PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8263}
7,6 235 tys. ocen
7,6 10 1 234541
7,1 56 krytyków
Ocean's Eleven: Ryzykowna gra
powrót do forum filmu Ocean's Eleven: Ryzykowna gra

Jestem świeżo po seansie "Ocean's Eleven", do którego planowałem się zabrać od kilku lat. Wiele razy był on nadawany w telewizji, lecz nigdy nie mogłem przysiąść i go obejrzeć, bo a to reklamy, a to irytujący lektor, a to brak czasu. W końcu nabyłem wersję DVD, rozsiadłem się w fotelu przed telewizorem i rozpocząłem seans.

Wrażenia? Jak najbardziej pozytywne. Nie nastawiałem się na nic innego, jak tylko na czystą rozrywkę. Bez głębokich frazesów, pseudofilozoficznych rozmyślań i tym podobnych pierdół. Miał to być film, który z przyjemnością obejrzę w wolny wieczór.

Głównym atutem tej produkcji są aktorzy. Trio Clooney, Pitt i Garcia to zdecydowanie najjaśniejsze punkty obsady "Ocean's Eleven". Najbardziej z tej trójki podobała mi się rola Andy'ego Garcii - zimnego, wyrachowanego właściciela kasyna, o wielkim ego, równie cwanego co okrutnego. Jednak Pitt i Clooney w niczym za bardzo mu nie ustępowali, zarówno Clooney w roli takiego złodzieja-dżentelmena, jak i Pitt jako karciany oszust "z jajami" wywiązali się świetnie z powierzonych im przez Soderbergha ról. W mojej opinii odrobinę za tą trójką plasuje się Matt Damon - subiektywnie stwierdzam, że po prostu nie podoba mi się jego rola w tym filmie, troszkę za mało ekspresji w tej jego roli. Jednak Damon to Damon i swoje dobre momenty w filmie ma. Co się zaś tyczy pozostałych członków bandy Oceana to podobali mi się jeszcze Frank, oraz Basher (odpowiednio Bernie Mac i Don Cheadle). Zwłaszcza ten drugi spodobał mi się w roli lekko zakręconego, sprawiającego wrażenie nadpobudliwego specjalisty-pirotechnika.

W filmie tym spodobała mi się również sama "anatomia skoku", jak to określiłem w nazwie tematu. Chodzi mi tutaj o przygotowania do włamu. To jak perfekcyjnie dopracowany był plan robi wrażenie. Wszystko wyliczone co do sekundy, nie bez problemów, ważne jednak, że skutecznie. Cieszy mnie fakt, że reżyser poświęcił odpowiednio dużo czasu na przedstawienie tych przygotowań - to jak najbardziej na plus.

Coby jednak nie było zbyt pięknie, kilka rzeczy mnie mierziło w tej produkcji. Mianowicie spodziewałem się, że pojawi się więcej komplikacji w planie, więcej takiej adrenalinki już podczas wykonywania skoku. A tymczasem z takich poważniejszych problemów odnotowałem tylko moment, kiedy Yen zaklinował się przy drzwiach, które miały być za chwilę wysadzone. Poszło to wszystko odrobinę zbyt łatwo, dobrze by było, gdyby plan się chłopakom trochę bardziej skomplikował :) Jednak zwalam to na karb tego, że Ocean był genialnym złodziejem i nic w jego planie nie miało prawa się nie powieść :D

Cóż, film bardzo mi się spodobał. Lekkie kino sensacyjne, podlane odrobiną humoru i z wyśmienitą obsadą. Stwierdzam, że miło spędziłem czas oglądając ten film. Jako film mający zapewnić mi rozrywkę w wolny wieczór uważam, że znakomicie spełnił on swą rolę. Biorąc pod uwagę jego plusy i minusy daję mu 8/10 i ze sporym apetytem zabieram się za "Ocean's Twelve" :)