PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1090}

Ojciec chrzestny II

The Godfather: Part II
8,5 283 656
ocen
8,5 10 1 283656
9,0 36
ocen krytyków
Ojciec chrzestny II
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny II

Wszystko o filmie [SPOILER] 

użytkownik usunięty

Trochę już napisałem wcześniej:
http://www.filmweb.pl/film/Ojciec+chrzestny+II-1974-1090/discussion/Za+co+kocham y+%22Ojca+chrzestnego%22+i+%22Ojca+chrzestnego+II%22,1921945

Mario Puzo nie był mistrzem słowa, a sama książka jest niedopracowana. Jednak w duecie z F.F. Coppolą stworzyli dzieło, które powinno być przerabiane w szkołach, a to ze względu na multum poruszanych problemów i interpretacji z zachowaniem bardzo wysokiego poziomu technicznego. Mam na myśli części I i II, które wydaje się, że wyczerpują temat. "Trójka" pasożytuje na kilku postaciach, scenach z poprzednich części, czerpie z telenowel. Filmy troszkę tracą przez wycięcie paru scen (Vito z Michaelem przed "przemianą", Genco na łożu śmierci, zemsta na Fabrizio, zdobywanie broni i handel sukniami, cd. zemsty Vito itd.).

Zastanawia mnie krytyka Michaela po zabiciu Freda w II części. Oczywiście, kiedy to "wykańczał negocjacje" w słynnej już scenie chrztu w "jedynce" połowa widzów piała z zachwytu. Przeciwieństwo stanowi Vito. Ojciec był bowiem kryształowy... Litości... Michael nie dbał o rodzinę. Ta, szczególnie po nieudanym zamachu na niego, kiedy to wyjechał ratować sytuację. A może oba filmy są jednak troszkę głębsze a postaci najzwyczajniej szare? Problemy władzy, dziedzictwa, odpowiedzialności, honoru, prawa do zemsty...

użytkownik usunięty

Mam kilka pytań do miłośników filmu:

1. Skąd brało się oddanie Rocco Lampone Michaelowi (scena otwierająca oraz praktycznie samobójcza misja na koniec)? Podziwiał go za jego awans, przemianę, które obserwował cały czas czy może chciał wyprzedzić Neriego, który doszedł później i był od niego zdolniejszy?

2. Kim był Turnbull (konkretnie)? Był odpowiedzialny za licencje na hazard? Dlaczego w takim razie Geary w tym pośredniczył? Przyciskał Turnbulla? Razem podejmowali decyzje?

3. Jaka była rola Freda w zamachu na Michaela? Żadna? Więc kto ich wpuścił, zastrzelił?

4. Jak daleko sięgały powiązania Freda z Rothem? Spotykał się z Johnym Ola, miał informować o obstawie Pentangeliego, wiedział nawet, że Questadt jest człowiekiem Rotha.

5. Zamach na Pentangeliego był szopką, żeby ten myślał, że kazał go zabić Michael i złożył zeznania obciążające Corleone? Śmierć Franka nic Rothowi nie dawała, jedynie braciom Rosato, a przecież Johny Ola kontaktujący się z Fredem w tej sprawie był ponad nimi. Czy policjant również był opłacony?

6. Dlaczego zaraz po upewnieniu się o zdradzie Freda, Michael wydał rozkaz zabicia Johny'ego Oli i Rotha (scena pokazu w piwnicy)? Wiedział o Rothcie wcześniej i planował to przecież wcześniej. Upewnił się?

7. Czy żołnierze prezydenta, którzy przyszli zabrać z miejsca zamieszek Rotha mieli być tymi, którzy zabiją Michaela?

8. Vito domyślił się, że za słabym Fanuccim nie stoi Maranzalla, ponieważ Fanucci zbierał haracz w pojedynkę, nie używał broni, nie wszyscy mu płacili, straszył Vita policją(!). Vito upewnił się o jego słabości w rozmowie poprzedzającej zabójstwo?

9. O co chodziło z Piątą Poprawką? Michael mógł się nia zasłonić, jednocześnie pozostawiając Franka samego, bez możliwości bycia świadkiem koronnym?

10. Pentangeli odwołał zeznania, ponieważ nie chciał być w oczach brata zdrajcą i bał się o jego życie z rąk Corleone?

11. Kay dokonała aborcji czy może jednak poroniła? Anthony słyszał całą kłótnię, dlatego był wrogo nastawiony do matki?

12. O co tak naprawdę poszło między Michaelem a Tomem w końcówce filmu? O Freda?

13. Co ostatecznie zadecydowało o zabiciu Freda? To, że prawie skoczył bratu do gardła podczas rozmowy, jego ogromne powiązania z Rothem (wiedział nawet o tym prawniku) czy może to, że ewentualnie kłamał na temat zamachu?

ocenił(a) film na 9

A ja mam takie pytanie co się stało z Peterem Clemenza ? Bo w drugiej części się nie pojawił i nic o nim nie wspomniano chociaż być może mi coś umknęło ?

użytkownik usunięty
Harry9010

Clemenza został usunięty przez braci Rosato, którzy przejęli jego tereny w Nowym Jorku. Dlatego właśnie Frank Pentangeli zwraca się do Mike'a o pomoc.

ocenił(a) film na 8

9. Co do poprawki: konstytucja USA nie jest długa i można ją znaleźć w internecie. V poprawka brzmi:
"Nikt nie będzie pociągany do odpowiedzialności za zbrodnię główną lub inne hańbiące przestępstwo bez zalecenia lub postawienia w stan oskarżenia przez Wielką Ławę Przysięgłych; przepis ten nie dotyczy członków wojska, marynarki wojennej ani milicji, będącej w służbie czynnej podczas wojny lub zagrożenia publicznego. Nie wolno też tej samej osoby sądzić ani narażać na karę śmierci lub karę cielesną dwukrotnie za to samo przestępstwo; ani też nie wolno wymagać od oskarżonego w sprawie karnej by świadczył przeciwko sobie, ani pozbawiać go życia, wolności lub mienia inaczej niż w drodze czyniącej zadość istotnym wymaganiom sprawiedliwości. Nie wolno też przejąć prywatnej własności na użytek publiczny bez słusznego odszkodowania."

użytkownik usunięty
PolythenePam

A więc o poprawkę do konstytucji chodziło. No tak. Dziękujemy za wyjaśnienie.

użytkownik usunięty


14. Willi Cicci przeżył, ponieważ nie było do niego dojścia a nie zgodziłby się na honorową śmierć? Bracia Rosato dlatego, ponieważ nic bezpośrednio Michaelowi nie zrobili i byli pionkami, które mógł później wykorzystywać?

ocenił(a) film na 10

Widzę, że nie próżnujesz ;) Będzie trudniej niż przy I, ale postaram się.
1. Podobna sytuacja jak Vito i Luca Brasi. Luca nie szanował i nie bał się nikogo oprócz Vita. Podobnie było z Michaelem i Rocco oraz Nerim. Był ich donem, zapewnił im opiekę, pieniądze. Byli oddani, a w razie ich śmierci ich rodziny miały zapewnione dostatnie życie. Uczciwy układ.

