Uwielbiam "Ojca chrzestnego". Podobała mi sie I i III część, moim skromnym zdaniem były najlepsze:) A! I oczywiście muzyka jest piękna. Zawsze po obejrzeniu takiego filmu mam ochotę przenieść się do tamtych czasów:)Ale wróćmy do filmu. Wspaniali aktorzy, oddający klimat tamtego świata. Bardzo podobała mi sie gra Al Pacina, Andy'ego Garcii, Sofii Coppola... można i wymieniać i wymieniać. Zawsze z wielką przyjemnością oglądam tą trylogię:)Takie klimaty jak najbardziej mi pasują.
Pozdrawiam
Zgadzam się z tobą. Także uwielbiam oglądac Ojca chrzestnego ale najbardziej III częśc. Po obejrzeniu tego filmu tez mam ochote się przeniesc do tamtych czasów oraz ta muzyka, poprostu wspaniała. Mogłambym oglądac i oglądac ten film przez cały czas.