Na kanapie w klubie siedzi laska wyglądająca na pijaną. Z perspektywy baru obserwuje ją 3 kolesi. Jeden uważający, że ma największe szanse na zabranie laski do domu podchodzi do niej i zaczyna rozmawiać. Laska udaje, że zgubiła telefon, cały czas się głupio śmieje i nie wie jak wróci do domu. Facet proponuje "podrzucenie" do domu i wychodzą razem. Podczas wyjścia z klubu i w taksówce laska cały czas gra pijaną zatacza się i coś bełkocze. Facet proponuje wspólne piwo u siebie i laska nie mówi magicznego słowa "nie". W domu częstuje ją drinkiem i następnie całują się. Po pocałunku laska mówi, że musi się położyć. Leży na łóżku a w tym czasie kolo ściąga jej majtki i całuje jej owłosione nogi. Gdy zaczyna iść na północ, laska mówi "co robisz". Mija chwila i nagle w wyrazie twarzy laski zachodzą zmiany jakby włączył się jej dodatkowy program lub jakby odebrała z zewnątrz upgrade. Laska siada na łóżku i niskim tonem tak odmiennym od dotychczasowego mówi "powiedziałam, co robisz".
W następnym ujęciu widać laskę idącą ulicą, zajadająca jakiś kebab w tle leci muzyczka i świeci słoneczko.
Po powrocie do domu laska otwiera pamiętniczek i stawia 123 kreskę w 8 rzędzie przekreślonych po 4 na dwóch stronach kresek. Kartkuje notatniczek i okazuje się, że liczba kartek z przekreślonymi kreskami jest duża, całe zapisane strony, jest ich co najmniej kilkanaście. W sumie ilość kresek może zbliżać się do tysiąca. Laska znajduje początek wpisów i wpisuje 8 nazwisko w kolumnie.
To nie jest początek wpisów tylko prawie połowa notatnika. Strona, na której wpisuje imię tego gościa liczy 19 pozycji w pierwszej kolumnie i 8 w drugiej, "Jerry" jest dziewiąty i jak wspomniałem - nie jest to początek notatnika.
Pytanie z czystej ciekawości: po co napisałeś streszczenie czterech pierwszych scen?
Tak tak skoro się nie domyślasz podkreślam słabą skuteczność ataków naszej predatorki. Na ponad 1000 przekreślonych kresek mamy 8 nazwisk. Czyli jakieś 992 ataki były ślepą zemstą xD na niewinnych.
Nie, nie mamy ośmiu nazwisk tylko 28, i to wyłącznie w tym jednym kadrze, który widzimy po napisach początkowych. Skoro nie jest to początek notatnika - łatwo wyciągnąć wniosek, że jest ich dużo więcej.
Nawet gdyby było tak jak mówisz to wciąż kreski, które stawia mogą symbolizować jedynie próby, a imiona - udane prowokacje.
Nadal nie wiem po co napisałeś streszczenie tych scen ale domyślam się, że już raczej się nie dowiem... :)
No i po co to streszczenie? Chciałeś coś powiedzieć? Skomentować? Wyrazić swoje zdanie?
Twoje streszczenie pierwszych minut filmu sugeruje, że oglądałeś tylko zwiastun opublikowany w grudniu 2019. Chyba, że jesteś jakimś seksistą i nie podoba Ci główna rola żeńska, dlatego oceniłeś na 1/10.
Bzdury, to twoja wypowiedź znaczy, ze nie oglądałeś filmu tylko zwiastun. Opisane sceny zaczynają się od 2:30 a kończą na 9:30 filmu.
Co w związku z tym? Większość tego co opisałeś można zobaczyć w tym zwiastunie, to nie jest jakaś tajemnica. Twoja wypowiedź sugeruje, że nie jesteś świadom tego, że ona była trzeźwa. Natomiast ta zemsta na tych facetach to pewnie odskocznia od poczucia winy za śmierć przyjaciółki (dlatego, że nie mogła nic zrobić). Film również ukazuje jaka jest natura większości mężczyzn, ale to pewnie tobie nie odpowiadało i oceniłeś jako by to był jakiś feministyczny bełkot. Życzę temu filmowi by dostał Oscara lub Globa za scenariusz oryginalny. Wiadomo, że Mulligan ma sporą konkurencję, podobnie jest z kategorią za najlepszy film 2020 roku, tutaj raczej niewielkie szanse.
