Pewnego dnia myśliwy odkrywa nagle w lesie zmumifikowane ciało czterdziestoletniego mężczyzny. Śmierć nastąpiła latem, niecałe sto dni wcześniej. Zmarły prowadził dziennik. Na jego podstawie poznajemy ostatnie dwa miesiące jego życia. Dawno temu udał się na wycieczkę w góry. Zauroczony i podekscytowany majestatem i pięknem przyrody uznał, że to miejsce idealne na śmierć. Po kilkunastu latach odwiedza to miejsce ponownie. Tym razem powód jest inny. Mężczyzna postanawia popełnić samobójstwo. W ustronnym miejscu, w środku lasu, buduje prowizoryczny namiot z gałęzi i folii. Planuje zagłodzić się w nim na śmierć. Nie jest sam ? ma ze sobą książki Becketta i Dantego, a także kilka świec, radio i nieco przeciwbólowych lekarstw. Nie przyjmuje żadnych pokarmów. Pije, ale wyłącznie wodę deszczową. Umiera po 62 dniach głodówki. Motywy jego decyzji nie są do końca jasne. Śmierć jest tu niezwykłymi tajemniczym wyzwaniem, a umieranie przypomina perwersyjny miłosny akt. Trwa tragiczny wyścig z czasem. On, niczym kochanek, oddaje się kobiecie ? śmierci, pławi się w niej, a ona, niczym zalotna modliszka, uwodzi go, muska, a następnie zabija, aby po kawałku pochłonąć nawet najmniejszy fragment jego ciała. Ta, oparta na faktach, wstrząsająca rekonstrukcja samobójczej śmierci człowieka jest nie tylko niezwykłą adaptacją japońskiej noweli Shimady Masahiko, lecz również rodzajem przenikliwego filmowego manifestu na rzecz spraw ostatecznych. Człowiek funkcjonuje tutaj sam w obliczu bezsensu istnienia. Nie potrafi i nie chce zidentyfikować się ze światem, w którym żyje. Ten esej filmowy, przypominający najlepsze obrazy Wernera Herzoga i Petera Mettlera (narratora filmu), przewartościowuje tradycyjne koncepcje na temat jednostki, jej wolności oraz spraw życia i śmierci. Celem jest tu nie tylko eksperyment w zakresie treści, ale również i formy. Reżyser konfrontuje monolog samobójcy z obrazem miejsca jego śmierci. Wizja, którą przedstawia daleka jest jednak od realności. Las pokazany jest w zmysłowy i organiczny i sposób, ze wszystkimi tajemnicami i symbolami. Surrealistyczny obraz natury nie tylko odzwierciedla nastrój bohatera, ale podkreśla również metaforyczny wymiar wypowiadanych przez niego słów. Warstwa obrazu jest dwuwymiarowa. Pełne zbliżeń i zaskakujących zestawień, czarno ? białe obrazy natury skonfrontowane zostały z impresyjnymi zdjęciami pochodzącej z innego wymiaru, ulotnej, rzeczywistości. Oniryczne wizje wody i wiosła, nasuwające skojarzenia z żeglowaniem przez Styks w zaświaty, jak również obrazy pociągu i drogi nie tylko podkreślają bogatą metaforykę filmu, ale jednocześnie wzmacniają wymowę budujących jego strukturę obrazów. Impresyjny charakter zdjęć, oddający ulotność przedstawionej w filmie chwili, podkreśla dodatkowo sensualna i wielopłaszczyznowa muzyka. Mocno naznaczona autorskim eksperymentem liryczna warstwa warstwa muzyczna oraz jej struktura oparte są na trzech płaszczyznach, z których każda ma siłę muzycznego transu. U podstawy leży tu naturalny dźwięk przyrody: odgłos padającego deszczu, szmer wiatru, trzask gałęzi, czy szelest foliowego namiotu. Na nie nakładają się kompozycje muzyki klasycznej: Bacha,Webera, Müllera i Yamauchi. Trzecią płaszczyznę tworzy śpiew, oparty na skomponowanych specjalnie do filmu utworach muzycznych. Dzięki temu zabiegowi powstaje w filmie niezwykle elektryzujący i hipnotyczny mikrokosmos muzyczny. "Odgłosy robaków ? zapiski mumii" zmieniają tradycyjne rozumienie filmu dokumentalnego. Rytmicznie zmieniające się symboliczne, melancholijne obrazy, a także metaforyczny wymiar wypowiadanych słów, w połączeniu z wielowymiarową muzyką elektryzują i porażają siłą swojego wyrazu. Liechti przekracza zresztą nie tylko granice dokumentu, lecz również powszechnie obowiązującej koncepcji kina. Traktuje film w kategoriach transcendentnej sztuki artystycznej ? formy kontemplacji tajemnicy absolutu.
