Aktor grający główna rolę głównie kojarzy się z głupkowatymi komediami. Włączając ten film spodziewałam odmóżdżenia debilnymi żartami po ciezkim tygodniu pracy. Jednak takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Kevin Hart odwalił kawał dobrej roboty. Zmienił moje postrzeganie o sobie. I to o 180 stopni. Krótko mówiąc:...

Jak film może tak wyciskać łzy? W sensie - tak szybko.

Świetnie przedstawia amerykańskie realia społeczne. Amerykanie w stresie gadają, gadają i gadają o niczym aby zmniejszyć napięcie. Mężczyźni histeryzują gdy napotkają problem. Jedyny raz gdy samotny ojciec sięgnął po pomoc w rozwiązaniu "problemu płaczącego dziecka" to udał się na spotkanie dla rodziców (a tam same...

To nie jest film, na którym można się na minutę przestać skupiać. Każdy dialog ma znaczenie. Mam poczucie że spokojnie można było z niego z niego serial albo wydłużyć czas trwania. Film pokazuje wiele wątków egoizmu, radzenia sobie z żałobą i tego "co należy robić, bo społeczeństwo nakazuje". Niestety jednak trochę to...

Po komentarzach pod filmem oraz gatunku jaki widnieje na FW, naprawdę uwierzyłem że to nie jest żałosna komedyjka, ale niestety jest, dałem się nabrać jak dziecko.Kevin Hart, to już pierwsza wskazówka że to nie mógł być poważny dramat, widać od razu brak doświadczenia w dramatach, jego rola jest jak rola Jimma Careya w...

Nawet śmieszny:D

Film powstal tylko poto, zeby by Kevin Hurt mogl wykazac sie w roli dramatycznej. Nie udalo sie wytworzyc chemi miedzy bohaterami.

Mile zaskoczenie. Nastawilem sie na dobra komedie i było duzo elementow smiesznych, ale przeplatanych tymi z zycia codziennego, mniej smiesznych lub dramatycznych. I wyszlo to na plus tej produkcji. Duzo widzow zarzuca, ze akcja filmu szybko gna i skacze - rzeczywiscie, jest tyle materialu, ze mozna odniesc wrazenie,...

Bardzo dobrze opisuje samotne rodzicielstwo, dobry film.

to tak jakby nakręcić "Tańczącego z wilkami" w którym to Indianie, wycinają białych i zajmują ich ziemie

Na tinderze z kolei cała masa samotnych matek z kolorowym maleństwem. Oczywiście nawet za milion dolarów nie poszedłbym z taką na randkę.