Oglądałem film i nie wiem w czym was on podnieca - że chodzą z pukawakami i strzelają do siebie jak do kaczek . Rozumiem , że przeciętnego polaka jaka to , że w filmie jest duzo krwi setki ton prochu wystrzeliwanego z luf pistoletów - Fakt iz film jest na 1 miejscu -To świadczy jak głupim jesteśmy narodem ....
wolnego wolnego chłopaki zachowujcie sie jak przystało na porządnego człowieka , jak ja
"nie wziołeś pod uwage tego , że mogłem sie z kims założyć . tyle moge powiedzieć a resztę niech zostanie moja tajemnicą"
Słowem gość się założył, że jego temat zgarnie tysiąc (czy ile tam) postów. A wy mu pomagacie, reagując na jego prowokacje.
Chcecie go udupić- olejcie go :)
zgadzam się z przedmówcą , zauważyliście że brakuje takich inteligentnych tematów jak mój . wszyscy tylko się kłucą , a my tutaj możemy sobie pogadać o prawdziwej sztuce . Doceńcie mój wkład w tworzenie historii i podziękujcie
po mojemu wiekszość ludzi czuje sentyment do powiazań rodzinnych do inteligęcji bohaterów i wogóle te specyficzne zachowania , klasyk teraz juz taki film na 1000000% nie wyjdzie ... i ta obsada o matko teraz na każdego młodego aktora występującego w filmie patrzy sie inaczej jak kiedyś ... np. taki Al Pacino znam wiele filmów w których występował i były fajne i już z sentymętem patrze na jego gre w tym filmie , był młody ten film go wykreował wiec ten film musiał troche więcej znaczyć niż te "0" bo stworzył wielu wspaniałych aktorów ... ;)
Wiesz najfajniejszy w tym filmie jest watek, ktory zostal dopiero w drugiej czesci bardziej rozwiniety i stal sie glownym tematem - mianowicie utrata niewinnosci.
Pierwsza czesc faktycznie jest troche mniej gleboka, przede wszystkim traktuje o strukturach mafii i relacjach w niej panujacych, ale chyba sam przyznasz ma bardzo fajny klimat.
Wiesz glownym watkiem tragicznym wogole w calej serii jest problem wladzy a strachu. Ojciec Chrzestny ma wladze i prestiz, ale musi zyc w ciaglej obawie przed zamachem na zycie swoje i czlonow rodziny, a to wyniszcza.
Wiec jak widzisz to nie jest zupelnie puste strzelanie bez przeslania - po prostu nie skupiles sie na filmie, albo nie chciales dostrzec w nim czegos wiecej...
pablos85 napisal:
.....cytuje.....
<<Jednym z argumentów przemawiającym za tym, że "Ojcieć chrzestny" to dobry film jest sam fakt, że to dzieło jest powszechnie uważane, za jedno z najwybitniejszych obrazów w kinematografii (choć nie znalazł miejsca w moich ulubionych). Przytłaczająca większość krytyków oraz widzów uważa, że jest to dobry film. W przypadku krytyków powiedzenie "przytłaczająca większość" to zbytnie złagodzenie sprawy. "Prawie wszyscy" krytycy uważają "Ojca chrzestnego" za dobry film. (...)>>
<<Widz to najważniejszy krytyk filmowy i to od niego zależy jak potoczy się dalsza kariera omawianego filmu. Skoro większość uznała "Ojca chrzestnego" za wybitny film to znaczy, że jest wybitny, bo filmy kręci się dla widzów a nie dla łukasza.milicza.>>
1)Taaa, a SłOWACKI wielkim poetą BYŁ... a co go obchodzi, ze jacys krytycy uznaja to za arcydzielo? Co ciebie to obchodzi? A gdyby uznali je za bagno to by ci sie ten film juz nie podobal???
2)Wiekszosc ludzi poszla na Titanica*, Terminatora 2, American Pie, Scary Movie**... dlugo by jeszcze wymieniac. Czy to swiadczy, ze te filmy to arcydziela (albo sa przynajmniej "dobre")???
3)Zauwazylam, ze filmwebowicze powolujacy sie na dobry gust, nie potrafia (b.czesto) tak na prawde zbyt wiele wnioskow wyciagnac ze swoich najulubienszych filmow. Szkoda, ze tylko ja napisalam o tym konflikcie tragicznym i emocjonalnym przeslaniu filmu. Szkoda, bo tak naprawde to to jest najciekawsze i PONADCZASOWE w tym filmie (oczywiscie tylko dzieki wspanialemu aktorowi odtwarzajacemu glowna role, ktoremu udalo sie, zwlasza w drugiej czesci, udzwignac ten problem... wiadomo o kogo chodzi ;] )
*dobra moze Titanic to dobry film, ale nie arcydzielo (tylko komercha z piekno realizacja i badziewna piosenka promujaca... ;]]] )
**wiem, wiem to parioda (mnie tez nawet smieszy), ale w zyciu nie powiedzialbym, ze to "dobry" film... przez gardlo by nie przeszlo i zaksztusiloby! ;]
Przecież napisałem, że najważniejsze jest zdanie widzów a zdanie krytyków przytoczyłem jako jeden z licznych argumentów dla takiej osoby jak łukasz.milicz. Jakbym miał pisać o różnych konfilktach emocjonalnych do by do niego nie dotarło. Trzeba przytoczyć ye najprostsze i najbardziej oczywiste argumenty. I proszę się nie czepiać mojej wypowiedzi bo mam zły humor a oczywistą prawdę napisałem :] Ponad czasowe w tym filmie jest wszystko a jeszcze ciekawszy jest sam klimat tamtych lat i muzyka. Konfliktów różnego rodzaju w wielu dobrych filmach znalazłbym wiele.
Ja uważam Titanica za bardzo dobry film i wara od niego bo to nie jest forum Titanica :]
debris. My wszyscy moglibyśmy się rozpisać na 10 stron o Ojcu, tylko po co? Przecież od początku było wiadomo, że to prowokacja. Od początku wszystkich upominałem. Nie skutkowało. P. lukasz.milicz więc sam się przyznał i zakończył sprawę. Ta dyskusja jest bezsensu choćby z tego względu, że tak naprawdę nie wiesz, czy lukasz.milicz rzeczywiście myśli to co napisał. MOŻE również uważa Ojca za genialny film?
Dałem Ojcu 9 - w skrócie, za klimat, muzykę, Marlona Brando, emocje i jego wpływ na późniejszą kinematografię, oraz na realny świat! Mało było takich filmów i pewnie, niewiele więcej już będzie. Ale czy to na pewno najlepszy film w historii kinematografii... cóż, mnie bardziej uderzył The Shawshank Redemption, chociaż czy ja wiem :P
Pozdrawiam
Nie wiem, moze sie przyznal - mi sie nie chcialo czytac tego wszystkiego. A z reszta ja lubie marnowc cza i takie rzeczy pisac... ;)
Pzdr
nie uważam ojca chrze4stnego za arcydzieło ponieważ nigdy go nie oglądałem , ani jednej części . no sorry kawałek 3 części która ostatnio leciała w telewizji - ale skapitulowałem po 15 minutach jak wystrzelali 100 osób na jakimś bankiecie a dalej nic się nie działo . Więc powiedzcie do czego mam sie przyznawać ???
No trzecia czesc ostro spitolili - albo nudy, albo przesadnie tkliwy melodramat. Zupelny brak wyczucia. A ten niemy krzyk na koniec to wpadka na calego (choc wiem, ze wiele osob sie ze mna tu nie zgodzi)... troche zapachnialo telenowelą
B-e-z-e-d-u-r-a. Oceniając przez pryzmat 2 pierwszych części rzeczywiście można odnieść wrażenie że trójka to kaszanka. Jednak abstahując od 2 pierwszych części jest to film świetnie wyreżyserowany, zagrany (z małym wyjątkiem w postaci Mary) historia z Watykanem też mi się podobała i wielu reżyserów marzy przez całe życie żeby nakręcić film choć na poziomie "Godfather part III".
Skończmy to, bo ten facet zawsze wypłynie na wierzch. Podajemy dobre argumenty, ale jego to nie obchodzi. Przykro mi, że nie podoba mu się Ojciec Chrzestny, być może nie lubi takich rzeczy, ale po chol*** piszę na forum, że mu się niepodoba. W mojej odwiecznej przeszłości i początkach na filmwebie też zrobiłem takie głupstwo, ale zdałem sobie sprawę, że przeze mnie ludzie, którym podoba się "Nosferatu Wampir" gotują się, albo wyzywają mnie od "klasycznych zjadaczy popcornu".
Drogi lukaszu - nic do ciebie nie mam, ale nie musisz zaczynać takich tematów i wyzywać nas od "dzieci neostrady". To tyle ode mnie.
