PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=156626}

Oblężeni

Straight Into Darkness
4,9 442
oceny
4,9 10 1 442
Oblężeni
powrót do forum filmu Oblężeni

Co za chłam!

użytkownik usunięty

Film kompletnie oderwany od rzeczywistości, jak i bez żadnego głębszego przesłania. Oto lista tylko tych największych bzdur, które uświadczymy w tym gniocie:
1. Za co został aresztowany amerykański żołnierz? Mowa jest, że za dezercję. Ale po obrazkach na początku filmu wnioskować musimy, że chyba za wytapianie śniegu miotaczem płomieni...
2. Jeep z więźniem i żandarmami wywala się po tym, jak wpadł pod "ostrzał" (hahahaha, ostrzał, co to w ogóle było, lepiej wyglądają wybuchy petard z odpustu), ale potem żadnego wroga w okolicy już nie widać.
3. W ogóle cały film rozgrywa się na jakimś pustkowiu, choć zachodnia granica Niemiec na przełomie 1944 i 1945 roku była raczej dość tłocznym miejscem.
4. Żołnierze spadają z jeepa na pole minowe, ale nic złego im się nie dzieje, dopiero po chwili wybuchają na minach, i to przepisowo odkrywając je saperką...
5. Zima 1944/45 była jedną z najsurowszych w historii Europy, tymczasem w filmie widzimy jakieś roztopy. No ale może to efekt działania naszego boya z miotaczem płomieni :)
6. Dzieła sztuki skradzione z całej Europy Niemcy zostawiają w jakiejś ruderze pośrodku szczerego pola, bez najmniejszej choćby straży.
7. Oddział francuskiego ruchu oporu to sierociniec i dwóch podstarzałych wychowawców. No nie, to już jest przegięcie. Taki "oddział" nie miałby prawa funkcjonować i zostałby momentalnie rozwiązany.
8. Ten profesjonalny oddział oczywiście zamiast ewakuować dzieła sztuki, woli na nich siedzieć i czekać na śmierć.
9. No i ten "Tygrys" przerobiony Bóg wie z czego, już należy do kanonów największych błędów filmowych.
Błędów w umundurowaniu nawet nie będę wymieniał, bo w porównaniu z potworami powyżej, wydaje się to być drobnicą.

I niech mi nikt nie mówi, że w tym filmie chodzi "o coś więcej", że tutaj przesłanie jest ważniejsze od realizmu, bo w tym filmie nie ma żadnego przesłania. Reżyser chyba próbował naśladować klasyki kina antywojennego, takie jak Czas Apokalipsy, czy Wielka Czerwona Linia, co widać choćby po tych zwolnionych ujęciach, mających zapewne dawać do myślenia nad dramatem wojny, ale twórcom wyszło to wyjątkowo beznadziejnie. Czy to jest w ogóle film antywojenny? Chyba po postu crapowaty. Nie dojrzałem się tutaj żadnego przekazu, choćby najmniejszej myśli, którą można by wyciągnąć z seansu, a myślałem długo. Może to, że opiekun oddziału specjalnej troski mówi, że chciał stworzyć dzieciom nowy dom? No dobrze, ale co z tego wynika? Nic. Stworzył im nowy dom, dał broń i pozwolił głupio zginąć. Ale...
Te wszystkie niby poruszające akcje, które miały pokazać wyjątkowość filmu, jak ten dzieciak bez nóg, który maszeruje na rekach, żeby zniszczyć niemiecki czołg, zamiast mnie poruszyć, raczej do szczętu irytowały.
Ani realizmu, ani przesłania. Więc po co i dla kogo ten film w ogóle powstał? Nie wiem. Ze smutkiem mówię, że to jeden z najgorszych filmów wojennych, jakie w życiu widziałem. Strata czasu i nerwów.

1/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones