... filmy byłby bardzo dobry. A tak pozostaje jedynie dobrym thrillerem z pogranicza horroru. Co do naiwności: SPOJLER sposób w jaki brat zamordowanej odnajduje miasto, w którym przebywa Jerry, lub błahy konflikt, który prowokuje psychola do rozstanie się z rodzinką, czy też znalezienie na desce doktora przez gł. bohaterkę adresu i miejsca spotkania ze Stepfatherem KONIEC SPOJLERÓW. Jestem wyczulony na takie wpadki i tutaj też niestety zakłóciły one częściowo odbiór filmu. Poza tym końcówka mimo, że jak rodem za slashera nieco zawodzi: SPOJLER po co poświęcać tyle czasu pogoni brata za Jerrym, kiedy on (tj. ten brat) kończy swój żywot w mało spektakularny sposóbKONIEC SPOJLERA. Jednak największym plusem filmu są, dwa w jednym ojczym, ponoć wzorowany na prawdziwej postaci, oraz gra „Johna Locka”(oklaski). Ta postać przeraża swą dwoistą natury. Sceny w której widzimy ojczyma „relaksującego się” robią wrażenie. Scenariusz mimo wyżej wymienionych wpadek nie pozwala widzowi się nudzić. Psychologia w filmie jest spłaszczona, ale bądźmy szczerzy – to nie miał być jakiś wielki traktat filozoficzny o naturze człowieka nie akceptowanego w rodzinie. Jest też kilka ciekawych pomysłów jak tekst „Who am I here ?” wypowiedziany w ciekawym momencie. Trzeba oddać też, że muzyka robi sporo dobrego w kreowaniu nastroju. Ogólnie – dobry i na swój sposób oryginalny thrillerohorror – 6.5/10
Psycholem jest bo wycina wszystkich członków rodziny w pień. Idąc twoim tokiem rozumowania to psycholem jest każdy mąż/ojciec, który zostawia rodzinę z byle powodu. W tym zarzucie chodziło mi o to, że jedn o zdarzenie, które w przekroju całego filmu jest czwartorzędne rozkręca końcówke - troche to naiwne.
"Stepfather" posiada bardzo przyjemny klimat i to już od samego początku, do tego świetna rola Lock'a i to jego pogwizdywanie, ciekawie opowiedziana historia. Lecz jak dla mnie trochę za bardzo poszli na łatwiznę, bo coś za łatwo szło oprawcy ze wszystkim, mogli bardziej dopracowac ten motyw, jak również zrobic coś konkretniejszego z postacią 'brata', bo była ukazywana jako jedna z kluczowych postaci, a jak się okazuje na koniec, zupełnie niepotrzebnie. Szkoda że nie znamy źródła zachowań naszego mrocznego idealisty.
Za całokształt 7/10, dzięki czemu sięgnę z czasem po kolejne części oraz po remake, o którym słyszałem przeróżne opinie.