Lubię takie wielowarstwowe historie, gdzie oglądając nie czuje się, że film trwa ponad 3 godziny. Jeżeli chodzi o całą trylogię to wg mnie numery filmów doskonale odnoszą się do moich odczuć na temat poziomu filmów - I najlepszy, II świetny, III bardzo dobry, ale najsłabszy w trylogii
Jedynka ma bardziej kultowe sceny, ale dwójka lepszą złożoną historię. Zwłaszcza wątek Michaela, który dla utrzymania władzy przekracza granice i niszczy prawdziwe więzy rodzinne dla tej drugiej mafijnej rodziny.