...i poddania sie leniwej narracji...po dosc masowym opuszczaniu sali przez widzow wnosze, ze skupianie sie i myslenie podczas seansu jest dla wielu zbyt duzym wyzwaniam...film nie jest rzecz jasna dzialem wybitnym, ale wsrod zalewu komercyjnej szmiry daje sporo satysfakcji - chocby z ogladania znakomitych kreacji aktorskich calej czworki wykonawcow....jak zwykle swietny Harris, ciekawa Deschanel i zaskakujaco powsciagliwy Farell - juz raz u Allena dal przyklad, ze oprocz bycia komikiem jest tez niezgorszym aktorem...