"...ale po chol*** piszę na forum, że mu się niepodoba."
Może dlatego, że od tego jest forum :]
Jednemu się podoba, drugiemu nie i właśnie po to jest forum, aby podzielić się z innymi swoimi odczuciami i spostrzeżeniami :)
Pozdrawiam
Powiem tak wiemy z kim mamy do czynienie przytocze tu ponownie cyfre 0, co za........
ja tam wyrażam swoją opinię na temat filmu a poza tym to forum dzieki mnie odżywa :)
Ty ziomek... nie wyobrażam sobie, jak można oceniać film nie biorąc pod uwagę chociażby takiej składowej jak gra aktorska... nie możesz ocenić filmu niedostatecznie czy to jak Ty piszesz "mniej niż 0" z tego prostego względu!!! Powiedz mi człowieku czy gra Marlona Brando (rest in peace) i Ala Pacina nie była genialna? Poza tym nie kumasz w ogóle klimatu, czy Ty wiesz cokolwiek o sycylijskiej mafii? znasz jej genezę? wiesz co oznacza słowo "mafia"? wiesz jakie zasady w niej obowiązywały? nie wiesz... więc nie pierdol mi tu farmazonów, tylko sie tym zainteresuj, później przeczytaj książę, którą napisał Mario Puzo (Sycylijczyka też ogarnij) następnie oglądnij film i dopiero się wypowiadaj. piona
aaaa i gwarantuje Ci kolego, że jeśli zgłębisz tą tematykę (o ile Cię to interesuje) zmienisz zdanie... :) a forum odżywa - to fakt hehehe. peace
wczoraj byłem w holandi i moge powiedzieć że ludzie tam są zupełnie inni niż w polsce. mają kulturę - nieznajomi często się witaja "Hoj" co znaczy "witam" . nie ma bloków ani meneli . pi.ęknie tam jest .
lukasz.milicz jestes genialny!!!! ;)
przeczytałem większość książek Mario Puzo i osobiście jestem fanem "Ojca Chrzestnego" i Mario Puzo, ale nie będę tutaj bronić tego filmu, jak i książki. nie będę Cię obrażał, mimo iż nie cierpię Chelsea. :PP nie powiem, że "The Godfather" to gówno, bo chyba nie o to Tobie chodziło ;). czytałem ten temat z równym zainteresowaniem co 13sto latek nowego Harrego Pottera i z każdym nowym postem coraz bardziej przekonywałem się do Twojej osoby. osobiście nie jestem patriotą. :P Poczynania, kultura oraz wypowiedzi naszego narodu powodują, iż mam prawo się wstydzić za to, że jestem polakiem. wracając do tematu na prawdę podziwiam Cię za to co zrobiłeś na filmwebie. jestem ciekaw jak długo jeszcze użytkownicy FW będą Ci odpisywać w tym temacie. ;) :D 3maj się. pozdrowienia.
No i jak ja porownujesz z innymi ksiazkami M.Puzo? Podobno sam M.Puzo uznawal swoje "dzielo" za kompletny gniot napisany tylko dla kasy...
Kto zrozumie artystę? Marlon twierdził że w Ojcu i w Na Nabrzeżach się nie popisał...
Puzo nie powiedział, że napisał "Ojca Chrzestnego" dla kasy tylko, że dopiero po jej napisaniu dostał jakieś większe pieniądze. osobiście uważam, że "Omerta" dorównuje "Ojcu Chrzestnemu" ale "Rodzina Borgiów" mimo, iż przez Niego nie ukończona i nie do końca "dopieszczona" jest najlepszą jego książką. nie wiem czemu ale na prawdę nie przypominam sobie, żebym gdzieś znalazł jakąś notkę, w której sam Mario Puzo uznałby "Ojca Chrzestnego" za jak to się wyraziłeś "gniot". proponuję przeczytać "Posłowie" "Rodziny Borgiów" :PP
Witam wszystkich.
Nie wiem czy gość, który założył ten temat to prowokator czy też nie, ale częściowo się podpisuje pod tym. Chodzi o to, że nie mogę przebrnąć przez ten film i koniec. A wy sobie możecie pisać co chcecie czyli: że się nie znam, że chodzę do gimnazjum itp.
Wiecie co jest najgorsze?? Może i nie w pierwszym poście ale później Lukasz.milicz próbował wyciągnąć od was jakieś argumenty dlaczego uważacie ten film za aż tak dobry. Skoro uznajecie go za prowokatora to chyba wtedy uczestnik forum podejmuje decyzje czy w ogóle zacząć dyskusje, żeby obalić jego teorie albo się nie odzywa, bo uznaje że szkoda słów. Czy to jest takie trudne??
Wy natomiast zaczynacie od obrażania i skończy nie myślicie. Najlepsze jest to, że jest was 100 razy więcej i tylko dlatego możecie go zakasować. A poziomy wypowiedzi niektórych... naprawdę nie są wysokie. Elokwencją nie grzeszą. Naprawdę nie chcę teraz tu wklejać tych wypowiedzi, bo szkoda mojego czasu (jest ich zbyt wiele).
P.S. Ale Scarface'a obejrzałem :)
Widze, ze wcale nie przeczytales wszystkich wypowiedzi... widac nie chialo ci sie, bo jakbys przeczytal wszystko to bys doszedl do moich - tam juz byla dyskusja dlaczego filmwebowiczom nie chce sie dyskutowac na ten temat. Sama im to wypomnialam.
Nie generalizuj na przyszlosc
Moje wypowiezi masz troszeczke wyzej na tej samej stronie. Post 24 wrzesnia. Pozwole sobie juz go nie kopiowac
Puzo nie powiedział, że napisał "Ojca Chrzestnego" dla kasy tylko, że dopiero po jej napisaniu dostał jakieś większe pieniądze. osobiście uważam, że "Omerta" dorównuje "Ojcu Chrzestnemu" ale "Rodzina Borgiów" mimo, iż przez Niego nie ukończona i nie do końca "dopieszczona" jest najlepszą jego książką. nie wiem czemu ale na prawdę nie przypominam sobie, żebym gdzieś znalazł jakąś notkę, w której sam Mario Puzo uznałby "Ojca Chrzestnego" za jak to się wyraziłeś "gniot". proponuję przeczytać "Posłowie" "Rodziny Borgiów" :PP
Na tvnStyle idzie taka seria pt. Biografie. Jeden z odcinkow byl poswiecony wlasnie M.Puzo i tam wyraznie bylo powiedziane, iz napisal go dla kasy i uwazal za gniot.
PS Wiem, ze tego typu programy moze nie sa jakims wyrafinowanym zrodlem informacji, ale mimo to nie sadze, zeby zmyslali...
[Z góry przepraszam za orty oraz pozostałe błędy ale dopiero wrociłem z pracy i jestem dość zmęczony toteż nie chce mi się weryfikować pisowni.]
Nie zmyślali. Stosunek Puzo do Ojaca jest ogólnie znany. ?Miałem 45 lat i zmęczyło mnie bycie artystą. To już była ostatnia chwila, żebym dorósł i wreszcie się sprzedał. Więc powiedziałem swoim wydawcom: OK., napiszę wam książkę o mafii? ? wspomina okoliczności, w jakich zabrał się do pracy nad powieścią. Co więcej, Puzo nigdy osobiście nie poznał żadnego gangstera, nie mówił po włosku, a wiedzę o ?chłopcach z ferajny? czerpał z prasy, książek i sprawozdań sądowych (Biblionetka). Abstrachując już od Puzo wystarczy po prostu przeczytac (lub obejżeć) Ojca aby stwierdzić że jest to szmira najniższych lotów.
Co więcej stwierdzam że nastolatkowie na filmwebie próbują przypisać temu filmowi/ksiażce jakąś ideologię czy też jakiś głępszy sens (świadczą o tym wypowiedzi typu :"nie zrozumiałeś filmu","każdy film można spłycić") podczas gdy morał filmu jest bardziej denny od tego w Czerwonym kapturku czy też w Śpiącej królewnie (hm pisząc o Śpiącej królewnie przypomniało mi się jeszcze coś: otóż fani filmu mylnie mylą twór Nino Roty z muzyką. Muzykę to tworzył Piotr Czajkowski, Grieg, Prokofiev i kilku innych geniuszy. To czym nas się częstuje w filmie mogę nazwać jedynie irytującym i męczącym brzędoleniem).
Z muzyka sie zgadzam, z reszta nie do konca.