2. Trudne pytanie. Być może był urzędnikiem zajmującym się sprawami hazardu. Licencje, pozwolenia i te sprawy. Geary był prawdopodobnie przyjacielem/współpracownikiem Turnbulla i miał na niego duży wpływ.

3. Sam się nad tym długo zastanawiałem. Jako brat Michaela mógł przyprowadzić ze sobą zabójców na komunię Anthonego, nikt by ich specjalnie nie sprawdził. Tylko kto ich potem sprzątnął?

4. Razem z Olą kręcili interesy, Fredo informował go pewnie o planach Micheala (tych o których wiedział). Na pewno nie wiedział o planach Rotha odnośnie Michaela. Był tylko pionkiem wykorzystywanym przez Żyda.

5. Ten policjant to mógł być czysty przypadek, ale też mógł być człowiekiem Rotha. Być może Hymen lubił braci Rosato (coś jak Moe Greene) i chciał w ten sposób pozbyc się ich wroga w NY? Mogli być tez pionkami i nie wiedzieli o policjancie, który miał ocalić Frankie'ego.

6. Wydał by ten rozkaz wcześniej czy później. Zdrada Freda zmobilizowała go szybszego działania. Może chciał w ten sposób ocalić brata i dać mu drugą szansę?

7. Hmmm... To możliwe, ale Roth raczej by wysłał swoich, zaufanych ludzi. Wątpię by rząd kubański chciał się pozbyć tak bogatego współpracownika jak Michael. Roth mógł też potajemnie współpracować z Castro i jego wciągnąć do zamachu na Michaela.

8. W książce jest wspomniane, że Fanucciemu podcięto gardło (w filmie widać bliznę jak się przypatrzeć). To, że nic nie zrobił sprawcom tego incydentu oraz wspomniana rozmowa utwierdziły Vita, że Fanucci to lis żerujący na strachu przed Czarną Reką.

9. To raczej pytanie do prawników. Nie wiem o co tu mogło chodzić.

10. Brat przypomniał mu o żelaznej zasadzie. Omerta to Sycylijczyków święte prawo. Gdyby Pentangelli zaczął sypać cała jego rodzina została by pohańbiona. Widok brata przypomniał mu o tym.

11. Kay mogła tak naprawdę poronić, a Michaelowi powiedziała o aborcji aby go zranić. Lub naprawdę usunęła ciążę (wątpię). Anthony mógł być wrogo nastawiony do matki przez Michaela, który ją w tym okresie znienawidził (uwielbiam scenę jak zatrzaskuję jej drzwi przed nosem).

12. Słyszałem gdzieś, że w filmie nie wykorzystano wątku o romansie Hagena z żoną Sonny'ego. Byc może to pozostałość po tym wątku. Poza tym Michaelem stał się zimnym sukinsynem.

13. Michael po prostu nie wybaczał zdrad. Decyzję o jego śmierci podjął prawdopodobnie gdy Fredo odrzucił jego pomoc na Kubie w czasie przewrotu.

14. Nie wiem co z Ciccim. Mógł zostać włączony do rodziny. W końcu to nie on zdecydował się zeznawać tylko jego szef. Braci Rosato po śmierci Rotha prawdopodobnie włączono siłą do rodziny, ale jeśli nie chcieli to ich zniszczono.

użytkownik usunięty
kaioken26

1. To rozumiem, ale Rocco całował Michaela w rękę, potrzebował przywódcy. Widocznie taki typ człowieka, coś jak Clemenza. Neri i Hagen byli traktowani natomiast bardziej na równi ze swoim donem.

2. Wpływ senatora Geary'ego na Turnbulla musiał wynikać za uwiązania tego drugiego jakimś hakiem. Nie wiem, jak to inaczej wyjaśnić.

3. Może rzeczywiście nie wiedział, że chcą zabić Michaela. Gdy się zorientował, zastrzelił ich w obawie o siebie. Mógł to zrobić również jeden z jego ludzi.

5. Rothowi chodziło o Michaela, Frankie był pionkiem. Upozorowali próbę zamachu, żeby Frankie zeznawał przeciwko Michaelowi. Z policjantem nie wiadomo.

6. Czyli puściły mu nerwy i chciał też pokazać Fredowi, że nie musi się go obawiać, bo go nie ruszy.

7. Ale ci żołnierze byli przeciwnikami Castro przecież? Fidel miał za sobą tylko i aż ciemne masy ludu, pragnące ohydnego socjalizmu. Prezydent natomiast współpracował z Rothem, zależało mu na jego bezpieczeństwie ze względu na własne korzyści. Michael podczas rozmowy z Fredem mówił, że podczas wojskowej "eskorty" zostanie zamordowany, bo przeszkadza Rothowi, który miał jednak większe wpływy od niego.

8. Wydaje mi się, że usunięto scenę podcinania gardła Fanucciemu, żeby pokazać inteligencję Vita, który złożył kilka mniejszych elementów i wyciągnał z nich logiczne wnioski, nie mieszczące się w głowach innym. Wtedy decyzja o zabiciu Fanucciego jawi się jako na swój sposób genialna.

10. Brat Franka może zostałby wtedy zabity? Frankie o tym wiedział. O honor również chodziło, mówi to Hagen po włosku.

11. Czy Anthony mógł usłyszeć, jak Kay mówiła o aborcji? Jest urywek, jak za drzwiami słychać kłótnię.

12. Raczej ten wątek z romansem odpada. Może Michael był przewrażliwiony i bał się, że Hagen, który był mu jak brat rówineż go zdradzi? Albo że może zrobi karierę gdzie indziej? Czy w takim razie Hagen wiedział o wydaniu wyroku na Freda?

13. Decyzję podjął na pewno po rozmowie z nim w domu. Wcześniej wierzył w jego głupotę, naiwność, dobre serce. Mówił nawet o tym do Hagena po powrocie. Które słowa Freda podczas rozmowy okazały się więc decydujące?

14. Do Rodziny raczej nie włączano na siłę. Z niewolnika nie ma pracownika. Może to jednak płotki były? Przyszło mi też do głowy, że w założeniu oni również giną, tylko że nie jest pokazana ich śmierć, aby nie kopiować części I filmu i zachować pozytywne wrażenie estetyczne: Końcówka jest bardzo podobna, pokazanych jest jednak mniej osób i ich śmierć jest bardziej hmmm... wyszukana, szczególnie Franka. Takie rozwiązania sprawiły, że II część jest dopełnieniem jedynki i jednocześnie nie jest wcale od niej gorsza, jak nie lepsza.


Mam jeszcze garść kolejnych pytań:

15. Vito schronił się w Ameryce, ponieważ była daleko, otwarta na cudzoziemców, wolna od zorganizowanej przestępczości, a wolny rynek pozwalał na spełnienie marzeń? Ten film można odczytać jako drogę, spełnienie i koszt "amerykańskiego snu"! Ogromny plus.

16. Nie do końca rozumiem przesadne zachowanie Connie. Gdyby miała wybierać pomiędzy troskliwym bratem Sonnym a Carlem, który ją bił i pośrednio zabił jej brata, to wybrałaby Carla? Ojca kochała bardzo, braci już chyba dużo mniej, szczególnie Michaela - wiadomo.

17. Rozumiem, że Klingman został usunięty? W wyciętych scenach jest pokazane tylko nastraszenie go przez Neriego.

18. Dlaczego Pentangeli dziwnie się zachowuje podczas rozmowy z Michaelem po nieudanym zamachu, mimo że nic nie zrobił? Aż tak się bał, że Michael pomyśli, że to on i dlatego był nienaturalny?

19. Dlaczego Tom jest uważany przez widzów za pozytywną postać? Brał przecież udział w czystce donów w jedynce, widzimy też jakim kosztem naprostował wraz z Nerim senatora Geary'ego.

20. Zastanawia mnie sposób zabicia Fanucciego. Vito szedł po dachu, żeby mieć widoczność i być niezauważonym. Szmatka miała przytłumić huk wystrzału. Broń natomiast rozwalił na częśći i jakoś dziwnie umieścił w będących blisko siebie kominach. Na tamte czasy to widocznie wystarczyło, a Vito musiał stać się później właścicielem tego budynku. A może tak, jak pisało w książce, śmierć Fanucciego nie obchodziła policjantów i była im nawet na rękę? Vito był dla nich lepszym donem.

21. Ciekawy jestem, co tak naprawdę myślała Carmelia o o Vito, mało jest jej i jej przemyśleń. Co sądziła Kay o Michaelu to raczej jasne.

22. Kogo kochał Michael? ;) Kay czy Apollonię? Raczej Apollonię. Kay jedynie potrzebował, ona najlepiej mogła wypełnić pustkę.

23. Dlaczego Michael jest ukazany na końcu II części sam? Niby był sam, indywidualista, nierozumiany, ofiara i kat, zbrodniarz itd. , ale zostają przy nim przecież jeszcze Hagen, Neri oraz Anthony i Mary (pomijając tandetną III część). Rodzina nie rozpada się jednak tak do końca.

ocenił(a) film na 10

Skąd ty bierzesz tyle pytań? ;) Nie na wszystko można odpowiedzieć. Większość to raczej domysły.

3. Na pewno nie wiedział o zamachu. Po tym całym zamachu jest scena gdzie Fredo odbiera telefon od Oli i jest wyraźnie oburzony ich postawą.

7. No to prawdopodobnie było tak jak mówisz. Roth musiał przekonać kubańskiego prezydenta, że pozbycie się Michaela jest z korzyścią dla wszystkich.

11. Nawet jeśli usłyszał o aborcji to wątpię by wiedział co to znaczy. Rodzina Corleone była bardzo katolicka i raczej nie mówiono o takich sprawach. Chłopak miał 8-9 lat więc łatwo Michael mógł go nastawić przeciwko matce, która "wyjechała i rzadko ich odwiedza".

12. Stał się podejrzliwy i zaczął wszędzie węszyć zdradę. Hagen był dobrym prawnikiem i Michael nie chciał żeby ten zaczął robić karierę gdzie indziej. Raczej Michael nie powiedział mu o zabójstwie Freda. Tom na pewno się jednak domyślił. Ja bym nie uwierzył w utonięcie sam na sam z Nerim.

13. Myśl o zabójstwie zaświtała mu wcześniej. Ta rozmowa pewnie była swoistego rodzaju sprawdzianem czy Fredo jest jeszcze godny zaufania. Decydujące słowa to pewnie te, że to Fredo jest średnim bratem, że chciał udowodnić tego że jest godzien prowadzić interesy. Ogólnie można wywnioskować, że Fredo chciałby znaleźć się na miejscu młodszego brata. To ubodło Michaela.

15. Godfather jak metafora Ameryki, krainy szczęścia i dobrobytu. Vito się udaje spełnić swój "american dream" zdobywa szacunek, władzę, rodzinę, mści się na katach rodziców. Michael natomiast budzi się z "american dream" dostaje kolejne ciosy od życia, wrogów, rodziny i ostatecznie jest człowiekiem zniszczonym. Wspaniale to Coppola z Puzo obmyślili.

16. To włoska mentalność. Włoskie kobiety były uczone słuchać swoich mężów i być im wiernymi nawet wtedy kiedy je bili. Nikt by chyba nie chciał, żeby dziecko wychowywało się bez ojca. Carlo umiał się grzecznie zachowywać, jeśli został o to "poproszony". Ogólnie nie lubię Connie. Straszna żmija.

17. Klingman? Nie kojarzę za bardzo. Jeśli był tylko w usuniętych scenach to nie widziałem.

18. Wystraszył się. Wielki don przyjechał do niego i jeszcze musiał czekać 30 minut. Słyszał o zamachu i bał się, że Mike powiąże go z nim. Miał przecież motyw. Jak oglądałem II po raz pierwszy to byłem pewny, że to Frank zorganizował ten zamach. Taki był wystraszony.

19. Bynajmniej nie uważam go za pozytywną postać. W ogóle można kogoś nazwać "pozytywnym" w Godfatherze? Może to wynikało z tego, że unikał rozlewu krwi i sprawiał wrażenie trochę takiego... nieporadnego w II części.

20. Wystarczyło, że Vito nikt nie widział i pozbył się dowodów i nie można było go powiązać ze sprawą. Tak jak piszesz Fanucciego nikt nie szanował i jego śmierć była wszystkim na rękę.

