Jest jak jest. Jest tak, jak nie powinno być, ale tak właśnie jest.
Kobiety mając świadomość stanu faktycznego społeczeństwa w jakim przyszło nam żyć. Dbają o bezpieczeństwo swoich domów, ubezpieczają klejnoty ( jak je mają ; ) ) Nie kuszą brylantami w dzielnicach, z których mogą wyjść bez ucha czy palca. Zakładamy do domów alarmy, zamki. Wszystko sprawdzamy przed pójściem spać. A przecież złodziei, bandytów czyhających na nasze potknięcie nie powinno być. Tak jak nie powinno być gwałcicieli. Ale jedni i drudzy są. Dlaczego więc potrafimy zadbać o swój dom, a nie potrafimy o siebie same? Przecież nie prowokujemy z złodzieja otwierając na noc czy nawet w dzień drzwi na oścież. Dlaczego prowokujemy gwałcicieli? Przecież mamy rozum, ba, obdarzone jesteśmy intuicją. To skąd to nasze przeświadczenie, ze bełkotliwe wypowiedziane „NIE” ochłodzi zapędy napalonego samca?
Dlatego nie rozumiem przekazu tej historii. Mamy dość rozumu, żeby zadbać o bezpieczeństwo mieszkania, a już nam brakło, żeby zadbać o swoje własne? To Irracjonalne. I to nie jest emancypacja, to bezmyślność.
Nie, nie powinno być takich historii, które pokazuję, ze możemy robić co chcemy. Nie możemy. I powinny być obrazy o tym jak zapobiegać, nie „leczyć”