Jak to jest,że kolonizatorzy przez tyle lat nie odnaleźli statku z jajami i czynią to dopiero po znalezieniu Ripley?
Co stało się z kwasem wielkiej grupy Obcych, która szturmowała korytarz obsadzony działkami-strażnikami? Przy takim tempie ataku i zużycia amunicji, ich krew powinna przeżreć na wylot stację.
Dlaczego Obcy porwał dziewczynkę, a nie zabił ją? Wcześniej porywał jedynie dorosłe osobniki ludzi, aby móc w nic składać jaja, ale dlaczego potrzebna był]a mu dziewczynka? Czy z racji postury i wieku nie powinni ją zabić?
1. Była mowa, ze koloniozatorzy śa na lv-426 dopiero od 20 lat.. nie zdazyli widoczie ejszcze zauważyć tego statku. a nadajnika nie było, bo(nie było to pokazane w filmie) Dallas, Kane i Lambert zabrali go stamtąd jak wyruszyli na poszukiwania... to było w peirowtnym scenariuszu
2. wiesz też mnie to dziwi... ale moze po psrostu kulki trafiały ich w głowe co tak bardzo kwasu nie tryska... poza tym byłio już tam dużo ciał, i kwas przelewał sie z jednego na drugie...
3. Bo potrzebna mu była do inkubacji?? Przecież wiek nie ma znaczenia nawet 3 letnie dziecko może zostać zainmpregnowane przez facehuggera
1. Przecież 20 lat to kupa czasu, zważywszy na to,że zwykła rodzinka znalazła go podczas przejażdżki
3.Jasne,ale inkubacja w tak małym ciele jest o wiele gorsza niż w przypadku dorosłego
1. Czyżbyś nie dokładnie oglądal film?? Przecie Burke ich tam wysłał zeby sprawdzili czy to prawda... Obcy opanowali kolonie w jakieś dwa dni, kiedy Burke dowiedział się od Ripley o tym statku obcych kazał tej rodzince jechac i cos tam szukać, a xco znajdą będzie należało do nich... no i masz... 20 lat, ale prze pierwsze kilka na pewno poza okręgiem tych atmosfjerycznych czegośtam, atmosfera była nie do życia... to wiesz...a potem im się nie chciało, przecież to były rodziny, oprócz pracy, rodzice musili się zajmowac dziećmi latajacymi po szyback went. poza tym taka pogoda na dworze, od razu odechciewa się życ...
2. Dlaczego/? Wlaśnie nie, ciało mniejsze ale młodsze, zdrowsze, ma wiecej energi które może przekazać obcemu... Znasz zasady inkubacji Obcego??
Jak to jest,że w I części do strzału znaleziono statek oraz sygnał SOS, a nowi kolonizatorzy nie wykryli ani jednego ani drugiego?
Tylko,że im mniejsze ciało tym mniejszy i słabszy Obcy
Pewnie oglądałeś wersje reżyserską, bo w normalnej została wycięta ta scena z automatycznymi wartownikami
"Tylko,że im mniejsze ciało tym mniejszy i słabszy Obcy"
Nidzie tak nie został powiedziane. Nie oceniaj tej części przez pryzmat bzdurnej "trójki"
Nigdzie nie zostało nic powiedziane na temat rozmnażania, zawsze pokazywali to na dorosłych
Człowiek to człowiek, nie ma różnicy czy dorosły czy dziecko. Na temat rozmnażania zostało powiedziane tyle ile trzeba, większe zagłębianie się w szczegóły byłoby zbędne
Wielkość narządów i ciała ma znaczenie.
Nie zostało, bo w tym momencie Cameron mógł zrobić typowy chwyt hollywoodzki czyli Obcy zabija wszystkich oprócz małych dziewczynek, co w sumie byłoby bliskie temu,że Ripley po raz n nie zostaje tknięta przez Obcych
Może by miało to znaczenie gdybyśmy mieli do czynienia z noworodkiem wielkości samego twarzołapa ale o. słąbo ważącej około 40 kg.
"bo w tym momencie Cameron mógł zrobić typowy chwyt hollywoodzki czyli Obcy zabija wszystkich oprócz małych dziewczynek"
Wszystkich?