21. Mama Corleone musiała bardzo podziwiać i szanować swojego męża. Żyli w dosyć trudnych warunkach na początku swojego małżeństwa. Dzięki sprytowi i inteligencji Vita ich byt materialny się poprawił, założyli wielką rodzinę. Pewnie uważała, że mafijna kariera jest jedyną drogą, która może ich wyprowadzić z biedy. Poza tym była rodowitą Włoszką.

22. Apollonia to był piorun. Pożądał jej i było to bardzo silne uczucie. Kay też na pewno kochał. Była to pewnie miłość "wypracowana". Poznali się na studiach, najpierw byli przyjaciółmi, potem przyszło uczucie i takie tam. Podziwiał jej inteligencję i to, że nie we wszystkim słuchała męża, była samodzielna.

23. Relacje z Hagenem raczej się pogorszyły (opierając się na końcówce II) i nie przyjaźnili się już tak bardzo. Neri był jednak tylko cynglem, ochroniarzem i ogólnie facetem od brudnej roboty. Anthony i Mary byli jeszcze dziećmi, a i tak później podążyli własnymi ścieżkami. Została Connie, ale mam wrażenie, że Michael mało ją obchodził. Można powiedzieć, że został sam. Wielka rodzina Corleone, która za czasów Vita była szczęśliwa przestała istnieć.



użytkownik usunięty
kaioken26

Chcę po prostu mieć jasność. Zależy mi na tym, nawet bardzo.


3. Więc nadal nie wiemy, kto zabił tych strzelców.

12. Jak Hagen mógł zareagować na zabójstwo Freda? ;)

17. O Klingmanie rozmawiał Michael z Johnym Ola nawet w podstawowej wersji filmu. Roth zgodził się na usunięcie Klingmana, żeby Corleone weszli na jego miejsce - byli współwłaścicielami kolejnego z hoteli.

19. Hagen nieporadny? Niekoniecznie. Przy Michaelu każdy wyglądał bardziej blado.

ocenił(a) film na 10

3. Jakoś nie widzę Freda, który z zimną krwią zabija 2 ludzi, a potem udaje jakby nigdy nic. Musiał to być ktoś 3 kto nadzorował tych 2 zabójców. Mógł razem z Fredem wejść na przyjęcie, po nieudanej próbie zamachu szybko się ich pozbył i błyskawicznie się ulotnił. To chyba jedyna rozsądna teoria.

12. Domysły, ale mógł nawet pokłócić się z Michaelem. Tom zawsze unikał rozlewu krwi. Przecież to tylko interesy. Ich przyjaźń rozwiała się, możliwe że nawet przestał być prawnikiem Corleone i wyjechał np. do NY. Mógł tez puścić to płazem i dalej pomagać Michaelowi, ale sumienie musiało go w końcu ruszyć.

17. Musiało mi umknąć. 4 seanse, a i tak wszystkiego nie wychwyciłem.

19. Może nie nieporadny, ale nie sprawiał wrażenia prawdziwego gangstera.

użytkownik usunięty
kaioken26

3. Trzecia osoba nadzorująca tamtą dwójkę rzeczywiście wydaje się chyba jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Masz rację.

Nie wiem czemu, ale jakoś nie dziwią mnie te 4 seanse. ;)

ocenił(a) film na 10

Na pewno na 4 się nie skończy. ;)

ocenił(a) film na 9
kaioken26

12. Ja myślę że Michael miał żal do Toma bo prawdopodobnie wiedział o tym że jego żona dopuściła się aborcji zataił ten fakt być może z różnych powodów np. wiedział że Michael się wkurzy i zrobił to dla jej dobra ale można również wziąć pod uwagę fakt że sam Michael mu się przyznał że wiele zatajał przed nim dla jego dobra i Tom tak samo postąpił wobec niego co mogło wpłynąć na to że Michael stracił do niego zaufanie.

ocenił(a) film na 10
Harry9010

Też tak mogło być, ale Hagen naprawdę mógł nie wiedzieć o aborcji. Wystarczy, że Kay powiedział, że idzie na badanie, a tak naprawdę poszła usunąć dziecko. Hagen chyba nie wchodził z nią do gabinetu;)

ocenił(a) film na 9
kaioken26

Mógł nie wiedzieć ale myślę że tak czy inaczej ten fakt mógł mieć wpływ na stosunek Michaela do Toma.

użytkownik usunięty

Napiszę jeszcze o scenariuszu.

Zauważmy, że jedynka i dwójka mają podobną konstrukcję. Zaczynają się od przyjęcia: ślub Connie, pierwsza komunia Anthony'ego. Poznajemy wtedy bohaterów. Jest miło, przyjemnie. To taka cisza przed burzą. Vito i Michael przyjmują oczywiście gości, spełniają prośby, dogadują interesy. Część II "Ojca chrzestnego" pozbawiona jest magii jedynki i przede wszystkim Marlona Brando, który ją tworzył (tę magię stara się jednak przemycić fantastyczny de Niro). Zaszły nieodwracalne zmiany: Vito, Sonny, Carlo, Clemenza, Tessio, Apollonia nie żyją. Michael zawrócił z drogi idealisty. Hagen staje się bardziej bezwzględny (scena z senatorem Gearym), znajdzie kochankę. Fredo szuka spełnienia w kobietach, rozrywce. Kay jest wyraźnie zagubiona, jej małżeństwo się rozpada. Connie również zmieniła się po stracie męża. Co musi w takim razie czuć Carmelia? Już na początku jest to zapowiedziane w jedynce. Widzimy umierającego Genco (genialna scena), Luca Brasi zostaje zamordowany, Don Tomassino walczy o utrzymanie pozycji. Stary, romantyczny świat chyli się ku upadkowi. Trzeba będzie budować na jego gruzach. Mimo, że ostatecznie uda się utrzymać interesy, Rodzina - Imperium Rzymskie rozpadnie się. Bardzo ciekawą rzeczą jest przekraczanie kolejnych granic, nie tylko przez Michaela. Podróż do jądra ciemności, wgłąb ciemnej strony ludzkiej psychiki. Od zamachu na bossa mafii, poprzez zabójstwo policjanta, śmierć (chociaż przypadkową) cywila aż do sceny chrztu, gdzie następuje kulminacja. Najbardziej dźwięczą mi słowa Michaela: "Ale ja poczekam. Aż do chrztu. Zostanę ojcem chrzestnym dziecka Connie. A potem spotkam się z donem Barzinim. I Tattaglią. I głowami wszystkich Pięciu Rodzin." Kolejnym przekroczeniem granicy jest zamach zorganizowany przez Rotha w domu(!) Corleone. Także później, z każdym słowem podczas ich wspólnych rozmów... Nie ma odwrotu. Szachy. I już na koniec, w momencie zabicia Freda, Al Pacino staje się po prostu Michaelem Corleone. Zakończenie obu części jest podobne, również motyw spotkania - głów rodzin i legalnych biznesmenów (Jakaś większa różnica? Tak na marginesie popieram wolny rynek, przedsiębiorczość itd.). Powtarza się także motyw wędrówki: przemiana Michaela i jej dopełnienie, Sycylia (korzenie) i Kuba. Czym jest honor, jeżeli w grę wchodzi ludzkie życie? Jaką wartość mają omerta i vendetta? Mamy pytania o odpowiedzialność za siebie i innych, znaczenie rodziny. Nawet relacje Vita z synem. Postaci w pewien sposób tragicznych. Sami wybrali swój los czy może jednak zmusiły ich okoliczności, a później nie zdołali tego naprawić? Byli do siebie bardzo podobni a zarazem różni. W wyciętych scenach Michael unika rozmowy, podczas gdy ojciec stara się cofnąć niepotrzebną, przesadną krytykę. Później z kolei syn stara się nadrobić stracony czas prowadząc długie rozmowy z trochę już zniedołężniałym ojcem. Anthony, dziecko, dziecic, chce po prostu pomóc... "Kiedyś mi pomożesz." W fabule filmów mamy kilka naprawdę świetnych elementów: sprzeciwienie się ogółowi (narkotyki) i wynikająca z tego wojna, spłacanie długów wobec Ojca Chrzestnego (Enzo przed szpitalem, Bonasera po śmierci Sonny'ego i Johny Fontane w Nevadzie), końcówka I części i to wyczekiwanie, gdy wydaje się już, że Corleone zostaną zniszczeni, genialna na swój sposób (o czym już pisałem) decyzja Vito o zabiciu Fanucciego, odwoływanie zeznań przez Franka Pentangeliego i otworzenie sobie przez niego żył na wzór rzymskich patrycjuszy(?). Powtarza się również motyw uroczystości religijnych, modlitwy, które stanowią tło dla morderstw. Huk wystrzału broni zagłuszają fajerwerki z okazji np. Nowego Roku. Sugestia jest jednoznaczna: Vito (Andolini) I Michael Corleone - miłosierni, wszechmogący bogowie, mający władzę nad życiem ludzkim, pomagający i ochraniający szlachetnych a karzący zbrodniarzy, którymi sami są. Oczekują za to jedynie wymuszonego szacunku, przyaźni. Teoretycznie same sprzeczności, no nie?

Dobra, rozpisałem się trochę. Jeżeli ktoś zauważył jeszcze jakieś "smaczki" w filmie proszę o podzielenie się nimi. Jeżeli macie jakieś pytania, ten temat też jest chyba odpowiedni.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10

Dla odmiany ja teraz zadam pytanie.
1. Chodzi mi o scenę kiedy żołnierze wpadają do szpitala i powstrzymują "czarnego" ochroniarza przed zabójstwem Rotha. Moje pytanie skąd o tym wiedzieli? Czyżby Roth przewidywał, że Michael może go przejrzeć i przechytrzyć? Nawet jeśli to był w kiepskim stanie i raczej nie zdążył by sobie zorganizować ochrony.

użytkownik usunięty
kaioken26

Ten ochroniarz nazywał się bodajże Busetta. Roth jak najbardziej przewidział, że Michael będzie chciał go zabić. Ich rozmowy to już był najwyższy poziom, klasa. Pamietajmy, że Żyd był teoretycznie potężniejszy od Corleone - również miał odpowiednich ludzi. Był kluczem do inwestycji na Hawanie. Miał układy z prezydentem, który mu zapewniał warunki dla inwestycji, czerpiąc z tego w zamian pieniądze. Do szpitala został odwieziony tymczasowo, na szybkiego, a było tam niebezpiecznie, nie miał przy sobie nawet ochroniarza. Nie mógł przewidzieć zawału. Ten zbieg okoliczności uratował mu jednak życie. Johny Ola został zabity przecież w domu. Żołnierze byli z prezydentem, mieli zamordować Michaela podczas odwożenia go z przyjęcia. Poszli od razu do niestrzeżonego Rotha, nadziali się na Busettę i zrobili to, co do nich należało. Tak to widzę.

Interesujące są właśnie te "szachy" pomiędzy nimi. Robili razem interesy, ale Roth widocznie czuł się zagrożony, uważał, że Michael może mu w niedalekiej przyszłości zagrozić. Zamach się nie powiódł. Corleone zagrał z Frankiem i Rothem na czas, mimo że tego czasu wcale nie miał. Po rozmowach z nimi i po scenie "nieudanego" zamachu na Pentangeliego i kolejnej rozmowie z Rothem widz trochę głupieje, wierzy w zdradę Franka. Żyd chciał wykończyć Rodzinę legalnie ;), ale to trwało długo i mógł nie zdążyć. Michael, utwierdzając się w przekonaniu, czekał jednocześnie na możliwość usunięcia wroga, przekładał wręczenie pieniędzy. Zamordowanie Michaela w wozie wojskowym było zaplanowane wcześniej, planował to uprzedzić. Michael podczas rozmów (szczególnie ostatnia) oczywiście słuchał, milczał, słuchał. A Roth był niezwykle przekonywujący. Może nie docenił "spadkobiercy" a może po prostu jego cyngle ustępowali umiejętnościom tym od Corleone? Albo chciał po prostu wydusić te 2 miliony. ;)

ocenił(a) film na 10

Wszystko logiczne, ale tak naprawdę Roth przeżył dzięki łutowi szczęścia. Gdyby ci żołnierze spóźnili się choćby minutę...

użytkownik usunięty
kaioken26

W "Godfatherze" wszystko rozgrywa się właśnie na centymetry, sekundy i to jest bardzo dobre. Profesjonalizm. Im jesteś silniejszy, tym na bardziej wyszukane zagrania możesz sobie pozwolić. Tak, jak w zakończeniach obu części. A z tymi żołnierzami, to rzeczywiście, Roth miał wtedy farta.

użytkownik usunięty
kaioken26

I na koniec mamy oczywiście odbicie piłeczki przez Mike'a, gdy sprowadza brata Franka z Włoch. Jak on w ogóle na to wpadł? Roth szuka schronienia za granicą - boi się cyngli i upomina się o niego prawo, też pewnie za sprawą Corleone. Nie chcą mu jednak pomóc, wraca. A Rocco podczas wystrzału jeszcze pewnie wierzył, że mu samemu uda się uciec...

ocenił(a) film na 10

Sam byłem ciekaw jak Mike wywinie się komisji. Mistrzowskie zagranie. Jako don wiedział o swoich podwładnych i współpracownikach wszystko. Na pewno Frank darzył swojego starszego brata ogromnym szacunkiem. Być może nawet pomógł swojemu młodszemu bratu gdy wplątał się w jakieś kłopoty jeszcze na Sycylii (o to nie trudno). Mike wszystko to wiedział i sprowadził Vincenzo na rozprawę. Widok brata przypomniał Frankowi omertę i Sycylię, wszystkie jej prawa. Żeby uniknąć hańby przed bratem szybko wycofał i zmienił zeznanie, a Michael wrócił do domu jako niewinny człowiek.

Roth próbował szukać schronienia w Izraelu, ale tam odmówiono mu pomocy jak i w innych krajach (na pewno za sprawą Michaela). Jedynym wyjściem był powrót do USA. Rocco do końca wierzył, że uda mu się uciec, ale musiał sobie zdawać sprawę o trudności tej misji. On był sam, a Roth otoczony prze federalnych, policję i swoich ludzi. Nie mogło mu się udać. Michael strasznie "szastał" swoimi najlepszymi ludźmi. Musiał mieć w odwodzie naprawdę solidnych następców.

użytkownik usunięty
kaioken26

Przyszło mi do głowy, jak zmieniłby się odbiór filmu, gdyby obok sceny samotnie siedzącego Michaela była pokazana scena z Nerim uśmiechającym się w jakiś dziwny sposób na tej łódce... Wtedy nie tylko Rodzina, ale i interes i sam don zostaliby zniszczeni, o czym by jeszcze Michael nie wiedział. Ponosi mnie wyobraźnia. ;) Nie wiem, czy widzowie by to przetrzymali. Lampone wysłany na samobójczą misję na dorwanie tego dziadka raczej nigdy by nie zdradził. Byłby to ogromny błąd w ocenie sytuacji, nie wliczając przecież zabicia Freda i automatycznego oddalenia się od Hagena. Pentangeli, na którego mógł jednak liczyć, podcina żyły, Rosato buszują po Nowym Jorku, a Willi Cicci gotów jest wspomóc kogoś swoimi zeznaniami. Dobra, nie, to już za dużo. ;)

ocenił(a) film na 10

Co miałby symbolizować ten uśmiech Neriego? Chęć zdrady? Neri był bardzo wierny Michaelowi. W książce porównuje się ich relacje do Vita i Luci Brasiego, a więc oddany do samego końca, profesjonalny morderca, który nie zna strachu i boi się tylko swojego dona. Neri był tym bardziej przywiązany do Michaela, ponieważ ten jako jedyny zaoferował mu pracę po tym jak wyrzucono go z policji i wszyscy się od niego odsunęli. Al Neri byłby chyba ostatnim, któremu myśl o zdradzie zaświtała by w głowie. To już bardziej uwierzę w zdradę Toma Hagena, który przecież był traktowany bardzo szorstko przez Michaela.

użytkownik usunięty
kaioken26

Tak, chęć zdrady. Napisałem, że ponosi mnie wyobraźnia.

ocenił(a) film na 10

Ja się zastanawiam jak dalej potoczyłyby się losy Corleone gdyby Michael darował życie Fredowi. Pogodziliby się w końcu? Czy Fredo by dojrzał i zrozumiał swoje słabości i zaczął pomagać Michaelowi? Może Kay również wróciła by do męża. Hagen też pewnie współpracowałby z większym zapałem. Rodzina Corleone mając takich ludzi po swej stronie urosła by w niezniszczalną potęgę. Do czasu kiedy pojawił by się nowy gracz pokroju Rotha. Ahhh.... szkoda, że III jest tak słaba i mam tak niewiele wspólnego z pozostałymi częściami.

użytkownik usunięty
kaioken26

Myślę, że byłoby tak, jak piszesz. Śmierć Freda była w ogóle niepotrzebna Michaelowi, to był błąd (jeśli można w ogóle to tak łagodnie nazwać). Wzmocniła jednak przekaz filmu.

W III części podoba mi się jedynie chęć pokazania tych wszystkich powiązań, przemocy na samych "szczytach" oraz motyw mordu donów przez Altobello na spotkaniu (jeśli porównamy to do spotkania głów Pięciu Rodzin z I części). Cóż, "czasy się zmieniają..." Mam nieodparte wrażenie, że kręcąc dwójkę, twórcy chcieli zakończyć historię rodziny Corleone. Dlaczego więc nakręcono część III? Dla pieniędzy? A może Coppola złapał "moralniaka" i obawiał się, że część II mogła nie zostać do końca zrozumiana, chociaż praktycznie wyczerpała temat? W trójce Michael przecież znowu zostaje sam, traci wszystko, a jego legalne interesy wcale nie są lepsze od tych nielegalnych. Film jest dobry, ale do poprzednich części się nie umywa. Nie ma już tego klimatu (pisałeś gdzieś o tym "mroku" lat 40-tych, samochodach, ubiorze), razi wątek romansu Vincenta z Mary, troszkę to takie sztuczne wszystko. Bohaterowie się wykruszyli, więc trzeba było wracać do Johny'ego Fontane, dona Tomassino, Calo. Nie do końca wyszła decydująca rozmowa pomiędzy Michaelem a Kay oraz śmierć Mary. Przewijało się troszkę za dużo panów w sutannach. No, jeszcze końcowe zabójstwa stoją na wysokim poziomie, ale to normalne w OC ;) (otrucie dona Altobello przez córkę chrzestną Connie oraz zabicie okularami dona Lucchesi przez Calo, dodając do tego oczywiście celebrowane przeszukiwanie go, czy może nie ma przy sobie broni).

ocenił(a) film na 10

Śmierć Freda spowodowała, że Michaela opuścili wszyscy. Jednak była konieczna by pokazać jego moralny upadek. Tak naprawdę to do zabójstwa Freda Mike działał bardzo skutecznie i odnosił same korzyści. Roth próbował go zabić - sam zginął, Pentangelli zdradził go (co prawda nie z własnej winy, ale jednak) - musiał umrzeć. Jedynie spór z Kay był pierwszym symptomem, że coś się zaczyna dziać w duszy Michaela. Można było go zrozumieć, po zamachu w ich własnych domu postanawia wyjechać i wyeliminować wszystkich wrogów by ochronić rodzinę, a tymczasem gdy wraca żona informuje go o śmierci ich dziecka i o tym, że postanawia odejść i wziąć dzieci ze sobą. Każdy by się zdenerwował. Myślę, że widzowie byli w sporze z Kay po stronie Michaela. Zabójstwo Freda pokazało jednak, że Michael nie jest tym samym człowiekiem jakiego go poznaliśmy na weselu Connie. Z zimną krwią wydaje śmiertelny wyrok na bezbronnym i głupim bracie. Zagubił się. Presja spowodowana wszystkim wydarzeniami i oczekiwaniami jakie sam sobie ustalił wzięła górę. Michael zostaje zniszczony. Fenomenalne zakończenie fenomenalnego filmu. Dlatego wyżej cenię sobie II część niż I.

Zgadzam się. III zupełnie niepotrzebna. II świetnie kończy tragiczne losy rodziny Corleone. Nie wiem co kierowało Coppolą, że postanowił nakręcić trylogię. Myślę o tym "moralniaku" i to chyba był główny powód. Chciał dać Mike'owi szanse na odkupienie swoich grzechów. Ojciec chrzestny II jest (tak sądzę) trudniejszym filmem od I być może przekaz nie dotarł do wszystkich. F.F.C na pewno wziął to pod uwagę nakręcił "łatwiejszą" III. Co do samego filmu to nie jest zły, do poprzednich nie ma jednak startu. Lata 70 to już nie ten klimat. Sofię Coppolę przemilczę. Andy Garcia to jednak Robert de Niro nie jest. Sama fabuła jest nawet dobra. Pokazanie obłudy Kościoła to bardzo odważny temat. Pacino jak zwykle świetny. Reszta postaci dosyć nijaka: Zasa irytujący, Hagena brak (podobno tematem III miał być konflikt między Michaelem a Tomem, niestety Duvall pokłócił się o zarobki, szkoda bo mogło wyjść lepiej), Connie przejmująca pozycję dona, Kay też stała się milsza. Sama scena zamachu podczas opery też lekko naciągana. Ten zabójca załatwia jak chce dwóch ochroniarzy. Romans Vinnie'ego z Mary strasznie drętwy. Jest to czepialstwo fana pierwszych dwóch części., ale film może się podobać ogólnie gdyby w dzisiejszych czasach powstawały by tak "słabe" kontynuacje to bym nie narzekał.

użytkownik usunięty
kaioken26

Amen. ;)

ocenił(a) film na 10

Taka ciekawostka. Jest taka scena jak młody Vito idzie przez zatłoczoną ulicę. Jak się dobrze przypatrzeć to na drugim planie widać jak złodziej kradnie jabłko kobiecie z koszyka. Świetne! Taka mała rzecz, a jak cieszy.

kaioken26

Zgadza się . Też to zauważyłem. Świetne.

użytkownik usunięty

Jeszcze o wyciętych scenach, które zmieniłyby trochę wydźwięk filmu:

1. Bardzo przyjemny jest fragment, gdy córka Sonny'ego prosi Michaela o błogosławieństwo dla siebie i narzeczonego. Michael jest pokazany wtedy bardzo pozytywnie, ma uśmiech na twarzy, widać, że bardzo chciał dbać o Rodzinę.

2. Frank z Anthonym, zabawna scena. Frankie mówi coś w stylu: "I co robimy, co robimy?" Po czym zaczyna demonstrować picie wina, częstuje chłopca i daje mu banknot, który wziął od Williego Cicci. Frank był chyba najbardziej pozytywną postacią.

3. Rozmowa Vita z Clemenzą o pracy. Peter mówi, że Vito przypomina mu jego ojca, który pracował po 12 godzin dziennie. I w imię czego? On sam wybrał inny tryb życia. Ta scena pozwala bardziej zrozumieć Vita, tym bardziej, że była bodajże po utracie pracy przez niego.

4. Załatwianie broni i handel kradzionymi sukniami. Dzięki tej scenie zdajemy sobie sprawę, jak naprawdę wyglądało życie przyjaciół, że nie były to tylko zabawne momenty z kradzieżą dywanu i signor Roberto, że byli oni po prostu przestępcami. W podstawowej wersji filmu Vito jest troszkę idealizowany.

5. Śmierć Fabrizio, który wychodzi z własnej pizzerii, wsiada do samochodu, przekręca kluczyk i... chyba nie muszę kończyć. A w tle Michael przeglądający jego zdjęcia. Wydaje mi się, że usunięto tę scenę, ponieważ w założeniu w I części Fabrizio był już martwy, gdy stał w tamtej bramie...

6. Vito na Sycylii zabijający dwóch kolejnych ludzi don Ciccio. Jednemu podcina gardło, gdy ten śpi w domu (wszedł przez okno). Drugi ginie na łódce, od ciosów wiosłem. Vito jest pokazany jako "zwierzę", niesione rządzą zemsty. Brak w tym klasy chociażby z wizyty u don Ciccio.

ocenił(a) film na 10

1. Uśmiechający się Michael to rzadki widok. Widać, że szczęście najbliższych bardzo leżało mu na sercu, tym większą wymowę ma jego przemiana.

2. "Nie mów mamie" hahaha! Bardzo przyjemna scena.

3. Scena pokazująca motywację, którą kierował się Vito. Nie chciał tyrać 12 godzin dziennie za psie pieniądze, nie chciał też by ktokolwiek narzucał mu swoją wolę i prawa. Dlatego wybrał taką ścieżkę w swoim życiu.

4. Rzeczywiście ta scena zakłócała by odbiór Vita jako szlachetnego przestępcę, który robi to co musi, a nie zwykłego rzezimieszka.

