Catch idzie na cmentarz do żony i córki, potem przychodzi po Sharon po tym odnowieniu ślubu i mówią sobie że się kochają:)
SPOILER!
Ona- niechciana przez swego ojca, ktory nie mogl jej wybaczyc przeszlosci wychodzi z przyjecia i zastaja juz czekajacgo na nia Catcha,
ktory opowiada jej jak to byl na cemntarzu i pogodziwszy sie se strata swych najblizszych wyznaje jej milosc, poczym sam zasiada za kierownica swojego auta i wspolnie z usmiechem na twarzy odjeżdżaja. Po prostu przepiekne zakonczenie :P
Nie pamietam dokladnie kazdej sceny ale wiem, ze sie poklocili o ta jego rodzine bo ona chciala go na sile zmusic by sie z tym pogodzil a Catch jeszcze nie byl gotowy. Sharon wtedy idzie porozmawiac z matka zmarelj żony Catch a on sam dopiero dojrzewa by sie pozegnac z bliskimi. Sharon caly ten czas mysli rowniez o rozmowie z ojcem ,ktory - mimo uplywu lez (swoich)- nie moze jej wybaczyc.