a czemu niby tylko dla kobiet?

uwazam,ze dla facetów ten film jest nawet bardziej, wiadomo, ze nie dla wszystkich by zaraz nie bylo krzyków, ze przecie nie kazdy facet jest zly XD

Nie napisałem, że tylko dla kobiet. Trudno mi tylko jak wytłumaczyć całkowity brak pozytywnego męskiego bohatera. Rozumiem zamysł i przerysowaną stylistykę, ale ciężko się patrzy na tak jednostronne spojrzenie.

Przecież ojciec bohaterki był pozytywną postacią męską. Mieli każdego złego faceta przeplatać dobrym, żeby reszta gatunku nie poczuła się urażona? Poza tym boli Cię jednostronne spojrzenie, bo jest KOBIECE. Gdyby było męskie większość nawet nie zwróciłaby na to uwagi

Masz trochę racji, (chociaż ojciec był bardziej bierną i zdominowaną przez żonę postacią) ale czy nie wydaje ci się że dobre kino powinno mieć wymiar bardziej uniwersalny, ludzki bez wyraźnego odcięcia i podziału. Kino już zna takie przypadki gdzie bez promocji "silnej kobiecej postaci" doskonale została uchwycona potęga płci pięknej. Pozdrawiam

Czyli ojciec był pozytywny, ALE zdominowany przez kobietę.. O nie, 100% pozytywna postać męska musi być przecież odważna, niezależna, pokazać kobiecie gdzie jej miejsce i jeszcze super, jeśli ma nadprzyrodzone moce, bo wtedy może ratować miasto w nocy xD
Naprawdę nie mogę zrozumieć, co jest złego w silnej kobiecej postaci, chyba tylko to, że kłóci się z męskim pojmowaniem świata i zaczyna bolec ich cześć ciała, gdzie kończy się kręgosłup.

No tak, postać męska może być tylko wtedy dobra, gdy jest zdominowany przez kobietę.
Oczywiście gdyby było odwrotnie to byłby w domu tyranem. Facet ma tylko słuchać kobiety i jej usługiwać wtedy będzie co najwyżej neutralny.

Nie wiem czy dyskutuję z osobą, która nie potrafi poprawnie zrozumieć przeczytanego tekstu i/lub leczącą w ten sposób swoje kompleksy dotyczące męskości. Każdy mężczyzna jest dobry, jeśli nie krzywdzi innych, słabszych istot od siebie. To samo tyczy się kobiet. Masz bardzo 0:1 rozumienie świata, ale warto czasami dostrzec mnogość możliwości. Przytoczona dominacja (o ile w ogóle wystąpiła, bo można polemizować) nie miała żadnych elementów agresji czy innych negatywnych zachowań. Przeczytaj sobie proszę zatem definicję tyrana, skoro sądzisz, że odwrotna sytuacja jest adekwatna idąc tym tokiem rozumowania.

A co tu niezrozumiałego?
Jeden dobry facet, który oczywiści jest pantoflem a całe reszta jest zła.
Wniosek jest jeden.
To ty masz bardzo 0-1 myślenie, szczególnie widać to po twoim uwielbieniu 0-1 filmu.
Nie miała, żadnych elementów tyrana, bo nie byłą mężczyzną. Zapewne gdyby sytuacja była odwrócona byłabyś pierwsza by skrytykować ten związek, że propaguje pathariat itd.

Ja ten film oceniłem na 6,5/10.
Ale jak widzę, ile pań robi z tego filmu swoją biblie...

Może w takim razie dostrzeż w końcu sedno problemu. Takie filmy są teraz potrzebne i coraz więcej ich powstaje, bo trzeba edukować społeczeństwo, uwrażliwiać na krzywdę innych i pokazać, gdzie leży granica w kontaktach seksualnych. Kobiety to rozumieją częściej, bo to one padają ofiarami. Nikt Ci nie każe uznać tego filmu za arcydzieło, ale nie trywializuj problemu.

