Realny, brutalny, naprawde dobrze zagrany aktorsko ale jako calosc.... nie jest zbyt porywajacy. Po pierwsze, mialem chwilami problem ze zrozumieniem wielu tekstow, nie dosc ze slang to jeszcze ten akcent, moze dlatego nie wylapalem jakis ciekawych zwrotow jezykowych, ktore z pewnoscia brylowaly w tym filmie.
Naprawde super zagrana rola Erica, gosc mial ogien we krwi. Nie znam realiow wieziennych ale jak na pierwszy rzut oka to calkiem realistyczny film, brutalny ale bez przesady.
Klimatem troche przypomina Oz, chociaz bardziej ... brytyjski, stonowany, bez zbednej seksualnosci. Tak jak mowili w filmie, porownaniu do amerykanskich wiezieni zwlaszcza na zachodzie gdzie kazdy z kazdym 'shagging', tutaj na szczescie jest tylko epizod a calosc bardziej nastawiana jest na pokazanie relacji ojciec-syn w morzu transmsji czystej agresji w warunkach izolacji. Chwilami nawet byly momenty wzruszajace chociaz nie na tyle aby uwolnic lze.
Dokładnie takie same odczucia miałam..film wydawał sie bardzo realny, brutalny ale poza butalnoscia jest historia i jak sie wysiedzi przez te niekiedy drastyczne sceny to naprawdę warto obejrzeć. Tez miałam problemy ze zrozumieniem każdego słowa, ale w tym wypadku nawet native speakers mieli problem, a szkoda bo tak jak mowisz wydaje sie ze było dużo 'złotych mysli' kluczowych dla tego typu filmów..ogólnie film jak na surowe brytyjskie kino był dobry ale nie porwał.
Wszystko dobrze, ale film nie jest realny, przecież więźniowie nie chodzą jak luźne byki w więzieniu. Tam cele były tylko z nazwy praktycznie.
tak, jasne, zwlaszcza realistyczne bylo to, ze 19 letni świezak przychodzi do nieznanego przez siebie pierdla i kozaczy tak jakby mial w stazu 20 lat kryminału. W prawdziwych realiach to by dostal na wstepie po pysku, albo siedzial zgarbiony pod sciana, a tutaj co mamy ? Jakiegos rambo wieziennego, ktory ma w dupie powazanie dla innych. Gdzie tutaj realnosc filmu ?