Film wyraźnie ustępuje II nie mówiąc już o I. Scenariusz był nawet dobry(nie licząc zakończeni) obsada głównej roli również. Natomiast oglądając film nie można oprzeć się wrażeniu że twórcy dysponowali o wiele za małym budżetem i musieli bardzo kombinować żeby film jakoś wypadł. Do tego wydaje się że połączono temat na 2 filmy w jeden. Praktycznie cały film to przygotowania Damiena do walki z Nazarejczykiem podczas gdy do niej w ogóle nie dochodzi! Nie wiadomo właściwie które dziecko to Chrystus a Damien ginie w głupich okolicznościach i to w dodatku od ciosu JEDNYM sztyletem podczas gdy w pierwszej części była wyraźna instrukcja Buggenhaggena że trzeba użyć wszystkich 7 sztyletów i to jeszcze na uświęconej ziemi. Wg mnie byłoby lepiej gdyby film skończył się w momencie gdy dziennikarka odkrywa z kim się właśnie przespała. Na 4 część(już z porządnym budżetem) można by sobie zostawić walkę Bestii z Chrystusem i unicestwienie Damiena. A tak to wyszła marna kontynuacja, która mimo że od I upłynęło 5 lat jest na gorszym poziomie technicznym. Ciężko ten film nawet uznać za horror bo strasznego w nim nic nie ma. Te wszystkie cytaty z Apokalipsy robiłyby wrażenie gdyby oglądać wszystkie 3 części jedna po drugiej, jednego dnia. Wtedy byłaby świadomość potęgi Damiena. Natomiast jeżeli ogląda się ten film po pewnym czasie, bądź jeszcze gorzej jako pierwszy z trylogii to całe te odwołania do Apokalipsy sprawiają wrażenie paplaniny zapychającej film z braku lepszych scen. Zawiodłem się. Ale 6/10 za Neila jako Damiena i za sentyment do serii.
Niemal w 100 % się z Tobą zgadzam (poza tym, że film trzeba by rozdzielić na 2 części. Mnie najbardziej wkurza martwy Peter na rękach księdza w ostatnim ujęciu.