Już kilka podobnych filmów widziałam. Jako największy plus tego filmu uważam to, że w roli psyhopatycznego mordercy obsadzili Keanu Reeversa. Do tej pory obsadzano go w roli dobrych chłopaków. Miło było nacieszyć oko taką zmianą:) Tańczyć to on jednak nie potrafi. Keanu i James Spider zagrali dobrze. Za to Marisa Tomei nie za bardzo jak miała się wykazać. Jako jeszcze jeden plus wymienię to, że jak szukali tych dziewczyn to byłam przekonana, że na kilka sekund przed upływem czasu znajdą je. Jednak miałam tu niespodziankę. Natomiast już na 100% wiedziałam, że cudowna pani doktor przeżyje, i tu już niespodzianki nie było. Szkoda, że ostatecznie David ginie i to jeszcze tak oszpecony(chlip). To nic zawsze mogą go sklonować i zrobiuć część drugą;)