PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105744}

Ocean's Twelve: Dogrywka

Ocean's Twelve
7,1 143 431
ocen
7,1 10 1 143431
6,0 22
oceny krytyków
Ocean's Twelve: Dogrywka
powrót do forum filmu Ocean's Twelve: Dogrywka

Mieszane uczucia

ocenił(a) film na 6

Po obejrzeniu tego filmu mam mieszane uczucia. Niewątpliwe plusy filmu to nieźle rozbudowana fabuła, śmieszne dialogi, świetne role (Clooney, Pitt, Damon), zwroty akcji - czyli wszystko czym zauroczyła mnie poprzedniczka serii.

Jednak są pewne minusy, które zadecydowały o spadku noty w stosunku do Ocean's Eleven (z 8 do 6). Po pierwsze naprawdę irytowała mnie niekiedy praca kamery i oświetlenie. Na przykład kiedy cała ekipa siedzi w hotelu i rozmawia w jednym pokoju nie dość, że prawie w ogóle nie można dostrzec ich wyrazów twarzy, poznać kto jest kim to jeszcze ta kamera robi takie niechlujne, nieprofesjonalne zdjęcia. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że jest to być może zabieg planowany, ale mnie to wykonanie nie przekonuje mimo wszystko. Dwa - rola pani śledczej jest dla mnie troszkę na wyrost, za bardzo miesza się w fabułę, może irytować. Wokół niej kręci się dobre kilkadziesiąt minut filmu. Uważam że, jej wkład można było zdecydowanie ograniczyć. Podobnie Bruce Willis, pojawiający się na samym końcu jest irytujący, jego rola jest jakby zupełnie nieprzemyślana, spokojnie można by go pominąć.

Ogólnie należy podkreślić, że film trzyma podobny klimat co I, ale ma dużo uchybień, co przesądza o tym, że moim zdaniem jest od niej gorszy.

ocenił(a) film na 5
AdrianB

Tej film jest strasznie nierówny. Strasznie. Odnosiłem wrażenie, że twórcy chcą go stworzyć na zasadzie puszczania oczek do widzów, niż przejmować się jakąś tam fabułą. Też mam bardzo mieszane uczucia.

Z jednej strony są przegenialne, wspaniałe sceny. Chociażby scena z laserami, czy sposób na dom na podwodnych kolumnach. Albo scena z "Julią Roberts", która bije wszystko na kolana.

Jednak po pierwszym zachwycie przychodzi odrobina rozumu... Najbardziej wspaniałe i najlepsze sceny z filmu nie dotyczą geniuszu głównych bohaterów! Pod względem zabawy, film jest genialny. Pod względem opowieści: żałosny! Leciutki, bardzo miło się oglądający sequel o żenujących niedociągnięciach w jakości fabuły. "Jakości", która robi z legendarnej jedenastki Danny'ego... ofiary losu i zwykłych szczęściarzy. W jedynce wyczyniali takie cuda! Dokonywali takich intryg, takich planów... A tu? Scena z Julią jest epicka i można przy niej dostać istnej apopleksji ze śmiechu (xd :) )... ale zaraz, zaraz!!! Ci sami genialni włamywacze, którzy tak pięknie skroili Benedykta w jedynce... uciekają się do takich tanich chwytów?!?! Toż to skandal i hańba dla legendy Danny'ego Oceana! Najwięksi geniusze świata od włamań nie mają pomysłu? Rozumiem, że nawet najlepsi mogą mieć zaćmę, ale żeby zniżać się do tak.... tanich chwytów?


I wreszcie zakończenie... Miało być wielkie zaskoczenie, a wyszła wielka klapa. Niby wyszło ciekawie, że jedenastka jeszcze przez rozpoczęciem pojedynku już była zwycięska, że całe ich "starania" (być może i kompromitacja z Roberts) były tylko dla zmylenia wroga, żeby wyzwał ich w kategorii już dla nich wygranej... Ale to nie jest zwycięstwo złodziejstwa! To było zwycięstwo kontaktów. I tyle. Ja rozumiem, że jednak Danny wyszedł na swoje, ale... miał zwykłe szczęście! Gdyby nie skontaktował się z nimi mistrz Touloura, nie mieliby z nim żadnych szans. Żadnych.

Scena z laserami... coś epickiego... ale zaraz, zaraz! To przecież Toulour zrobił ten numer! To Toulour udowodnił swoją profesjonalną wielkość! Wygryzł ich w stylu... a co nasza ekipa ma na swoją obronę? Hę? No co? Niegodną ich, dziecinną w tym fachu akcję z sobowtórką, a poza tym... najzwyklejszą w świecie podmiankę! Podmiankę w dodatku dokonaną w pociągu, z dala od jakichkolwiek kamer czy muzealnych zabezpieczeń! GENIALNI włamywacze z jedynki uciekają się do tak tandetnych chwytów? Które nawet debil dałby radę?!?!

ocenił(a) film na 4
Ketosz

Ketosz, wspaniale to ująłeś, brawa dla Ciebie. W pełni podzielam Twoje zdanie odnośnie filmu. Szkoda że nie wykorzystali potencjału i który zbudowali już na pierwszej części (choć i ona według mnie nie była tak dobra jak mogła być i na jaką się zapowiadała). Zgadzam się, że Dany i jego brygada praktycznie nie zaprezentowali niczego w tym filmie, poza niezłą grą tria które wymieniłeś, pod względem jak to ująłeś "złodziejstwa" wyszło marnie.. ba nawet gorzej, bo ich było 11 a Toulour działał w pojedynkę. Cóż po wspaniałeś obsadzie, gdy dobrego scenariusza brak...

ocenił(a) film na 5
Ketosz

Dokładnie każdy wie kto wygrał w tym filmie w pojedynku złodziei.

ocenił(a) film na 5
AdrianB

Nie mówiąc tego że poszczególne sekwencje sceny w filmie dosłownie się nie kleiły przez co film strasznie cierpiał jedynie Vincent Cassel sprawiał że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech no i może jeszcze po tej scenie z BW która mnie zaskoczyła,tak to film średni który zamiast być rozrywką miesza bardziej widzowi w głowie,by na koniec widz się dowiedział że fabuła była ewidentnie zrobiona bez pomysłu na siłę.Ocena 5/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones