Określenie tego filmu mianem thrillera jest jedną z najgłupszych rzeczy, jakie czytałem na tym
portalu. To trochę tak jakby American Pie nazwać horrorem, najlepiej slasherem. Istna klasyka
gatunku...
Dreszczowiec (ang. thriller) – rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji. Wykorzystuje on głównie napięcie, niepewność i tajemniczość jako główne elementy utworu. Fabuła podąża w kierunku punktu kulminacyjnego. Napięcie zazwyczaj pojawia się, gdy główny bohater znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, z której ucieczka wydaje się niemożliwa. Życie bohatera zazwyczaj jest zagrożone, ponieważ niespodziewanie lub nieświadomie znalazł się w śmiertelnym zagrożeniu lub potencjalnie niebezpiecznej sytuacji. W zależności od podgatunku fabuła thrillera opiera się zwykle na obronie jakiegoś dobra – życia ludzkiego, państwa, społeczności; zaskakujące rozwiązanie akcji następuje pod koniec utworu. Zwykle celem fabuły jest odkrycie, kto jest zabójcą spośród osób, których bohater nie podejrzewał.
Moim zdaniem film ten posiada wszystkie cechy thrillera. Skoro nie znasz definicji, to po co szydzisz?
Wikipedia nie pasuje, bo nie? Czy z jakiegoś konkretnego powodu?
To proszę - definicja za encyklopedią PWN.
thriller [ŧrı̣lər; ang.], dreszczowiec, gatunek filmu sensacyjnego (sztuki teatralnej) o akcji nasyconej tajemniczością, grozą
Trochę mniej rozpisane, jednak film dalej mieści się w gatunku. Próbujesz zabłysnąć czy co?
Próbujesz zdewaluować film poprzez porównywanie go z innymi filmami w gatunku thriller (Ptakami), a to zupełnie mija się z celem.
To są dwa różne filmy, mimo że oba łączy jeden gatunek. Tak samo jak zupełnie innymi rodzajami komedii będzie "Głupi i głupszy", "Żywot Briana", a jeszcze zupełnie innym "Boso, ale na rowerze". Czy jest sens porównywania tych filmów tylko dlatego, że to komedie? Nie bądźmy śmieszni.
Zgadzam sie z @frans04, może nie jest [quote]" istną klasyką gatunku" [/quote] ale ciężko ten film do innego zaliczyć
"Ptaki" na dzień dzisiejszy to tzw. animal attacks movie.
Ale OK. Można też mówić thriller.
Będąc precyzyjnym - dreszczowiec to polski odpowiednik angielskiego - thriller.
To dokładnie to samo.
W sumie tak sobie myślę, że film posiada też cechy horroru :D taka klasyfikacja więc jest trochę durna
Nie spełnia podstawowego założenia: "(...) mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji." A jeżeli u kogoś nawet wywołuje, to nie z założenia.
Wypadałoby wymyślić jakiś nowy gatunek do którego można by wrzucić "Przerażacze", Ghost Busters, "Agenci z zaświatów" itp. Mógłby to być "ghost movie" - film o duchach, nie będący horrorem. I podgatunki: Ghost movie - sensacyjny (ten tutaj), Ghost movie - akcji (Agenci z zaświatów), Ghost movie - melodramat (Uwierz w ducha).
może ten film tego nie oddaje, ale książka jak najbardziej. A powieści Koontza są dość specyficzne i trudno oddać ich klimat w ekranizacji.
Zgadzam się. Dla mnie ten film był podobny do Kick-assa. Taka komedia, akcja z nutką thillera. Zabrakło mi w klasyfikacji komedii... No chyba, że ja mam spaczony gust i tylko ja w tym komedię widzę..
Do Kick -assa ?! Jesteś w stanowczym błędzie , pomijając nawet to , ze KA by nakręcony dla dzieciaków . Nie wiem gdzie tu widzisz podobieństwa . Wszędzie krew, flak , potworki i etc . Lecz ten film to totalna klapa .Sam nie wiem czemu dałem 4 .
Kick-ass dla dzieciaków? Kuźwa nie chciałabym, aby moje dzieciaki oglądały kick-assa!
Zgadzam się całkowicie. Nie istniało w tym filmie żadne napięcie. Powiem więcej, trzymał mnie on w anty-napięciu, z każdą sekundą i sztuczną scenką co raz to mniej obchodziło mnie to, co wydarzy się dalej. Teksty czerstwe niczym zleżały chleb deklamowane przez drewnianych aktorów - istny chlebak. Odniosłem wrażenie, że reżyser chciał zrobić komedię dla dzieci i z jakiegoś powodu nawrzucał do niej trupów. Nie czytałem książki, więc nie mam pojęcia w jakim stopniu film był wierny oryginałowi, ale jestem w 100% pewien, że można go było nakręcić O WIELE lepiej.