O kazdej niemal historii we wspolczesnym kinie moznaby powiedziec, ze jest "plytka i denna" - od chocby taki Dekalog np. Krotki film o milosci: jest sobie chlopak - biedny, samotny, z sierocinca i zakochuje sie w pieknej, dojrzalej kobiecie, nieznajomej sasiadce... ta wysmiewa jego zaloty, a ten sie z kolei probuje zabic... przeciez to takie denne - ile razu juz to widzielismy/czytalismy/slyszelismy... moral wprost wziety z Dziadow
Ale nie o to chodzi - chodzi o ukazanie tego co niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale prawdziwe - pieknie odegranych emocji i uczuc.
Mnie uzekla rola Michela w drugiej czesci, a najbardziej ta scena, w ktorej zatrzaskuje drzwi przed nosem Kay... dla mnie po prostu GENIALNA!
debris, nawet mnie nie ... , muzyka w tym filmie jest genialna! Co Ty bredzisz...?
Moze troche kolega za ostro skrytykowal. Motyw muzyczny jest swietny pod wzgledem komercyjnym - zapada w pamiec, robi nastroj, chce sie go nucic i tworzy jakby marke rozpoznawcza filmu, ale mimo wszystko raczej nie uznalabym za objaw geniuszu kompozytorskiego... ogolnie to moze byc, ale mnie jakos nie wzrusza. po prostu.
Znalazłem ostatnio w Pani Domu fajny przepis :
Ciasto na perwers, prowokacje - prosty przepis
Porcje: setki porcji(odpowiedzi) Koszt: 0 zł Trudność: prosty Czas: 5 min. Kalorie: ?
Składniki:
ponad 100 tysięcy użytkowników, 1 temat , kilkanaście argumentów ,szczypta braku kultury ,pól kostki braku przyznania sie do błędu , zimna atmosfera
Jak przyrządzić?
Wszystko razem wymieszać i dodawać zimną atmosferę oraz szczyptę braku kultury .
Ciasto robi się w 5 min. Potem rozwałkować temat i dodać kilkanaście różnych argumentów.
Ja je smaruje brakiem kultury i daję składniki i na forum filmwebu.
Czas przygotowania:
5 min. w temp. pokojowej
Czas pieczenia :
Kilka miesięcy
A TUTAJ ORYGINALNA WERSJA
Ciasto na pizzę - prosty przepis
Porcje: ? Koszt: ? zł Trudność: prosty Czas: 5 min. Kalorie: ?
Składniki:
1/2 kg mąki, pół kostki drożdzy, szczypta soli, ciepła woda
Jak przyrządzić?
Wszystko razem mieszać i dodawać ciepłą wodę oraz szczyptę soli.
Ciasto robi się w 5 min. Potem rozwałkować i na blachę.
Ja je smaruję keczupem i musztardą (mało), daję składniki i do pieca.
Czas przygotowania:
30 min. w temp. 180 st. C
czy ktoś tu napisał, że Puzo mówił po włosku albo znał jakiegoś gangstera? jest kilka błędów (np: ukazanie consigliere jako głównego doradce "bossa") ale sama fabuła i ogólnie całokształt nie jest "szmira najniższych lotów". naprawdę wierzysz w to co napisałeś? chyba rzeczywiście zmęczony po pracy byłeś ;) :P poooooozdro.
No co ty powiesz...:) Czy ja naprawdę nie przeczytałem wszystkich postów?? A no w takim razie, to bardzo przepraszam, już wracam do czytania tego cuda od początku. Melduję, że to już się więcej nie powtórzy, Sir. Nie no żarty na bok...:)
Jeśli chodzi o mnie to żadna tajemnica, że nie przeczytałem wszystkich postów, bo myślę że grozi to śmiercią lub kalectwem. Musiałbym mieć cierpliwość Kasparova.
Wystarczyło mi około 10 może 15.
Dlaczego???
Może dlatego, że odpowiedzi na pierwsze posty Milicza ziejące nienawiścią do "Ojca Chrzestnego" (jak i sporym brakiem argumentów), są jeszcze bardziej żenujące niż samego założyciela tematu. Jeśli nawet uznacie, że ktoś wg. was napisał bzdury, a argumentacja was nie przekonuje, to zawsze można mu to napisać w inny sposób niż:
"...Nie ma to jak rozmowa z niedorozwinietym jelopem, trolem i prowokatorem... powiedz lepiej swoim rodzicom zeby ci odłaczyli neta w roku szkolnym bo inaczej ledwo co gimnazjum skonczysz...."
