Film uznany za arcydzielo wszech czasow za to, ze w tamtym czasie byl inny od wszystkiego co wtedy powstawalo, wyprzedzal swa epoke o jakies 20 lat i tyle, kropka.
Dzisiaj kazdy kto oglada "Obywatela Kane" jest juz uprzedzony jego historia i tym wszystkim, co o obrazie napisano, to powoduje, ze nie da sie go obiektywnie ocenic z punktu widzenia wspolczesnego widza.
Dlatego mysle, ze wiekszosc z nas bardziej czci ten film, niz rzeczywiscie ulega oczarowaniu przy jego ogladaniu.
No i wreszcie słowa kogoś mądrego. Absolutnie się zgadzam :) I nie tylko Kane'a, ale większość filmów z lat 30-50
spojrzeć na kane'a, jakiegos chaplina, casablance. Nie wiem gdzie wyprzedził te swoje czasy. Nie zobaczyłem w nim właściwie nic godnego uwagi. Siedzisz w kinie i patrzysz na zegarek, czekasz az sie skonczy.
Wedle Twojego myślenia, tak samo ludzie dziś nazywają Avatara arcy... według mnie i Ci i tamci byli debilami... ale to Tylko moje zdanie
Miałem prawie dokładnie takie samo odczucie gdy pierwszy raz obejrzałem Kane'a, a później przeczytałem trochę opinii na jego temat w internecie. Według niektórych film jest arcydziełem no bo...eee...jest arcydziełem przecież! Jak dla mnie to legenda tego filmu w pewnym momencie przerosła sam film.