Uwielbiam 2 pierwsze części "Ojca chrzestnego". Nie potrafię nawet określić, która lubię bardziej. Bardzo lubię tez książki Puzo.
Niestety, im Mario był starszy, tym bardziej bajdurzył. W ogóle, miał skłonność do przesady. O ile coś takiego sprawdziło się w "Sycylijczyku", to w późniejszej "Omercie" już nie bardzo.
2 pierwsze części "Ojca.." uważam za wybitne. Trzecia to naciągana bajeczka, z momentami a la "Szklana pułapka" i dużą ilością księży.
Spodziewałam się czegoś dużo lepszego, zwłaszcza po wspaniałym sequelu - rzedko kiedy druga część dorównuje pierwszej. Może gdyby trzecia była choć zbliżona poziomem do tamtych, byłoby za dużo tego dobrego.
Cóż, moja droga. Ostatnio zapuściłem sobie znowu trylogię i surowiej popatrzyłem na trójkę. O ile o grze Sofii Coppoli zostało wszystko przemilczane, to film widać że robiony na siłę. Niestety...
Sofia Copolla mi akurat za bardzo nie przeszkadzała. Puściłam ją "mimo oczu". Biedna dziewczyna nie miała szans z helikopterem.
Dla mnie trzecia część mogłaby nie powstawać, a jeśli już, to powinien ją reżyser nakręcić zaraz po "dwójce". Nie powiem, że "Ojciec chrzestny 3" jest zły. Jak na film jest całkiem dobry, ale na tle poprzednich arcydzieł, wypada blado i ma inny klimat. Brakowało wielu składników.
W porównaniu z I i II, jest po prostu beznadziejny. Może to z powodu odstępstwa w czasie, nie wiem. Ale nie ma tu już kompletnie klimatu, który był wręcz wspaniały w I i II.
"Trzecia to naciągana bajeczka, z momentami a la "Szklana pułapka" i dużą ilością księży."
HAHAHA :)
A jakże trafnie ;)
odwalić mi się od "Szklanej połapki".... gdzie mi tu Bruca Willisa do tych pionków z "Ojca..." porównujecie....;] co to ma być?....;]
szlana pulapka to klasyk. wg mnie najlepsza jest I, potem III, pozniej II (czworki nie ogladalem). dwojka byla nudna ale trojka zajebista za to. jedynka to klasyk.
co do ojca III... coz klimatu niestety nie ma. to chyba przez te 16 lat roznicy miedzy II i III czescia. ale dwojka byla dla m ie gorsza od jedynki. troche nudna, brak klimatu nowego jorku i taka o niczym troche. ehh. nic 1 nie przebije...
Nie ma się od czego odczepić, bo nikt się do Szklanej pułapki nie przyczepił :) Stwierdzam tylko fakty. A Die Hard - szacun, uwielbiam :D