Tym bardziej, że akurat wypowiedzi założyciela tematu z datą wcześniejszą niż data postu autora zacytowanego częściowo powyżej, raczej nie zasługiwały na tak infantylną krytykę. Oczywiście każdy ma prawo się wypowiedzieć w dowolny sposób, a ja mam prawo skrytykować posty podobne do powyższego. Jest wiele takich przykładów na pierwszej stronie. Jak było później nie wiem, nie czytałem.
Oczywiście jak ktoś przypuszcza z dużą dozą prawdopodobieństwa, że to jest prowokacja, zawsze może zrezygnować z marnowania czasu na głupie dyskusje. Oczywiście jak jest twardy i mu się nudzi, to sobie może się poprzekomarzać z prowokatorem. Jeśli jednak się za to bierze, mógłby napisać w miarę inteligentnie dlaczego uważa, że jest to prowokacja i co o tym sądzi. No bo po co inaczej podejmować temat??
A wiecie dlaczego tak się uparłem i czepiam się tych głupawych postów??
Nie żebym był jakiś wrażliwy na takie teksty, ale wyobraź sobie że przyjdzie 20 takich Miliczów. Co wtedy??
Forum zamieni się w burdel i wszyscy będą pieprzyć,a wtedy ciężko będzie znaleźć w tym bajzlu sensowne wypowiedzi.
I nie muszę czytać wszystkich postów żeby to skumać. Nie obchodzi mnie wasza dalsza dyskusja ani refleksje na temat tego filmu, książki czy czego tam jeszcze...(akurat w tym temacie)
pozdrawiam
No co ty powiesz...:) Czy ja naprawdę nie przeczytałem wszystkich postów?? A no w takim razie, to bardzo przepraszam, już wracam do czytania tego cuda od początku. Melduję, że to już się więcej nie powtórzy, Sir. Nie no żarty na bok...:)
Jeśli chodzi o mnie to żadna tajemnica, że nie przeczytałem wszystkich postów, bo myślę że grozi to śmiercią lub kalectwem. Musiałbym mieć cierpliwość Kasparova.
Wystarczyło mi około 10 może 15.
Dlaczego???
Może dlatego, że odpowiedzi na pierwsze posty Milicza ziejące nienawiścią do "Ojca Chrzestnego" (jak i sporym brakiem argumentów), są jeszcze bardziej żenujące niż samego założyciela tematu. Jeśli nawet uznacie, że ktoś wg. was napisał bzdury, a argumentacja was nie przekonuje, to zawsze można mu to napisać w inny sposób niż:
"...Nie ma to jak rozmowa z niedorozwinietym jelopem, trolem i prowokatorem... powiedz lepiej swoim rodzicom zeby ci odłaczyli neta w roku szkolnym bo inaczej ledwo co gimnazjum skonczysz...."
Tym bardziej, że akurat wypowiedzi założyciela tematu z datą wcześniejszą niż data postu autora zacytowanego częściowo powyżej, raczej nie zasługiwały na tak infantylną krytykę. Oczywiście każdy ma prawo się wypowiedzieć w dowolny sposób, a ja mam prawo skrytykować posty podobne do powyższego. Jest wiele takich przykładów na pierwszej stronie. Jak było później nie wiem, nie czytałem.
Oczywiście jak ktoś przypuszcza z dużą dozą prawdopodobieństwa, że to jest prowokacja, zawsze może zrezygnować z marnowania czasu na głupie dyskusje. Oczywiście jak jest twardy i mu się nudzi, to sobie może się poprzekomarzać z prowokatorem. Jeśli jednak się za to bierze, mógłby napisać w miarę inteligentnie dlaczego uważa, że jest to prowokacja i co o tym sądzi. No bo po co inaczej podejmować temat??
A wiecie dlaczego tak się uparłem i czepiam się tych głupawych postów??
Nie żebym był jakiś wrażliwy na takie teksty, ale wyobraź sobie że przyjdzie 20 takich Miliczów. Co wtedy??
Forum zamieni się w burdel i wszyscy będą pieprzyć,a wtedy ciężko będzie znaleźć w tym bajzlu sensowne wypowiedzi.
I nie muszę czytać wszystkich postów żeby to skumać. Nie obchodzi mnie wasza dalsza dyskusja ani refleksje na temat tego filmu, książki czy czego tam jeszcze...(akurat w tym temacie)
pozdrawiam
"nie uważam ojca chrze4stnego za arcydzieło ponieważ nigdy go nie oglądałem , ani jednej części . no sorry kawałek 3 części która ostatnio leciała w telewizji - ale skapitulowałem po 15 minutach jak wystrzelali 100 osób na jakimś bankiecie a dalej nic się nie działo . Więc powiedzcie do czego mam sie przyznawać ???"