Reżyser o filmie
Tragiczna historia bezimiennego bohatera nie jest adresowana do szczególnego odbiorcy. To monolog, związany z konkretnym momentem w czasie, który nie ma ani charakteru opisowego, ani retrospektywnego. Nie zawiera w sobie lamentowania, użalania się, czy taniego sentymentalizmu. Przeciwnie ? pojawia się w nim szczególny rodzaj wzniosłej autoironii. Tekst jest zresztą neutralny i pozbawiony jakiejkolwiek oceny i dzięki temu ma tak silny i bezpośredni wpływ na widza. Brak korzeni i historii bohatera oraz jego anonimowość korespondują ze zjawiskiem ludzkiej alienacji i wyobcowania, tak powszechnej w globalnym świecie. Zdolność do łatwej zmiany cech osobowości jest analogiczna do zmiennej postawy wobec życia, często spotykanej w materialistycznym społeczeństwie. Nadzwyczajna zdolność bohatera do zadawania sobie cierpienia, a także zaskakujący masochizm jego samobójczego aktu powodują, że staje się on w znaczeniu ogólnym i indywidualnym bardzo namacalną i prawdziwą jednostką. Samobójstwo przez zagłodzenie się na śmierć jest najbardziej intymną drogą umierania ? pisze bohater w swoim dzienniku ? ponieważ człowiek bardzo długo musi być skupiony na sobie. Wybrana przez bohatera metoda śmierci jest jednocześnie najbardziej radykalną formą wyrzeczenia. Wymaga przecież rezygnacji z szybkiego tempa życia, z biegu i ciągłej rywalizacji, a także z idei konsumpcji, tak charakterystycznych dla skupionego na sukcesie współczesnego społeczeństwa. Podkreślanie kryzysu materializmu jest obecnie bardzo powszechne. Shimada twierdzi jednak, że każdy z nas ma prawo do podjęcia decyzji o swoim życiu. Brak dopowiadającego komentarza ze strony autora nie daje ulgi, ani ukojenia. Pozostawia widzowi zalezienie rozwiązania tego irytującego problemu. W tym właśnie tkwi głębia i sens prowokacji tej historii. Z jednej strony wywołuje litość oraz sprzeciw, który ? poza jakąkolwiek oceną ? rodzi w nas świadomość posiadania niezależnego prawa do decydowania o własnym losie.
Reżyser o kinie
Reżyseria jest dla mnie myśleniem o własnym życiu.Wszystkie moje filmy są eksperymentalnymi dokumentami. Co prawda dotyczą konkretnego tematu, ale ich głównym celem jest poszukiwanie związków, jakie dany temat we mnie wywołuje. Oczywiście zawsze muszę znaleźć jednolitą strukturę filmu ? rodzaj liny, która poprowadzi mnie z punktu A do B.Muszę ją ustalić na wstępie, gdyż później pozwala mi to na improwizację. Najlepszym sposobem jest w tym przypadku muzyka. Bardzo często wykorzystuję muzyczne struktury w myśleniu o filmie. Lubię również przez cały czas być zaciekawiony historią, o której opowiadam. Potrzebuję zachowywać się jak badacz ? poszukiwacz, gdyż taka postawa zapewnia mi jasność myślenia. Praca nad filmem dokumentalnym, w szczególności gdy chodzi o długi proces montażu, staje się rodzajem osobistego doświadczenia, które pozwala mi osiągnąć wyższy poziom głębi w patrzeniu na otaczający świat. Jestem bardzo szczęśliwy, kiedy udaje mi się przełożyć te doświadczenie na filmowy obraz i podzielić się nim z widzem. Robienie filmu oznacza dla mnie ciągłe uczenie się, poznawanie i rozumienie nowych zjawisk. Rezultat pracy nie jest dla mnie tak ważny, bowiem liczy się sam proces powstawania filmu. Nie jestem bezwarunkowym i ślepym zwolennikiem digitalnych technologii. Postęp techniczny dokonał we mnie więcej złego niż dobrego. Jestem jednak ciekawy jak rozwinie się idea formatu HD. Stwarza ona kinu nowe możliwości i być może nawet zastąpi w przyszłości tradycyjny film. Kocham taśmę filmową i trudno mi pogodzić się z faktem, że powoli przechodzi już ona do historii.
Opinie o filmie
"Odgłosy robaków ? zapiski mumii"Petera Liechtiego to nie tylko najdłuższa scena śmierci w historii kina, lecz również przenikliwa medytacja na temat procesu umierania i dehumanizacji współczesnego świata. Constantin Wulff ? olśniewająca adaptacja fikcyjnej noweli, opartej na prawdziwych wydarzeniach. Ten filmowy manifest na cześć życia, wyzwala potrzebę uświęcenia go na nowo. Bernard Vehmeyer O ile inni niezależni filmowcy pokazują na ekranie deformację ciała, to Liechti decyduje się na pokazanie jego śmierci poza ekranem? Odgłosy robaków ? zapiski mumii pozwalają zrozumieć, że ciało jest niezależnym od nas samych mechanizmem, zdolnym odeprzeć samobójcze myśli jednostki. Obraz ciała nie pojawia się w filmie ani razu, a proces fizycznego bólu i umierania odbywa się w wyobraźni widza. Maria Graveland Intrygujący i poruszający film Petera Liechtiego łamie tradycyjne konwencje filmu dokumentalnego. Oparty na noweli Shimady Masaihiko wymaga od widza świadomego odbioru, ale na poziomie emocjonalnym, a nie intelektualnym. To film, który idealnie ilustruje definicje Manoela de Oliveiry, w myśl której obrazy, słowa, dźwięki i muzyka to cztery fundamenty świątyni kina. E. H. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w RotterdamiePeter Liechti może być nazwany reżyserem dźwięku. Wszystkie jego filmy są przesiąknięte nadzwyczajną wrażliwością muzyczną, bez względu na to, czy bezpośrednio dotyczą zagadnienia muzyki? Odgłosy robaków ? zapiski mumii to emocjonalna podróż do krainy życia i śmierci. Film składa się z trzech podstawowych elementów: słów, obrazów i dźwięków, które wspólnie tworzą rodzaj video-dziennika. Stanowi on nie tylko filmowe wyzwanie, ale również bardzo emocjonalny obraz największego tabu ludzkości. Paula A. Ruiz
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.