zacznę od tego że - III ka jest moją ulubioną częścią. Ale to może malo ważne w dalszym kontekście...
Dziś widziałem w Iluzjonie 3-kę właśnie. Przed tem widziałem ten film na małym ekranie z 5 razy... A dziś- wraz z całą salą siedzielismy w milczeniu calusienki seans, i napisy, w trakcie których biliśmy brawo. Film w kinie robi gigantyczne wrażenie, choć nie fruwaja awatary ani inne wymagające dużego ekranu efekty. Film w wersji Coda jest bardzo spójny a jednocześnie operowo gra na emocjach , w kinie widać przemyślany detal, wspaniałą grę aktorów, niuansami grane są emocje symboliczne i wielkie. Wielkie, wielki Kino! uswiadomilem sobie po raz kolejny że podczas dawania oceny filmom powinna być osobna kategoria- widziałem w kinie czy na ekraniku? (wszak sa filmy które o dziwo- na malym ekranie wypadaja lepiej niż na dużym...)