Film ogólnie w porządku. Darkwolf podoba mi się ze wszystkiego najbardziej, i wydaje mi się jedynym prawdziwym bohaterem. Facet ma twardy charakter gabaryty i umiejętności walki (w odróżnieniu od innych bohaterów) W sumie te film podoba mi się głównie ze względu na jego obecność.
Rzeczywiście bardzo wyrazista postać, pewnie jemu też Nekron zniszczył ludzi. Co i rusz widać, jakie ma doświadczenie w walce, życiu w dziczy, jest odważny a jednocześnie myśli zimno i racjonalnie. Wilcza maska i strzelanie z pędzącego konia nasuwa podobieństwo do koczowników ze Wschodu, ale to może przypadek.
W dziale ciekawostki na profilu filmu:
"W wyciętej ze scenariusza scenie Darkwolf okazywał się ojcem Nekrona."
Właśnie obejrzałem film po raz pierwszy i szczerze mówiąc w momencie kiedy Dark Wolf poznaje Larna i mówi mu ze sprawcą całego zła jest Nekron i trzeba go zniszczyć przebiegło mi przez myśl że mógł by być ojcem Nekrona chcącym zgładzić swego potomka za zło którego ten jest sprawcą. To bardzo ciekawe. Moim zdaniem z filmu można domyślać się że Dark Wolf może być ojcem Nekrona i tak odbieram scenę finałową.
No ja miałem identyczne odczucia. Jak Larn pyta go czy poluje na Nekrona, ten odpowiada "na niego na na tę wilcza sukę" czy coś takiego, a normalnie o Juliecie nikt tam w zasadzie nie wspomina i to wydało mi się dosyć intrygujące. Właściwie od tego momentu byłem niemal pewien, że jest on ojcem Nekrona.