Przykro mi stwierdzić że ta recenzja jest po prostu paskudna. Jej autor tak jakby zapoznał się z poszczególnymi faktami ale nie jest w stanie ich przyjąć. Nie podoba mu się roszada z datami, zakończenie itd. To może niech sam nakręci Ojca Chrzestnego...
TO NAPISZ LEPSZĄ!!!
Tylko narzekać umiesz!
Mi się recenzja bardzo podoba, ale przecież każdy ma swój gust... eh
Ale ja nie chcę nic pisać. Dla mnie ta recenzja jest po prostu beznadziejna, tylko tyle chciałem powiedzieć
1. Hahaha
2. Dzięki za rewelacyjną reklamę dla mojej recenzji, sam bym lepiej nie potrafił zachęcić do jej czytania :)
3. Obłuda ludzka nie zna granic? Gdybym został reżyserem filmowym i dostał 50 milionów dolarów za nakręcenie Ojca chrzestnego II nie wahałbym długo :)
Za to Ty recenzję możesz napisać w godzinkę...
4. Pewnie, że by się przydała bo na pewno nie zaszkodzi, a im więcej tym lepiej, ale trudno żeby była pozytywna. Może nikomu się nie chce już pisać po tym co zobaczył na ekranie...
Wszystkiego dobrego i dużo :>
Co jak co ale ta "recenzja" jest straszna.
Jest prawie 90% subiektywna przez co traci w oczach na wiarygodności.
Komuś pomyliły się albo okna na stronie, albo terminy. Recenzja to nie to samo co "moja własna opinia na temat filmu + ocena".
Kawałki typu:
"Nie przekonał mnie nad wyraz "hollywoodzki" w znaczeniu pejoratywnym wątek miłosny kuzynów, wnuków Don Vita. Mary, córka Michaela i Vincent, nieślubny syn Santina. "
Albo:
"To dosyć mądre przesłanie, z tym, że mnie właśnie taki wariant i takie zakończenie się nie podoba. "
Automatycznie przekreślają "recenzenta" w oczach kogoś, kto oczekuje obiektywnej recenzji nt. filmu.
Pozdrawiam.
Dlatego im więcej recenzji tym lepiej. A recenzja sama ma właśnie być SUBIEKTYWNA. Obiektywny to powinien być opis.
A ocen kiedyś nie było wyświetlanych i było lepiej. No ale teraz już ktoś wymyślił, że mają być pod reckami...
No i jak widzisz jest "siódemka" czyli "dobry film" - zresztą podkreślałem przecież, że piszę o minusach, a plusy jak na pewno świetna muzyka sobie darowałem bo i tak prasa filmu na filmwebie jest moim zdaniem za dobra, a pozycja za wysoka. A nie do końca zasłużenie.
Po co pisać zlepek oczywistych dla wszystkich banałów :)
A tak chociaż (może) podyskutować będzie można :)
Recenzja to krytyczne lub pozytywne omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria, lub w sposób czysto subiektywny.
Z wikipedii.
Mi sie recenzja podoba i się z nią zgadzam. Nie rozumiem tych pretensji, recenzja to recenzja, jak wyżej napisane subiektywna, a subiektywnych odczuć się nie ocenia. Cóż, jak najbardziej, dziwi mnie, że jest tylko jedna. Dlatego sądzę, że autor tematu miast się skarżyć powinien ruszyć głową i zrobić użytek z obserwacji.
Tak? A zapomniałaś o tym fragmencie:
"którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria"
Dopiero potem masz:
"lub w sposób czysto subiektywny"
Dlaczego zatem nie widzę ogólnie przyjętych kryteriów tylko widzę suchy opis filmu i subiektywną ocenkę?
Recenzja jest po to by się nią posiłkować i sugerować czy obejrzeć film czy nie. A nie po to by przeczytać czyjś subiektywny wywód na temat filmu.
Takie detale jakie podałem wyżej recenzent może spokojnie sobie darować.
Jak tak koniecznie chcesz coś z tych kryteriów zawsze masz coś o aktorstwie, coś uznaniu wśród ówczesnej krytyki w postaci kilku nominacji i nieco o scenariuszu (głównie czepianie się nieścisłości :)
Ocenę takich elementów jak muzyka, zdjęcia, scenografia, kostiumy sobie darowałem bo jaka jest każdy widzi :) Choć fakt - pochwalić muzykę można było - z tym, ze jak zaznaczałem podkreślam to co mi się nie podobało. Celem recenzji było głównie zwrócenie uwagi na pewne wady filmy, odbierane nie tylko subiektywnie przecież - bo nie uważam filmu za takie arcydzieło by zajmował tak wysoką pozycję.
