Moim zdaniem z tą inteligencją psa sporo przesadzili, a wygląd tego potwora budzi
politowanie (dlatego pokazali go, dopiero pod koniec)...
"Sporo PrzesadziLI"? Przecież to adaptacja powieści Deana Koontza, a tam pojawił się prawie ludzko inteligentny pies (w powieści tej, w Polsce znanej pod tytułem "Opiekunowie", jako pierwszej (chyba) pojawia się pies, a konkretnie golden retriever (taki jak jego ukochana Trixie - nie wiem czy wówczas jeszcze żyła, czy też może już nie).
Jeszcze nie ogladalam. Ale jesli to jedyne zarzuty to chyba sie skusze. Ten pies byl naprawde zarabiascie inteligentny, na kompie pisal (znaczy na klawiaturze, maszynie do pisania, nie pamietam dokladnie, dawno czytalam).
A potwor to w zasadzie sie duzo nie pojawial. Ksiazka sie krecila wokol psa ;) Ja po tej ksiazce zachorowalam na goldena :D