Co w związku z tym? To, że kłamiesz, że ty oglądałeś film. Poza tym znów jest dokładnie odwrotnie niż ty sądzisz. Ja podkreślam, ze nasza predatorka jest cały czas trzeźwa i gra udając pijaną.
No i co z tego, że gra? Przecież oni tego nie wiedzą. Zatem o co się tak pieklisz? Swoją drogą to, że ktoś wchodzi do kogoś na mieszkanie nie oznacza z automatu, że mówi tak na wszystko co może go spotkać :D
O co ty się pieklisz? Nasza predatorka uprawia współczesne polowanie na czarownice, motywowane seksualnymi uprzedzeniami i "zrozumiałą nienawiścią" co jest tak uroczo podkreślane na tym forum.
Ale jaką nienawiścią? Odnośnie czego? to, że ktoś podkreśla wyraźnie, że : nie oznacza nie. Jeżeli zaczynasz z kimś współżyć i ktoś mówi nie, nawet w trakcie to masz to uszanować. Po prostu. Zatem czy delikwentka udawała trzeźwą/ pijaną czy jaką tam sobie by chciała skoro nie wyraziła zgody werbalnie/ niewerbalnie na pewne czynności, to oznacza, że jej nie było. Brak zgody to gwałt. To nie jest polowanie na czarownice. To jest prawda, którą ludzie twojego pokroju muszą przyswoić.
"ale jaką nienawiścią"? ponad 1000 przekreślonych kresek w notatniczku w porównaniu do 8 skreślonych nazwisk dowodzi ponad 1000 ataków naniewinne ofiary, motywowanych nienawiścią i uprzedzeniami odnośnie płci. Wszak nasza predatorka nigdy nie udawała lesbijki i żadna z jej 1000 ofiar nie była kobietą.
Myślę, że w ten sposób chciała odreagować gniew jaki w niej siedział po śmierci przyjaciółki. Możliwe, że miała depresję, tylko zamiast ją leczyć postanowiła mścić się na facetach, którzy krzywdzą kobiety. Gdy Ryan ją zobaczył z innym kolesiem było jej autentycznie głupio. Bohaterka nie jest jednowymiarowa i to jest fajne.
jaka z ciebie mała hipokrytka, to hasełko: "nie znaczy nie" w parach homo nie obowiązuje? Można gwałcić do woli (ironia)? Przypomnę predatorka dokonała 1000 ataków na niewinne osoby hetero. Dlatego stwierdzenie o nienawiści umotywowanej płcią, w tym przypadku płcią kulturową vide "nice guy" jest jak najbardziej trafne.
tak "niewinne" około 9 minuty filmu, pojawia się scena wpisywania kolejnej kreski do notatnika. Kilka kartek zawiera około 1000 przekreślonych kresek i tylko 8 nazwisk. Co oznacza jasno, że około 1000 ataków zostało przeprowadzonych na osoby niewinne.
Po co się tak pieklisz? xD Nigdzie nie pisałam, że to co robi główna bohaterka jest dobre. Napisałam tylko co ją motywowało, a ty się wkurzasz jakbym ci obraziła matkę. Wyluzuj
Stanowczo musisz zapoznać się z pojęciem gender, w znaczeniu obecnie używanym na zachodzie. "Nice guy" jest to nazwa związana z gender czyli płcią kulturową. Jest to osoba cis czyli hetero. Wynika stąd, że nasza predatorka okłada swoją pałą, tylko wybraną płeć kulturową ignorując całe spektrum innych. Film nie odpowiada na podstawowe pytanie o przyczynę tego wyboru.
Nie musze, co więcej: nie interesuje mnie to. Ponadto zupełnie nie dotyczy to komentarzy, które się tutaj znalazły, ani do filmu.
Bohaterka filmu mściła się na tzw. ,,miłych chłopcach", czyli tu niby miły, ułożony, grzeczny i uważający, że nic złego nie robi, a tak na prawdę sku** i menda próbujący zgwałcić nietomną dziewczynę (oczywiście w ich mniemaniu ,,wykorzystać okazję/ zaliczyć panienkę". Takie zjawisko jest krytykowane. Nie wyskakuj mi tu z genderem.
o czym Ty piszesz czlowieku, po pierwsze to oni nie byli ani niewinni, a po drugie tym bardziej nie byli ofiarami XD