Takie filmy są teraz potrzebne, aby pokazywać, że każdy facet to dno, po za pantoflami.
Najwyższy czas pokazywać filmy o kobiecych kłamstwach o metoo, co, to już by ci nie pasowało?
Jak krzywda to tylko o kobitach, a o facetach to żałosne i lepiej nie wspominać?
Granica kontaktów seksualnych?
Już masa kobiet narzeka, że faceci nie podrywają i nie umieją czytać między wierszami. Ale masz racje, bardzo dobrze, że wychodzi od kobiet to by były podpisy o zgodę na seks,
ciekawe czy poziom narzekania na coraz mniej udany seks u kobiet będzie rosnąć.
"Kobiety to rozumieją częściej, bo to one padają ofiarami. " To już piszesz z automatu.

"Nikt Ci nie każe uznać tego filmu za arcydzieło, ale nie trywializuj problemu."
A gdzie ja trywializuje problem? Bo miałem czelność powiedzieć, że wg tego filmu wszyscy faceci to dno, a nie każda kobieta to ofiara?
To takie standardowe myślenie, tylko oskarżać mnie po przez atak na moją osobę.

Ten film jest o konkretnym kręgu osób, plus kilka sytuacji z barów. Nigdzie nie ma konkluzji, że wszyscy mężczyźni to dno, jak to ująłeś. Smutne jest jak z pogardą posługujesz się słowem pantofel w odniesieniu do mężczyzny, który po prostu w tym filmie nie miał być żadną barwną postacią. Osoba żadnej płci nie powinna cierpieć i był krzywdzoną przez inną osobę. Nie atakuję Cię, tylko nie mogę zrozumieć skąd bierze się potrzeba odwracania problemu i na siłę udowadniania, że to kobiety stanowią zagrożenie dla mężczyzn. Jeśli sam padłeś ofiarą takich zachowań, to bardzo mi przykro i mam nadzieję, że poradzisz sobie z tym problemem.

W takim razie, ten film wcale nie jest o tych zmianach o których tak mawiałaś, tylko jest to jakieś film.
Czy może dalej będziesz pisać o tym jaki ten film jest prawdziwy i taka jest rzeczywistość, zaraz po tym, że jest to tylko historyjka.

"Smutne jest jak z pogardą posługujesz się słowem pantofel w odniesieniu do mężczyzny"
Rozumiem, ze pantofel wg ciebie to pozytywne określenie. Zresztą, ciekawe kiedy byś uznała typa za pantofla. Skoro jak się okazuje, wszystko co facet robi dla kobiety na jej skinienie to oczywistość.

"Osoba żadnej płci nie powinna cierpieć i był krzywdzoną przez inną osobę"
Taka jest teoria, rzeczywistość pokazuje, że bardzo chętnie umniejszacie gdy to mężczyzna jest ofiarą, jak i staracie się wytłumaczyć jak kobieta fałszywie okrąża nieprawdziwe.
To własne tu, na filmwebie, gdy jedna z prowodytorek akcji metoo okazała się molestować chłopaka, wszystkie te, które pisały o "wierz ofierze" nagle wpadły w szał śmiechu.

Tak, atakujesz mnie, swoimi oskarżaniem bez pokrycia, robiąc ze mnie najgorsze byleby tylko nikt nie liczył się z tym co mówię a tylko z tym, że tobie nie pasuje.

"i na siłę udowadniania, że to kobiety stanowią zagrożenie dla mężczyzn. "
O, to teraz pokazywanie, że kobiety są prowodyrami a mężczyzna ofiarą, to już nagle szukanie na siłę. Powiedz to wszystkim poszkodowanym facetom.
Ja ogólnie mam problem z ludzką hipokryzją w dzieleniu ludzi na tych i tamtych . Ty robisz wszystko by zrobić z kobiet świetę, a z mężczyzn dna, jednocześnie podkreślając, że wcale tak nie myślisz.

założę się o wszystko, że masz konto na Wykopie i głosujesz na Konfederację, zgadłem :D

Nie. Ale tacy feminiści jak ty zawsze myślą w taki sposób.
A skoro nie masz argumentów to pozostaje tylko hejt i nienawiść.
Niech zgadne, siedzisz jako simp i pantofel dla swojej bogini i robisz wszystko co jej pasuje a ona chawali cie, że jesteś dobrym przyjacielem.
Dobrze, że takich jak ty jest coraz mniej.

