O filmie krótko. To kino tego typu ,że albo wleci z buta w czyjes gusta, albo wypadnie przez okno. Mi sie podobał bardzo. Ocena 'bardzo dobry' bez najmniejszego wyrzutu - choćby za fenomenalną Carey. Pomyslec, że po "Wielki Gatsby" jej nie powazałem(okazało sie że to postać Daisy była przyczyną,a nie sama Mulligan). Diametralna zmiana odbioru jej jako aktorki i osoby. Warsztatowo to obecnie jedna z najlepszych w fachu. Z mdłej kostki cukrowej od Luhrmana do tak ostrych i wyrazitych kreacji jak ta czy znów zupelnie odmiennej z "Krainy wielkiego nieba". Warto ten film zobaczyć choćby tylko dla niej. Gdyby to ode mnie zalezało to wlepilbym jej tego oscara w tym roku.