Tu masz kiepie dowód, że to jest prowokacja, i nie pierdol.
Chyba odpiszę ci na takim samym poziomie.
Co ty kurwa nowym chłopakiem dody jesteś czy może Giertych cię adoptował?
"Tu masz kiepie dowód, że to jest prowokacja, i nie pierdol"
Bez takich tekstów pedofilu orzygany własnym stolcem. Na drugi raz matole czytaj uważnie to co napisałem. Specjalnie dla ciebie przełożę to na język zrozumiały nawet dla szympansów. Tak więc chodziło mi o to, że jak uważasz temat za prowokacje to wytłumacz mi po chuj podejmujesz dyskusje i się ścierasz z gościem cały rok.
Poza tym w poprzednim poście zaznaczyłem, że nie rozumiem kolesi, którzy twierdzą że jest to prowokacja po dwóch postach (1 i 2 września) założyciela tematu. A cytat, który ty zapodałeś ma datę późniejszą.
Chyba też se jakiś głupi temat założę żeby mieć z was polewę.
nie pozdrawiam.
Znalazłem ostatnio w Pani Domu fajny przepis :
Ciasto na perwers, prowokacje - prosty przepis
Porcje: setki porcji(odpowiedzi) Koszt: 0 zł Trudność: prosty Czas: 5 min. Kalorie: ?
Składniki:
ponad 100 tysięcy użytkowników, 1 temat , kilkanaście argumentów ,szczypta braku kultury ,pól kostki braku przyznania sie do błędu , zimna atmosfera
Jak przyrządzić?
Wszystko razem wymieszać i dodawać zimną atmosferę oraz szczyptę braku kultury .
Ciasto robi się w 5 min. Potem rozwałkować temat i dodać kilkanaście różnych argumentów.
Ja je smaruje brakiem kultury i daję składniki i na forum filmwebu.
Czas przygotowania:
5 min. w temp. pokojowej
Czas pieczenia :
Kilka miesięcy
A TUTAJ ORYGINALNA WERSJA
Ciasto na pizzę - prosty przepis
Porcje: ? Koszt: ? zł Trudność: prosty Czas: 5 min. Kalorie: ?
Składniki:
1/2 kg mąki, pół kostki drożdzy, szczypta soli, ciepła woda
Jak przyrządzić?
Wszystko razem mieszać i dodawać ciepłą wodę oraz szczyptę soli.
Ciasto robi się w 5 min. Potem rozwałkować i na blachę.
Ja je smaruję keczupem i musztardą (mało), daję składniki i do pieca.
Czas przygotowania:
30 min. w temp. 180 st. C
Znalazłem ostatnio w Pani Domu fajny przepis :
Ciasto na perwers, prowokacje - prosty przepis
Porcje: setki porcji(odpowiedzi) Koszt: 0 zł Trudność: prosty Czas: 5 min. Kalorie: ?
Składniki:
ponad 100 tysięcy użytkowników, 1 temat , kilkanaście argumentów ,szczypta braku kultury ,pól kostki braku przyznania sie do błędu , zimna atmosfera
Jak przyrządzić?
Wszystko razem wymieszać i dodawać zimną atmosferę oraz szczyptę braku kultury .
Ciasto robi się w 5 min. Potem rozwałkować temat i dodać kilkanaście różnych argumentów.
Ja je smaruje brakiem kultury i daję składniki i na forum filmwebu.
Czas przygotowania:
5 min. w temp. pokojowej
Czas pieczenia :
Kilka miesięcy
A TUTAJ ORYGINALNA WERSJA
Ciasto na pizzę - prosty przepis
Porcje: ? Koszt: ? zł Trudność: prosty Czas: 5 min. Kalorie: ?
Składniki:
1/2 kg mąki, pół kostki drożdzy, szczypta soli, ciepła woda
Jak przyrządzić?
Wszystko razem mieszać i dodawać ciepłą wodę oraz szczyptę soli.
Ciasto robi się w 5 min. Potem rozwałkować i na blachę.
Ja je smaruję keczupem i musztardą (mało), daję składniki i do pieca.
Czas przygotowania:
30 min. w temp. 180 st. C