Porownajcie sobie roznice w ocenach miedzy druga i trzecia czescia na imdb i na filmwebie. Na imdb dwojka 9.0, trojka 7.6, na filmwebie dwojka 8.6, trojka 8.2. Minimalna roznica! Swiadczy to o tym, ze polska publicznosc nie ocenia tego filmu obiektywnie, tylko daje wysoka ocene, "bo to Ojciec chrzestny".
Osoby, ktore daly 10 sa niedorzeczne. Wystarczy spojrzec na gre Sofi Coppoli, za ktora otrzymala zlota maline. Jest to tak ewidentna rysa, ze nie moze byc niezauwazona. Jest tak dretwa, ze nie da sie jej ogladac. 10 to "Arcydzielo", a arcydzielo nie moze miec rys.
Al Pacino to tez nie ten sam Al Pacino, co w poprzednich czesciach.
Poza tym przewidywalnosc: nikt chyba nie mial watpliwosci, ze Mary zginie w finalowej rozgrywce i ze ciastka sa zatrute.
Wszystko to plus powielanie zagran i motywow z poprzednich czesci sprawia, ze o ile "Ojciec chrzestny" to byla bajka, dobra, ale bajka, to "Ojciec chrzestny III" to bajka dla grzecznych dzieci.
"Swiadczy to o tym, ze polska publicznosc nie ocenia tego filmu obiektywnie,"
A Amerykańska ocenia obiektywnie? Jak wyobrażasz sobie obiektywną ocenę? Bo mi się wydaję że coś takiego za bardzo nie istnieje.
Chodzilo mi o to, ze ludzie boja sie dac nizsza ocene, bo "to przeciez Ojciec Chrzestny!". No jak widac amerykanska(czy miedzynarodowa) publika na imdb ocenila bardziej krytycznie.
Bzdury gadasz, jakie powielane motywy. To jest zupełnie inne spojrzenie na mafię. Corleone jest już inny. Nie wiem czy trójka nie jest lepsza od dwójki. Prędzej bym stwiedził, że dwójka jest w jakimś tam stopniu powieleniem jedynki. Prawda jest taka,że wszystkie trzy części składają się na całość i muszą być takie jakie są, żeby pokazać jakiej ewolucji podlegała instytucja mafijna w Stanach.
Tak, tylko, ze nie jest to film dokumentalny o historii mafii, tylko film fabularny(btw. jezeli uwazasz, ze ktorakolwiek czesc OCh przedstawia prawdziwy obraz przestepczosci zorganizowanej, to chyba masz 12 albo 13 lat).
Powielanie motywow: walka o wladze, nagle pojawia sie jakis wrog, jest wielka masakra, wylania sie mlody gniewny, ktory w trudnych czasach bierze sprawy w swoje rece... jak mozesz nie dostrzegac takich oczywistych rzeczy? Rzygac sie juz chce tymi motywami...
Nie ustosunkowales sie do miernej gry aktorskiej Coppoli i Pacino. Ciekawe dlaczego...
No właśnie Pacino zagrał tak samo rewelacyjnie. Coppola faktycznie nie olśniła, chociaż było na poziomie, no ale cóż można chyba wybaczyć ojcu, że ją wprowadził w świat filmu. W ogóle to właściwie nie mam się do czego doczepić.
Ja nie twierdzę, że to jest film dokumentalny, gdzie jak tak napisałem ? Chodzi mi tylko o sposób pokazania mafii.
"faktycznie nie olśniła, chociaż było na poziomie" no teraz to juz pojechales; ta wypowiedz swiadczy o calkowitym braku obiektywizmu, jak nie i ogolnie zdrowego spojrzenia na rzeczywistosc; "nie olsnila"?! czlowieku, ona dostala za te role zlota maline! czy o Madonnie i JLo tez powiesz, ze zagraly "na poziomie";
i nie, Pacino nie zagral tak samo rewelacyjnie;
"żeby pokazać jakiej ewolucji podlegała instytucja mafijna w Stanach"- no od tego sa filmy dokumentalne
niekoniecznie od tego są filmy dokumentalne
teraz to ty nie lśnisz obiektywizmem, jeżeli "karzesz mi" oceniać czyjąś grę po tym czy ktoś dostał złotą malinę, czy nie
no czyli, ze jak OCh dostal kilka oskarow, to znaczy, ze nie jest dobrym filmem?
nie, to znaczy, ze film jest dla mnie dobry lub zly niezaleznie od tego, czy dostal oskara czy nie
nie umiesz czytac ze zrozumieniem ?
ok, widze, ze nawet jakbym przyprowadzil legion krytykow i wszyscy oni zgodnie by stwierdzili, ze to nie jest dobry film, to i tak bys obstawal przy swoim; podejrzewam, ze nawet jakby z niebios zstapila przenajswietsza panienka i przemowila z jablonki, ze to jest slaby film, to i tak nic by to nie zmienilo;
podsumujmy: oceniasz ten film na "arcydzieło" mimo relatywnie niskiej oceny na imdb oraz tego, ze kluczowa postac dostala za swoja gre zlota maline...
niech inni uzytkownicy to ocenią, ja sie wycofuje,bo
Tobie najwyrazniej sie ten film podoba- no i fajno, choc nie zazdroszcze
No i ok. Pewnie, że zdania nie zmienię, gdyż film na prawdę mi sie podoba, ale dzięki za kulturalną dyskusję, narka. :)
Czekaj, czekaj... Najpierw płaczesz jak to oceniają Polacy, bo to Ojciec Chrzestny, potem jedziesz po chłopaku bo mu się film podoba, choć nawet nie jesteś w stanie zrozumieć co do ciebie pisał, a sam oceniasz film na podstawie oceny na innym serwisie i złotej maliny. Równie dobrze mogłeś go w ogóle nie oglądać - przecież jest niska ocena i malina - więc beznadziejny. Rozśmieszasz mnie.
- po pierwsze- nie placze, a juz na pewno nie nad poziomem ogolu, wiem czym jest krzywa gaussa
-po nikim nie jade
-ja jestem w stanie zrozumiec slowo pisane, za to swoja wypowiedzia dajesz dowod na to, ze Ty nie
-nie nie oceniam filmu na podstawie oceny na innym serwisie i zlotej maliny- najpierw obejrzalem film, potem ocenilem, potem poszukalem wiadomosci w sieci na jego temat(kolejny dowod na to, ze jakos kiepsko u Ciebie z rozumieniem)
-co wlasciwie chcesz powieziec przez swoja wypowiedz? ze jak jest niska ocena i zlota malina, to znaczy ze film jest dobry?
-czym Cie rozsmieszam?
problem w tym że po "Ojcu..." wszyscy mafiosi zaczęli zachowywać się jak bohaterowie filmu, to trzecia pigułka Žižka