nerwy mam ze stali ale tego nie sposob zmyslem mym ogarnac :)
kazda sekunda tego filmu to prawie godzina , podziwiam tych co wytrwali
w dzisiejszym brakuje cierpliwosci, a wszystko ma byc proste, jednoznaczne, przyjemne. Brakuje jakies chwili zadumy, bo wszystko obraca sie przedzi dalej, o tym jest ten film.
Nie twierdze ze tak nie jest :) , mi przeszkadza ekspresja ktora wyraza rezyser poprzez ten film .Psychopatyczne spazmy , 5 minutowe najazdy kamera na nieruchoy obiekt , brak dynamiki itp
Doskonałe podsumowanie :))
Ten film cierpi moim zdaniem na przerost ambicji. Chce we wzniosły sposób opowiedzieć o czymś, co w zasadzie jest banalne i prozaiczne. Posługując się "wybujałą" formą przekazu i nadmierną ekspresją rodem z teatru w efekcie nuży i powala z nóg. Ciężko jest wytrzymać 2,5 godziny filozofowania "o niczym".