Ocenka jak mówiłem - nie moja wina - jak tak przeszkadza mogę ją skasować, wtedy nie będzie jej widać :) A poza tym każda ocenka jest subiektywna :)
"Recenzja jest po to by się nią posiłkować i sugerować czy obejrzeć film czy nie. A nie po to by przeczytać czyjś subiektywny wywód na temat filmu."
No więc masz - kto oglądał I i II niech obejrzy, kto nie - gorąco polecać nie zamierzam :)
Jednakże ja raczej uważam, że recenzja jest też po to by po obejrzeniu jakiegoś filmu coś o nim przeczytać, jeśli wzbudził jakieś zainteresowanie - Nie zdarzyło mi się nigdy czytać recenzje przed obejrzeniem jakiegoś filmu, który obejrzeć zamierzam. Od tego mam opisy, komentarze, nagrody, czy wreszcie oceny innych osób jeśli waham się czy poświęcać czas...
P.S.
http://faq.filmweb.pl/#10d
Tak zawsze coś... To jest to 10%. Jak już wspomniałem reszta jest za bardzo subiektywna. Nie możesz oddawać takiego klimatu w recenzji. Smaczki tego typu, że "nie spodobało mi się za bardzo" można sobie darować a najwyżej inaczej ująć.
no to powtórzę:
http://faq.filmweb.pl/#10d
A dlaczego nie mogę, jak widzisz udało mi się :)
Znaczy się możesz ale gdy to robisz traci po prostu w oczach ludzi czytających tą recenzję. Gdybym miał ją czytać połowicznie omijając większość takich komentarzy byłaby dobra.
Po co ten link?
No OK, ale popatrz na inne komentarze - nie tylko dla Ciebie pisałem. Ty byś wolał zlepek banałów obiektywnych i oczywistych (co nazwiesz obiektywizmem :) a ktoś inny będzie wolał inne, bardziej krytyczne spojrzenie :)
A że moje też jest bardziej krytyczne niż entuzjastyczne to wyszło tak :)
Aha, po co link?
Tak właśnie mają być teoretycznie pisane filmłebowe recenzje - moja w te wytyczne się w miarę nieźle wpisuje. A wynika z nich między innymi by pisać od siebie - czyli nomen omen subiektywnie :)
spox :) szkoda czasu byś znów się tyle rozpisywał :)
ale co jest do nie rozumienia w pytaniu "Po co ten link?" :)))
"Znaczy się możesz ale gdy to robisz traci po prostu w oczach ludzi czytających tą recenzję. Gdybym miał ją czytać połowicznie omijając większość takich komentarzy byłaby dobra."
Pisze się "tę" recenzję...
Ortografii jak już...
Ale czy ja się czepiam :)
Grzecznie zwracam uwagę poszukując owego klucza...
Faktycznie.
Nawet nie wiesz co to ortografia.
"Ortografia (z gr. ορθο- ortho- = "poprawny" i γραφος -grafos = "piszący") inaczej pisownia – zbiór zasad i norm regulujących sposób zapisu słów danego języka za pomocą liter alfabetu lub innych symboli. W skład zasad ortograficznych wchodzą również zasady dot. interpunkcji, natomiast typografia jest osobnym zagadnieniem."
by Wikipedia
A ja użyłem złej formy. To błąd stylistyczny wypowiedzi. Nie ortograficzny :) Nie rób z siebie pana "ohh, ahh, ą i ę" gdy Ci to nie wychodzi ;]
Szukaj szukaj...
Bardziej ortografia niż forma - ale ja się naprawdę nie czepiam.
A zasada w języku polskim jest taka, ze pisze się "tę recenzję" a nie "tą recenzję" :)
P.S.
Ja nie mam czasu, ale jak chcesz to Ty sobie poszukaj :)
Sten 44, no gratuluje megalomanii, ta recenzja jest beznadziejna. Dosyc ze zdradziles zakonczenie filmu, no yeah! to jeszcze wymieniasz bledy po kolei, co kogo to obchodzi. Lama!
Dziękuję za poświęcenie czasu oraz za te cyniczne gratulacje.
A śmierć Michaela Corleone to już prolog do całej właściwie trylogii, a od filmu wyraźnie oderwany, więc to żaden spoiler.
Po pierwsze to nie wyliczam błędów tylko - moim zdaniem - słabe punkty. Bo nie jestem tak niepokorny żeby Coppoli wytykać błędy. A skoro nikogo one nie obchodzą proponuję Ci napisać recenzję wyliczającą atuty filmy. Tylko uprzedzam - może być Ci ciężko uzbierać przepisowe 350 wyrazów...
"[...] Jeśli tak sądzisz to moja dalsza wypowiedź nie jest warta żadnego komentarza."
Prorok czy co :>
Trochę żałuję że wogóle stworzyłem ten temat. Recenzja mi się nie spodobała ale nie chciałem urazić autora, jeśli uraziłem to przepraszam.