- Ripley
- Hicks
- Biszop*
Im ciało mniejsze, tym zarodek Obcego mniejszy, a co za tym idzie jego wzrost przedłuża się
Hicks oberwał, z Bishopa został jedynie tułów
"Im ciało mniejsze, tym zarodek Obcego mniejszy, a co za tym idzie jego wzrost przedłuża się"
- to twoja własna z czapy wyjęta teoria, niczym absolutnie nie poparta
"Hicks oberwał, z Bishopa został jedynie tułów"
Ale przeżyli. Wiec Newt nie jest wyjątkiem.
Dlaczego z czapy? przecież im człowiek mniejszy tym zarodek Obcego ma mniej miejsca na rozwój, dlatego jest on mniejszy. Przecież to już nie jest nawet biologia, a czysta logika i łopatologia.
Hicks nie wrócił do gniazda i leżał nieprzytomny, Bishop pilotował statek więc obie te postacie nie brały udziały w późniejszej walce( czynnego ofc). Dlatego Ripley jako jedyna przez 4 filmy z rzędu pozostaje nieśmiertelna, nawet jak umiera to nie do końca
Obcy w ciele Newt miał wystarczająco na rozwój i tyle.
Z resztą jaki jest twój cel tej dyskusji, chcesz za wszelką cenę stwierdzić iż ten film jest nielogiczny bo obcy porwał newt a jej nie zabił, tak?
"Dlatego Ripley jako jedyna przez 4 filmy z rzędu pozostaje nieśmiertelna, nawet jak umiera to nie do końca"
Bo jest główna postacią tej serii. Gdyby umarła w połowie filmu to wtedy woku kogo miałaby obracać się fabuła?
Raczej Cameron chciał wpleść tam swój hollywoodzki grosz.
Skoro nie potrafisz tego wytłumaczyć i mówisz ciągle,że sobie coś ubzdurałem to jednak nie jest logiczny
Aha czyli głównej postaci nie można uśmiercić przez 10 filmów, bo kto miałby być główną postacią?
Wiesz jak głupio to brzmi?
Aby udowodnić że film jest nielogiczny musisz znaleźć jakąś sprzeczność tej sytuacji, niestety takowej nie wskazałeś, opierasz jedynie na własnej naciąganej teorii w której Newt rzekomo powinna zginąć, bo obcy powinien uznać iż może z niej wyrosnąć za mały potomek. Śmiech na sali.
Głupio to brzmi? To w takim razie w serie gdzie główny bohater ginie
Dlaczego własne? przecież to czysta logika/łopatologia z elementami biologii
Nie powinien uznać tylko powinien kierować si instynktem i wybierać "najlepsze sztuki ze stada", a nie pozostawiać dwóch dorosłych, a zabierać dziecko. Typowo hollywoodzkie
Obcy nie jest serią, to filmy wyrwane z kontekstu, łączy je Ripley i jej osoba, która nie może umrzeć z jednego b. ważnego powodu - kasa. Z tego samego powodu kręci się 7 części F&F czy 3 Hostele
Obcy kieruje się instynktem a jego celem jest rozmnażanie i przedłużenie gatunku wiec logiczne jest to że nie zabił Newt która była najłatwiejszym celem. Może i hollywoodzkie ale cholernie logiczne.
Nie ma czegoś takiego jak najlepsza sztuka ze stada, bo to czy jest to dorosły czy dziecko nie ma tu znaczenia i nie ustalaj zasad biologicznych postaci fantastycznej
Obcy jest serią - ale tylko 2 pierwsze części. "Obcy - decydujące starcie" w odróżnieniu od późniejszych filmów nie jest wyrwany z kontekstu, gdyż pociąga on przecież wątek planety z pierwszej części oraz rozbudowuje to uniwersum przedstawiając proces rozrodczy obcego oraz postać królowej.
Nadal mi nie wskazałeś serii w której zabujają gł. bohatera
Skoro jego celem jest rozmnażanie i pożywienie( bo przedłużanie to to samo) to dlaczego ją porwał? Powinien ją po prostu zabić,a następnie zająć się dwoma dorosłymi osobnikami ofiary, a nie porywać dziecko i uciekać. Cholernie hollywoodzkie, mało logiczne
To zasady biologiczne pasujące do każdego stworzenia, nawet aliena i jest duża różnica pomiędzy młodymi a dorosłymi osobnikami
Więcej programów dokumentalnych
Dlatego mówię,że Obcy nie jest serią 4 filmową tylko 2.
Znam b. mało serii i z tych co oglądałem to występuje tam duża ilość bohaterów. Np takie F&F, ale oni starali się zrobić coś nowego robiąc choćby Tokio Drift, a nie jechać ciągle na jednym bohaterze, a raczej teamie bohaterów
Ripley dla mnie nie jest wyznacznikiem Obcego, co najlepiej widać po 2 ostatnich filmach gdzie po prostu jej postać wkurzała. Trzeci film z serii powinien kontynuować historię Obcego w Firmie, z nowymi bohaterami, a jeśli miałaby powstać IV to powinni zrobić tam wejście Predatora, tak aby ładnie połączyć obie postacie pod następny cykl filmów Alien vs Predator
"Powinien ją po prostu zabić,a następnie zająć się dwoma dorosłymi osobnikami ofiary, a nie porywać dziecko i uciekać."
Że co? Sam niedawno pisałeś że Obcy kieruje się instynktem a teraz wymagasz od niego myślenia, kalkulowania oraz oceny sytuacji? Bez jaj...
Aha skoro oglądałeś mało serii to może lepiej abyś nie wypowiadał się w tym temacie.
F&F - nie przypominam sobie aby w któreś cześć umarł Diesel? TD to akurat zbędna nic nie wnosząca cześć tej serii a nie coś nowego. Marny przykład. Hostel widziałem tylko 1 wiec nie wiem jak to jest
To nie kalkulowanie, to instynkt zabójcy... groch o ścianę dżizas
To akurat coś nowego, pokazano wyścigi w Tokio i nowy styl. W filmach o Ripley nie zmienia się nic, bohaterka nadal jest nieśmiertelna i nadal zabija Obcych niczym zabójca, mimo iż nie powinna nawet potrafić obsłużyć się bronią.
Już nawet w Terminatorze Ocalenie zrobili coś bez Arniego wreszcie, ale przecież mam zakaz wypowiadania się!
Groch oschnę to tak właśnie wygląda dyskusją z tobą. Nie ma masz żadnych konkretnych argumentów, opierasz się na własnych z dupy wyjętych założeniach i w dodatku gubisz się we własnych postach. Nie mam już ochoty tego dalej ciągnąc, bo i tak widzę że nic do ciebie nie dotrze
Tak, tak ja mam z dupy teorie, bo są moje, ty zaś masz lepsze argumenty, bosą twoje
sam jesteś bzdurny ... bzdurna to jest część 4, debilizm na debilizmie i śmierć marki ...
1. mówiłem Ci... w pierwszej części jak dallas kane i lamber byli na statku zabrali ze sobą wracajac nadajnik który nadawał sygnał ''SOS''... potem został zniszczony bo ripley wysadziła statek... To było w pierowtnym scenariuszu, z książki Dona O'bannona, ale można tez znalexc tą wersje w ksiażce alana dean fostera po polsku... mam wersje elektroniczną mogę Ci przesłać meilem... To był pierwotny scenariusz ale film z nim cąłym trwal ponad 4 godziny...
To że kolonizatorzy nie znalexli statku to pisałem wyżej... Dopiero prawdopodobnie po kilku latach procesory atmosferyczne uzdatniły powietrze na zewnątrz poza najbliższym okręgiem kompleksu... A poza tym nie chcialo im się nigdzie iść, w taką pogode gdzie wiatr wieje średnio z prędkością 100 km na h , często mocniej.... to były zwykle rodziny kolonizatorow tak własciwe, mieli od firmy tylko uzdatniać atmosfere, nikt im nie kazał sprawdzać czy coś tam mają, zresztą przy pomiarach atsmofery gleby itp nieprawdopodobne byłoby ze istnieją tam jakies obce formy życia, nawet jeżlei przeleciały statkiem... Dopiero jak Burke (jest o tym mowa w filmie) kazał im 'dla pewnosci' jechac sprawdzić czy coś w okolicy jest... a toco znajdą będzie należało do nich. Burke zrobił tak ponieważ dowiedzial sie od Ripley, i jej uwierzył, podczas cała reszta grubych ryb nie... dlatego ich wysłał żeby sprawdzić czy to co mówiła ripley jest prawdą, a ponadto był zamieszany w brudne ineteresy firmy która... pare lat przed wydarzeniami w 1części wyłapala sygnał z lv-426 i odczytali ze to nie sos a ostrzeżenie... wysłali więc załogę Nostromo, na niby zwykly tam lot, a tak naprawde mieli przechwycić ten sygnał i zbadać co tam się stało, i zabrac na statek obcą formę życia z lv 426 do badańvbroni biologicznej... dlatego dali tam asha który zaprogramowął matkę by zmieniła kurs nostromo by móc wychwycić sygnał, a niby przechwyciła go przypadkowo, i miała im wmawiać ze to sos....
2. Nieprawda... Obcy rośnie tak samo silny i duży bezwzględu na budowę żywiciela... to jest tylko pozór, obcy jest pasożytem...czy jak małe dziecko zje surową wieprzowinę to pasozyt w jego brzuchu będzie mniejszy?? oczywiście że nie...
Taki był pierwotny scenariusz i fajnie, mi chodzi o finalną wersję.
Przed uzdatnianiem powinni zbadać całą planetą w poszukiwania obcych form życia, a statek był tak oczoyebny,że zwykły patrol łazikiem skończyłby się jego odkryciem. Firma kładła nacisk na odkrywanie nieznanego więc w jej obowiązku było zbadać planetę. Po 20 latach dopiero Burke każe komuś jechać na patrol w celu zbadania "czy czegoś tam czasem nie ma" i akurat patrol ten ma miejsce tuż przed przylotem Ripley i wydarzeniami w Obcym Decydujące Starcie.
Nie chodzi o to co dziecko zje, ale jak duży może się wykluć Obcy z jego ciała. Im ciało mniejsze tym jego rozmiar mniejszy, a proces wzrostu dłuższy
Ktos tu nie cztał o co chodziło z całą firmą WeylandYutani ...
Korporacja nie chciała poczatkowo jak tylko się dowiedziała ze ten sygnał to sotrzeżenie, wysylać tam kosztownej ekspedycji wartej miliony dolarów, a żaby zaoszczedzić wysłali tam nostromo... Potem jak się dowiedzieli że Ripley zniszczyła statek, a dowiedzieli się wtedy kiedy go zniszczyła, bo urwała się z nim łączność... wtedy myśleli że już koniec i że na planecie nic nie zostałaz tej obej formy życia,... tak mysleli dlatego nie zbadali lv-426. zresztą nawet jakby mieli zbadać, tak samo musieliby to wszystko ujawnić i znowu musieliby wydac miliony pieniędzy na wyprawę wewnątrz statku o którym nie widzieli... wiedzieli tylko że jest tam andajnik z ostrzeżeniem... Burke pracował dla tej częsci organizacji która wiedziała o całym tym zajściu na nostromo... burke to wiedział.. a kiedy sie dowiedział od ripley że tam jest statek i wiecej tych jaj, kazał wysłać pojazd z kolonistami... patrol ten ma miejsce dzień przed rozprawą na poczatku decydującego starcia...
Firma kładła nacisk na tajemnice związane z ta planetą...
chodziło mi o to że dzieckoktóre zje larwy tasiemca uzborojonego umieszczone w surowej wieprzowinie będzie miało go potem w brzuchu i nie bedzie on mniejszy niż u czlowieka dorosłego...
Tak samo jest z obcym, wiem ze to mozę troche przeczyć zdrowemu rozsądkowi, ale Obcy jest tak rozwiniętą formą życia że nie moze sobie pozwolić na mniejszą budowę i siłę, bo żywiciel był taki.... poza tym to jest sci-fi
Dopiero w kontynuacji Prometeusza dowiemy się jak Nostromo natrafił na sygnał z LV-426
no niby tak... ale moim zdaniem scott spieprzył prometeusza... Nie uznaję go... To może byc odrębna historia... takie spóźnione wyjaśnienia reżsera
hah... ale mnie śmieszą te tłumaczenia Apollo i cezary :)) Produkują się jakby Cameron miałby odpalić im za to kawałek tortu:)
Panowie... w tym filmie mnóstwo jest bzdur, nieprzekonywujących czy źle wytłumaczonych rzeczy. Mnóstwo.
Łącznie właśnie z tymi kolonizatorami, którzy dopiero po 20 latach ocknęli się, że nie są sami na planecie (dobrze że wszystko się zbiegło w czasie z przechwyceniem Ripley, która mogła rzucić nieco więcej światła dowodzącym :)
To rolą reżysera jest przekonywująco i wiarygodnie oddać fabułę, a nie że później tygodniami zastanawiasz się o co chodziło, albo internauci produkują się i kombinują aby znaleźć od czapy jakieś wytłumaczenie. NIE KUPUJE TEGO.