5. Fabrizio powinien zginąć w I częśći. Ciekawe czemu scena jego śmierci planowana była na II część?

6. To samo co przy 4. Mordowanie z zimną krwią nie jest w stylu Vito. Chyba dobrze, że zrezygnowano z tych 2 scen. Kłóciły by się z obrazem Vita jaki znamy chociażby z jedynki.

użytkownik usunięty
kaioken26

3. i 4.
Obraz Vita jest troszkę naiwny w dwójce. Rozumiem, że musiał być zachowany kontrast pomiędzy nim a synem, ale mam nadzieję, że niewielu dało się na to nabrać. Jak można, postępując uczciwie i honorowo (bo trochę tak jest to przedstawiane), zostać najpotężniejszym mafiozem w Nowym Jorku, a i może w całych Stanach Zjednoczonych? Tworzyć struktury, organizować, nakręcić cały ten mechanizm? Sprawa Fanucciego nie załatwiła wszystkiego. Don Corleone nadal likwidował wrogów, choć wtedy już w białych rękawiczkach. Jeżeli dołożymy do tego wcześniejsze kradzieże sukni z użyciem broni, to co nam wyjdzie? "Nie chcem, ale muszem." Oprócz sceny rozmowy Michaela z Connie razi mnie właśnie fragment, gdy Clemenza z Vito wydaje się w zabawny sposób kradną dywan.

ocenił(a) film na 10

Masz może jakieś linki do sceny 3 i 4? Bo na YT nie moge znaleźć, a jestem bardzo ciekaw tego wątku

użytkownik usunięty
modzel94

http://www.pepetube.com/videos/view/the_godfather_2__all_deleted_scenes__1_/

http://www.pepetube.com/videos/view/the_godfather_2__all_deleted_scenes__2_

ocenił(a) film na 10

Dzięki. Mam pytanie: kogo zabil Vito na Sycylii i kim była osoba uderzona wiosłem w następnej scenie?

użytkownik usunięty
modzel94

No to byli pracownicy don Ciccio, odpowiedzialni za śmierć jego rodziny. Te sceny wycięto chyba dlatego, aby zachować kontrast pomiędzy idealistycznym Vito i upadłym (?) Michaelem. - Nie mają już tego "czegoś", co ma scena zemsty na don Ciccio.

Jeżeli by je zachować, Vito zabiłby w sumie don Ciccio i czwórkę jego pracowników. W scenie morderstwa matki Vito widzmy trzech pracowników.

użytkownik usunięty

Pytanie za 100 pkt: Jak można pisać, że fabuła filmu jest skomplikowana i jednocześnie, że sam film jest nudny?

ocenił(a) film na 10

Jeśli nie chcę się myśleć nad skomplikowaną fabułą to rzeczywiście film może być dla kogoś nudny.

użytkownik usunięty

Naszła mnie refleksja, może najpierw zacytuję (z książki):
"(...) uśmiechnął się dobrotliwie do najmłodszego syna, chcąc mu powiedzieć, choć okazało sie to za dużym wysiłkiem: "Czemu miałbym się teraz bać? Różni ludzie przychodzili mnie zabić, odkąd skończyłem dwanaście lat." " [W filmie miał lat dziewięć, gdy zabito mu matkę, ojca, brata.]

Przyjmijmy, że don Vito Corleone jednak wielkim człowiekiem był. Czy wielkość więc (na sposób pojmowania ludzi honoru) rodzi się na skutek przetrzymanego bólu, ma w nim źródło? A może jednak ten ból jest wynikiem obrania sobie przez jednostkę drogi "wielkości" świadomie? A może jedno i drugie?

użytkownik usunięty

1. Nie wiem, czy ktoś sie zastanawiał nad tym, że Hagen w pewien sposób dołącza do grona cyngli. Nakłania przecież Franka do samobójstwa. Teczka i słowo to broń prawnika, a im wyżej, tym większe znaczenie zyskują.

2. Interesuje mnie, jaka konkretnie była potęga rodziny Corleone za Michaela? W filmie trochę o tym jest (hotele, Geary itd.), więc liczę na jakieś rzetelne opracowanie. Poza tym: Gdzie w książce była przedstawiona potęga rodziny za Vita?

ocenił(a) film na 10

1. Do cyngli to chyba za dużo powiedziane. Dalej wykonuje rozkazy zwierzchnika. W I nakłania Woltza do zatrudnienia Johnny'ego, wystawia Tessia na jego własny zamach. W II nic gorszego nie robi. Przecież to nie zabił to prostytutkę Geary'ego.

2. Potęga rodziny Corleone w książce. U mnie rozdział 28 strona 451. Zaczyna się od słów: "Był zdumiony tym, jak naprawdę bogata i potężna jest Rodzina Corleone..."

Potęga za Michaela: hotele i kasyna w Las Vegas i w całej Nevadzie, senatorowie w kieszeni, parę interesów w NY (rodzina Pentangell'ego), parę legalnych interesów, po śmierci Rotha Corleone zapewne przejęła większość interesów w Miami i okolicach, po zniszczeniu braci Rosato to samo w NY, gdyby udała się transakcja na Kubie Corleone byli bajecznie bogaci i potężni.

użytkownik usunięty
kaioken26

2. Znalazłem opis budowania imperium przez Vita. Księga 3, rozdział 14. Zaczyna się od słów: "Vito był teraz w dzielnicy człowiekiem szanowanym."

Michael zeznając przed Komisją mówił jeszcze o udziałach w IBM i firmie telefonicznej. Co w takim razie z handlem narkotykami? Corleone zwalczali go czy kontrolowali?

ocenił(a) film na 10

Trudne pytanie z narkotykami. W II w ogóle o nich nie wspominają. Można się domyślać, że Michael kontynuował wolę ojca i zajmował się ich kontrolą nie dystrybucją. Próba walki z narkotykami jest raczej bezcelowa. Jak to powiedział jeden z donów w I: "Wyłóż 3 lub 4 tysiące, a zarobisz 50 tys. Kto by się oparł pokusie?"

ocenił(a) film na 10

OC 1 ma dużo lepszy klimat i dlatego cieszy duszę. OC 2 jest dużo bardziej skomplikowany i zagadkowy, dlatego cieszy umysł. Ale, jak to powiedział Z. Kałużyński, OC 1 to tylko bardzo dobry kryminał, zaś OC 2 to już osiągnięcie artystyczne - dramat egzystencjalny. O OC 3 lepiej zapomnieć, że w ogóle powstał, bo to już dramat tylko reżysera.

ocenił(a) film na 10
Gordon Geko

Możesz podlinkować wypowiedź Kałużyńskiego na temat Godfatherów?

ocenił(a) film na 10
rafik1947

Nie mogę, bo nie mogę znaleźć, może zniknął ten artykuł. Musiałbyś sam poszperać, zresztą ktoś już tu chyba kiedyś to linkował podczas jakiejś dyskusji, tyle że nie pamiętam, czy to był ten wątek czy inny. Musiałbyś sam rzucić hasła do google, to może się uda.

ocenił(a) film na 10
Gordon Geko

Tak, to było w tym wątku:

http://niniwa2.cba.pl/kaluzynski_zbrodnia_jako_poezja.htm

Jak widzisz usunęli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones