2ka ma swoj urok i tyle;] ogólnie dobrze prawisz;]

Jak dla mnie, to dwójka to absolutnie genialne kino akcji - stawiałbym Decydujące Starcie na równi z takimi gigantami gatunku jak Szklana Pułapka czy Terminator: Dzień Sądu. Ciężko jest też porównywać ze sobą dwie pierwsze części, skoro tak naprawdę - poza głównym motywem - należą do dwóch różnych światów, o czym pewnie nie raz już na tym portalu pisano. Jedynka to czysta, nieskażona niczym fantastyka, bardzo mroczna, zimna i nieprzewidywalna. Dwójka to też SF ale taka ociekająca testosteronem, taka bezwstydna jazda bez trzymanki - IMO tak naprawdę dwa, zupełnie nieprzystające do siebie filmy :)

Ja tam się cieszę ,że nie było ślepego kopiowania. Postać była już znana z jedynki więc ponowne ukrywanie przez pół filmu straciło by sens. Obcy pokazany w pełnej krasie, ukazanie matki to strzał w 10. Podobnie jak w przypadku Terminatora 1,2. Część pierwsza bardziej mroczna, więcej thrillera ,dwójka naładowana akcją i obie równie dobre.

Część pierwsza i druga są po prostu inne.
Inny reżyser, inne podejście.
Nie zmienia to jednak faktu że obie części stoją na tym samym bardzo wysokim poziomie.

U mnie inaczej. 2 lepsza od 1 i 3 oraz od 4 :)

2 wcale nie była taka zła

Gdzie w trójce jest jakaś udawana głębia? To po prostu kawał dobrego dreszczowca z niesamowitym klimatem i chyba jedną z najbardziej emocjonujących scen jakie widziałem (gonitwa z zamykaniem włazów). A i super zrealizowany początek - kawałki scen przeplatające się z napisami początkowymi, no i klimat klimat klimat. I ujęcia! Nie rozumiem jak można tego nie docenić. Fincher to mistrz w dziedzinie realizacji i Obcy 3 jest tego doskonałym przykładem. Wiadomo, że nie dorównuje przegenialnej jedynce ale jest naprawdę dobrym filmem. Biedna trójeczka... tak wszyscy po niej jeżdżą. A co do dwójki: świetne kino akcji sf. Nie rozumiem po co być aż tak agresywnym.