Jak wy może cie pisać że ten film jest słaby?Chyba macie zbyt małe mózgi,alebo jesteście tak bardzo ograniczeni że kompletnie nie rozumiecie tego filmu.Obydwie częsci mają idealny klimat.Żal mi was
klimat to klimat, chyba się nijak ma do rozumu; zdaje się, że w niektórych środowiskach istnieje nawet taki imperatyw - albo klimat albo rozum i rozsądek ;P
ale do rzeczy - jesli potrafisz chętnie wysłucham tłumaczenia sensu tego filmu; szczególnie w aspekcie zysku ojca Lahiri, który jak się wydaje był siłą sprawczą wszystkiego - dzięki niemu Lis uruchomił Benedicta etc. etc.
osobiście uważam, że opisy Lisa jak to ukradł kopię jaja są żałosne... "nie miałeś liny... przecież wiesz jak to się robi..." ech, przypomina mi się stara historia o autorze, który wywala swego bohatera z samolotu, bez spadochronu, w rzekę pełną krokodyli... a następnego dnia zaczynał kolejny rozdział słowami "Następnego dnia po tych ekscytującyh wydarzeniach..." podobny poziom :(