obejrzę tylko z ciekawości, aby zobaczyć, jak bardzo można spiepszyć oryginał
Poprostu muszą ten film "przetłumaczyc" na język amerykanski, bo cały swiat mówi o tym filmie i amerykanie go oglądają i nic z niego nie widzią. Więc muszą to zrobić po swojemu żeby był zrozumiały dla amerykanow. :P
Raczej nie spieprzenie oryginału, tylko powtórna adaptacja mangi :) I będzie dobrze, to w końcu Spike Lee. No i Brolin jest wręcz idealny do tej roli.
no źle się wyraziłem z tym oryginałem. niemniej jednak i tak jestem na nie tej adaptacji. nie oglądałem ani jednego filmu, w którym brał udział Lee, więc kolo jest mi zupełnie obcy, tak więc nie będę się na jego temat wypowiadał
heheh Spike Lee jest rezyserem "mózgu" wiec jak mogłeś oglądać. Co Prawda grywa czasami w filmach małe rólki, ale głownie jest reżyserem, poniekąd w 10tce najlepszych w branży, a wiec filmu raczej nie spartaczy. A do tego, że nie widziales filmów Spike'a Lee to już się nawet publicznie nie przyznawaj bo to obciach.
od mojej wypowiedzi minęło trochę czasu, w którym to obejrzałem jego "Plan doskonały " i ... nie mam do niego zastrzeżeń. więcej filmów nie oglądałem lub nie pamiętam.
jednak zastanawia mnie jedno, a mianowicie: ten remake jest robiony tylko po to, by wyciągnąć kasę od fanów Oldboy`a, po nic więcej. a wiadomo, film robiony wyłącznie na wydarcie kasy nie może wyjść znakomicie. przecież oryginałowi nie potrzebne jest odświeżenie (r.prod.: 2003), ani poprawienie efektów itp.
no wlasnie nie znasz Spike'a Lee, on nie robi filmow dla kasy, raczej powinienes sie zapoaznac z jego innymi filmami np. 25th Hour, ten film cie zmiazdzy. Albo starsze jak Malcom X - chyba najlepszy film biograficzny jaki w zyciu widzialem, He Got Game, czy Clockers. Spike Lee to juz wyzsza polka jesli chodzi filmy, a juz na pewnoe nie komercyjna papka.
Tak czy siak, głupio jest pisać i oceniać coś, czego się nie widziało.
A Lee to nie aktor, tylko reżyser, więc raczej trudno o film z jego udziałem... tzn, z bezpośrednim udziałem
Taka mała rada: najpierw obejrzyj potem się wypowiadaj czy spieprzone czy nie.
Ja zastanowiłbym się czego pan Lee na pewno NIE przeniesie z orgynału do remake'u.
NA 100% będą to:
-język (całość bedzie w hamerican english <sic>)
-miescówka (dadzą pewnie Nowy Jork, albo jakieś LA)
-będą murzyni (Spike Lee robił bardzo dobre filmy z samymi czarnoskórymi aktorami i pewnie tu też dużo ich wciśnie)
-możemy zapomnieć o mieszkaniach a azjatyckim stylu, sushi, czy też epickiej sceny kiedy nasz protagonista wpierdziela ośmiornicę ;p
Osobiście podchodzę to tego filmu jak pies do jerza, ale cały czas mam cichą nadzieję, taką samą jak do akiry ;)
Niektórych filmów remake powinien być zabroniony... właśnie np. Oldboya, film musi wyjść zupełnie inny, nie odtworzą przecież dość specyficznego klimatu tego filmu... wyjdzie jakiś thriller czy film akcji. Orginał oglądałam już 2 razy, spokojnie mogę jeszcze z raz obejrzeć, nową produkcję pewnie też obejrzę bardziej z ciekawości.