Lubię takie wielowarstwowe historie, gdzie oglądając nie czuje się, że film trwa ponad 3 godziny. Jeżeli chodzi o całą trylogię to wg mnie numery filmów doskonale odnoszą się do moich odczuć na temat poziomu filmów - I najlepszy, II świetny, III bardzo dobry, ale najsłabszy w trylogii
Moim zdaniem Fredo nie powinien być zabity, bo w końcu należał do rodziny. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego, bo to jest podstawa tego filmu: dla rodziny wszystko, rodzina najważniejsza i w ogóle. Przynajmniej tak ja odebrałam pierwszą część. Michael nie jest w stanie dorównać swojemu ojcu, bo porzuca...
Pierwsza część podobała mi się mniej. Choć teoretycznie miała to, co lubię: dobrze zbudowany świat, zarysowanych bohaterów, wielu. Lubię filmy z wieloma głównymi bohaterami, jak pewnie wielu z Was. A mimo wszystko w jedynce czegoś mi brakowało. Myśli przewodniej jakiejś. Był jakby filmem biograficznym, akcja toczyła...
więcejNiektórzy z Was opluwa i obraca Michaela Corleone za jego czyny i twarde
rządy. Narzekacie również na Ojca Chrzestnego III, a dokładniej na sens
jego powstania. Otóż drodzy państwo.
Zastanowiliście się przez co postać Mike'a Corleone przeszła?
Dostrzegliście tragizm?
- Walczył na froncie II Wojny Światowej,...
W końcu obejrzałem to arcydzieło i jest to jeden
z tych filmów,którego fenomenu nie rozumiem.
Nie będę na siłę dawał lepszej oceny,bo to przecież
nie ma sensu.
Film ponad 3 godzinny , który nie porywa, a większość
scen po prostu nużą a nie ciekawią to raczej nic
przyjemnego.Oczywiście w filmie nie zabrakło...
Jak w temacie. Nie wiem, może takie wrażenie wynika z tego, że oglądając pierwszą część byłem nastawiony chyba mimo wszystko na coś troszkę innego, a teraz już wiedziałem, za co się zabieram. Oczywiście Marlon Brando robi ogromną różnicę, rola po prostu doskonała, ale mimo wszystko jakoś bardziej wciągnęła mnie...
Jaka jest wasza ulubiona scena z drugiej części Ojca Chrzestnego. Wiem juz jaka jest ulubiona scana samego Pacino .Teraz kolej na wasze zdanie.
Dla mnie osobiście najlepszą sceną jest gdy w sylwestra Michael podchodzi do Freda , bierze go za fraki i mówi coś w stylu " Wiem, że to TY.Serca mi pękło"
która już tak się piętrzy, że z lekka można się zagubić, kto kogo i za co zabija. Przez tę wielowątkowość, którą z minuty na minuty pożera się wzrokiem, robi imponujące wrażenie. Wow.
daję filmowi max 7/10, świetnie zdjęcia, dobrze zrobiony, wybitni aktorzy (co rola to lepsza) ale scenariusz po prostu słaby, nic ciekawego się w tym filmie nie wydarzyło, ta cała historia z tym Rothem do kitu. w ogóle po co było tyle czasu tracić na tą Kubę? co miały znaczyć te scena (fochy) Connie? No i dlaczego Mike...
więcejUważam, że pod względem artystycznym II część jest jeszcze lepsza niż I, choć zdawać się by mogło, że to niemożliwe. Ale sam scenariusz, ukazujący Michaela na przemian z retrospekcjami z udziałem Vito, to genialny pod względem idei komentarz nowych czasów, w których honor i tradycja umiera na rzecz ogólnie pojętej...
Chyba najbardziej niedoceniana rola w tym filmie. Przecież w scenach, kiedy kłóciła się z Michaelem albo przyjechała zobaczyć dzieci, zagrała tak samo genialnie jak Pacino. Strach, obrzydzenie, nienawiść i resztki miłości, jaką kiedyś darzyla Michaela. To wszystko dało się wyczytać z jej twarzy. A przede wszystkim...
Part I vs Part II
Głosujemy, która część Ojca Chrzestnego przypadła wam bardziej do gustu. Każdy może oddać tylko jeden głos. Możliwa jest również zmiana głosu. Który z filmów był dla was ciekawszy po prostu lepszy? Pozdrawiam