Kilka dni temu oglądałem "Nomadland" i czytam z niedowierzaniem że "Obiecująca.młoda.kobieta" ma szansę walczyć o tegoroczne Oskary jak równy z równym z filmem Chloe Zhao!! Jestem w szoku.
Każdy ma własny gust i ocenia według własnych kryteriów. Nomadland jest dobrym filmem, ale nie ma w nim większych emocji podczas oglądania niż w Promising Young Woman. Zdaje sobie z tego sprawę, że fabuła PYW może być naiwna i przerysowana, natomiast zarówno scenariusz jest świetny jak i gra aktorska Mulligan. Napewno za rok 2020 ciężej wybrać najlepszą aktorkę pierwszoplanową niż aktora. (Kirby, Mulligan, McDormand).
Masz rację że gusta są różne,ale osobiście po "Nomadland" nie mogłem się pozbierać . Widocznie mamy zupełnie inny próg odczuwania emocji:)
Rozumiem, że film Zhao jest (próbuje być) za wszelką cenę prawdziwy. Tylko nie wiem czy ukazanie życia nomada z USA jest aż tak ekscytujące. Widocznie nie kręci mnie jak Mcdormand się wypróżnia, wybacz nie mogłem się powstrzymać ;).