Do momentu jak Ripley wyrusza z żołnierzykami na LV-426, ciąg zdarzeń jest kompletnie bezsensowny. W 1 części Alienów, 'Nostromo' zostaje całkowicie zniszczony, mimo że korporacja "Weyland-Yutani" wysłała specjalnie (ale tajnie) Nostromo aby sprowadził obcą formę życia..
No ale statek zostaje zniszczony totalnie wraz z załadunkiem.. I co :> Weyland-Yutani nic o tym nie wiezdiało? NIe wiedziało że Nostromo grzebało przy LV-426? Komputer pokładowy 'Matka" nie wysyłał niepokojących sygnałów do Weyland-Yutani? czy jakkolwiek i cokolwiek? nie chcieli sprawdzić co sie stało w tym miejscu? W końcu później, kiedy kolonizatorzy zaczęli transformować planetę, jakoś mogli przesyłać sygnały do dowództwa, że wszystko w porządku... a Nostromo nie dało sygnału, że "zacumowało" przy LV, a później o jego dużym bum itd..jakieś to wszystko dziwne.
W 'Decydujacym starciu' na początku, przy stole, odbywa się kompletnie durnowata gadka. NIkt nie wierzy Ripley, że na planecie LV-426 był alien, który zabił jej członków załogi (mimo, że Weyland-Yutani miał taką tajną misję dla Ripley i jej kompanów). Wszyscy myślą, że Ripley, dla małej adrenalinki, rozjebała sobie frachtowiec Nostromo z kosmiczną ilością rudy żelaza :) Chciała po prostu przelecieć się promem 57 lat:) I dialog na końcu przekonuje wszystkich.. ktoś pyta:
"- Czy to możliwe żeby na planecie żyły takie istoty?"
"- Nie, to lita skała, nie utrzyma żadnej formy życia" - odpowiada jakaś kobiecina.
I koniec:) ten bardzo przekonywujący dialog przekonał wszystkich dowodzących przy stole:) Widza zapewne również:)
Po czym zaraz następuje niesamowity zbieg okoliczności. Dowództwo ogłasza, że kolonizatorzy nie dają żadnego sygnału i jednak zaczynają wierzyć Ripley i chcą polecieć z zatwardziałą grupą najlepszych wojowników - którzy w dalszej częsci filmu, okazują się bandą pajaców a nie wyszkolonych, nowoczesnych żółnierzy.
Oczywiście to, że kolonizatorzy przez 20 lat nie wiedzieli nic o obcych, i że nagle w jednym momencie i bez żadnych ostrzeżeń, przestali nadawać sygnał - jest naciągane jak guma z majtek. Fajne są tłumaczenia (chyba Apolla), że nie wychodzili z bazy bo zimno na zewnątrz - buahaha:D:D konkret :D To teraz, wokół samego Marsa krążą trzy satelity i jeździ po nim kilka łazików. Nie wiem czemu, ale jakoś wydaje mi się, że gdy będziemy próbowali transformować jakąś planetę, to będzie krążyło przy nim, czuwało i kontrolowało z 30 takich satelitów i łazików z 1000-krotnie lepszym sprzętem, mogącym wyczuć, wyczaić i jeszcze pewnie przesłać obraz (przynajmniej kolonizatorom) wszystkiego co dziwne na tej planecie.
No ale nic.. lecą żołnierzami od razu na planetę. Żadnych tam sond, dronów, łazików, misji naukowych aby sprawdzić, zerknąć co tam się dzieje. Nic tam, od razu żołnierze z zamiarem rozprawienia się z najeźdźcą:) Oczywiście całkowita pewność, że sobie poradzą. Wystarczy grupka - z 10ciu zołnierza z "dobrymi pukawkami". Być może na planecie jest ponad 100 obcych form życia (jedna wystarczyła aby załatwić całą załogę Ripley), ale to nic, wystarczą słowa Vasquez: "ja chce wiedzieć tylko jedno, gdzie oni są" - i wszyscy podbudowani na 102.
Dżizas..:) pozostawię to bez komentarza..
Itd itd.. mimo, że film się fajnie ogląda (sentyment pozostaje), to w tym filmie mnóstwo jest niewiarygodnych głupotek i dziwie się, że ktoś chce to jakoś zamazać, wybielić itd.. po co?