I to wszystko wyczytałeś z tego, że mam cię za prawackiego przegrywa z wykopu? :D No ale fakt, lubię kobiety i nie piecze mnie dupa, gdy w filmach są kimś więcej, niż piszczącymi i płaczącymi tępymi cipami. Wieczny incel może tego nie zrozumieć.

"No ale fakt, lubię kobiety i nie piecze mnie dupa, gdy w filmach są kimś więcej, niż piszczącymi i płaczącymi tępymi cipami. Wieczny incel może tego nie zrozumieć."
I wyczytałeś to na podstawie czego?
No jak widzę, miałem 100% racji co do ciebie, wielki simp, który umie się tylko płaszczyć przed paniami, i wierzy w supremacje kobiet. Typowy biały rycerz, umiesz tylko obrazić, a potem przyznać się, że to co o tobie piszą, to prawda.

Gdzie tu widzisz płaszczenie się? Chyba że przekonanie, że część ludzi jest spoko, a inna część to ścierwo bez względu na płeć, to dla ciebie płaszczenie się i bycie pantoflarzem :D
Kino zawsze było pełne złych facetów i silnych kobiet, ale nagle zaczęło to stanowić jakiś kosmiczny problem dla pewnej części ludzi. Jeśli w filmie kobieta jest silna, murzyn nie jest gangsterem z getta, a gej przerysowaną ciotą, to trzask pękających dupsk wszelkiej maści prawactwa słyszany jest na księżycu. Skąd to się wzięło? Z frustracji podsycanej jakimiś blackpillami, redpillami i innym tego typu gównem?
Wszyscy się teraz zrobili bardzo obrażalscy i to nie tylko na lewej, ale co zabawniejsze także na prawej stronie.

Zapewne wyczytał do z ataków, które serwujesz, gdy tylko postać kobieca w filmie jest silna.

Ten styl, w jakim próbujesz wnioskować po przeczytaniu czyjegoś tekstu, o czym ten tekst był, jest naprawdę dobry.

"Do którego urojenia biletowego najbardziej pasuje temat czyjejś wypowiedzi" - to chyba jedyne pytanie, jakie sobie w życiu zadałeś.

Uniwersalny - znaczy męski punkt widzenia? Tak, masz rację film przedstawia kobiecą perspektywę - uniwersalną, bo dotyczącą ponad połowy ludzkości. Jasne, że nie każdy facet to świnia, ale jak dowodzi rzeczywistość pozafilmowa: ona jest świńska wobec zgwałconych kobiet. Patrz wyroki sądowe, sposób prowadzenia śledztwa, przesłuchiwania ofiar, sądy, zachowanie adwokatów, badanie - jak w filmie wyznał adwokat - przeszłości kobiet itd. Cieszę się, ze taki film powstał. W końcu kobieca odpowiedź na od wieków trwającą wobec nas przemoc ...

Mężczyźni nie są "gatunkiem" tylko płcią. Gatunek nazywa się "człowiek rozumny właściwy". W liczbie mnogiej używa się słowa "ludzie". Gdyby mężczyźni byli gatunkiem, dwóch mężczyzn mogłoby mieć ze sobą biologiczne dzieci

Z cyklu mężczyźni objaśniają mi świat. „Gatunek” to była ironia, ale zapewne poczułeś się w obowiązku, żeby pokazać swoją wyższość intelektualną. Jakże wiele wniosłeś do tej dyskusji

nie jestem kobietą a mi sie podobał ten film

Film jak najbardziej może się podobać, posiada wiele walorów technicznych i estetycznych. Mi też się podobał pod pewnymi względami. Krytykowałem jedynie przekaz płynący z ekranu i niektóre rozwiązania fabularne. Nie wystawiłem przecież oceny 1 albo 2.

To film dla Twojego synka. Jak podrośnie daj mu do obejrzenia.