A co wiek ma do rzeczy? Czy to jest Twój jedyny argument? Może byś napisał coś więcej. Bo pisanie o tym, ile ma się lat nie ma tu razej większego znaczenia. Wszak horror może straszyć nawet ludzi starszych.
Zgadzam się z Shiloh.
Przecież to jeden z najlepszych horrorów grozy.
Więc może jakieś sensowne argumenty podasz?
Co ci się nie podobało w tym filmie,że go tak oceniasz nisko,huh?
Obejrzałem ten film głownie dlatego, że chciałem się chociaż trochę przestraszyć. Według mnie wiek ma tu znaczenie bo z tego co pamiętam, gdy miałem 9-10 lat słabsze horrory mnie straszyły. A muzyka w ogóle mnie się nie podobała, chociaż racja może za kilka lat zobaczę ten film w innym świetle.. zobaczymy :D
Chciałem powiedzieć, że są wartościowe w porównaniu do muzyki. Miałem na myśli, że muzyka to najważniejszy element tego filmu i inne elementy nie są tak dobre w porównaniu do niej(nie wzbudzają tak mocno emocji u odbiorcy), natomiast w porównaniu do elementów innych filmów są całkiem dobre. Uważam, że soundtrack z tego filmu jest jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek powstały i mało który scenariusz, gra aktorska, czy zdjęcia jako elementy filmu mogą się z nim równać.
Ta muzyka zasługuje na lepszy obraz. W scenie na cmentarzu utwór "The Dogs Attack" był "przykryty" przez odgłosy, wtedy nie zwraca się uwagi na akcję i próbuje się słuchać muzyki w tle. Do tej sceny muzyka była "za dobra".
15 lat... za mlody zebys sie jeszcze znal na dobrym kinie za kilka lat moze docenisz stare kino.
Chodzilo mi o to, ze osoby w Twoim wieku sa "wychowane" na kinie z fajnymi efektami specjalnymi, super muzyka itp itd, kiedys czegos takiego nie bylo i raczej podchodzac do filmu bardziej... statycznego bym to nazwal bez tych "wybuchow", "szalonej akcji" itd nie podejdziesz do filmu z optymistycznym nastawieniem. Wrecz przeciwnie po obejrzeniu zauwazysz bardziej niz starszy widz ich brak przez co film ocenisz nizej niz moze de facto na to zaslugiwac. Zauważ np. ze w szkolach jak gadasz z kumplem o filmie to nie padnie pytanie "ty a widziales moze film omen ten z lat 70" tylko jak juz to sie zapyta "ogladales nowa czesc transformersow?", gdzie jak wiadomo kroluja efekty specjalne. Druga sprawa, zeby poznac dobrze kino nie wazne jakie to trzeba obejrzec troche filmow, obejrzenie 700+ filmow ktore mam ocenione na fw zajelo mi kilka lat, na to trzeba czasu dlatego wiek 15 to troche za malo czasu (chyba ze ogladasz kino "jako koneser" od wieku 8 lat w co szczerze watpie), obejrzales tak dokladniej ile filmow 100? 200? to jest nic ja sam uwazam zeby poznac dobrze kino to trzeba obejrzec ten tysiac zeby wyrobic sobie jakies zdanie na temat gry aktorskiej, efektow specjalnych, ruchu kamery, charakteryzacje, poszczegolne sceny itd. Trzeba miec jakies porownanie. Zdanie znac sie na dobrym kinie to zalezy od tego ile obejrzysz filmow a nie ile masz lat ale co za tym idzie zeby obejrzec mase filmow musisz je ogladac przez kilka(nascie) lat a majac 15 lat to raczej ciezko.
Jeszcze sprawa "nie straszy a mam 15 lat", film nie ma tylko straszyc, mnie osobiscie ostatni raz film troche przstraszyl jak ogladalem 1wszy raz 1 czesc blair witch project i to niedlugo po jego premierze tylko dlatego ze byl unikatowy i mozna bylo sie wczuc w osobe trzymajaca kamere, ale to tylko za 1 razem i te dobre 11 lat temu.
Ps Jesli poczules sie urazony wczesniejszym mym postem to z gory przepraszam nie taki byl moj zamiar.
E, gadanie. Nie ma to aż takiego znaczenia. Ja lubiłem już oglądać stare filmy gdzieś w wieku 12-13 lat.
To akurat ze lubiales ogladac stare filmy w wieku 12-13 lat nie znaczy ze znales sie wtedy(!) na dobrym kinie. ;) Aczkolwiek podziwiam bo dzieci bo tak moge nazwac 12 latka ciezko zauwazyc zeby ogladaly filmy stare.
Nie mówię że się znałem, ale stare filmy lubiłem i to nawet takie z lat 40-tych. Przede wszystkim z Bogartem.
''Omen'' straszy troszkę w inny sposób,przynajmniej oryginalnie niż tylko na zwykłym zaskoczeniu widza
w typie ''bu!'',czy tam hektolitrów krwi i latających flaków na wszystkie strony.......
Niestety dzisiejsza młodzież nastawiona jest właśnie na horrory gdzie latają flaki. Szkoda bo akurat ten gatunek filmowy ma do zaoferowania więcej niż tony krwi.
Wcale nie interesują mnie horrory, gdzie latają flaki -.-. Film po prostu w mojej sugestii był niestraszny i nudnawy.
Wiem sporo, sama jestem młoda :P Poza tym widzę chocby reakcje młodych widzów w kinie na horrorze i na tej podstawie wysnuwam wnioski. Pozdrawiam
I właśnie dlatego że masz 15 lat i masz wypaczony pokemonami umysł, nie wczujesz się w takie kino. Nic tylko współczuć.
Pamiętam jak oglądałem jakieś 10 lat temu omena (wszystkie części). Przeżywałem ten film każdej nocy, niezapomniane uczucie grozy i tajemnicy.
Weźcie przestańcie z tymi pokemonami, nigdy tego gówna nie zbierałem, nie grałem w to, nie oglądałem żadnego odcinka. Hmmm... niezapomniane uczucie grozy i tajemnicy każdej nocy, gdy oglądałeś ten film 10 lat temu? A ile wtedy miałeś lat ?? 10-16 tak myślę...
więc jeśli widzisz komentarze u góry miałeś za mało lat żebyś znał się na dobrym kinie:), i to może właśnie ty wtedy miałeś umysł wypaczony pokemonami ;].
Pokemony Cie obrażają ? Niezwykłe.
Czasy się zmieniają. Informacja stała się powszechna, gimnazjaliści uprawiają seks, palą zielsko i piją wódę.
Za moich czasów nie do pomyślenia (a mam dopiero 23 lata). Rozumiem, że taki klasyk Cie nie straszy, bo teraz przecież Piłę ogląda się z popcornem w ręce. Nie mam o to żalu, wręcz przeciwnie, współczuje, bo nie doświadczysz tego co inni.
Jak dla mnie dzisiejsze horrory (z paroma wyjątkami) wyglądają tak 0 fabuły, jakaś straszna morda, jęk z głośników, krew, flaki ,efekty specjalne i pełne spodnie. A chyba dobry horror tak jak ten, powinien straszyć fabułą a nie efektami specjalnymi i kiedyś człowiek jeszcze długo po seansie bał się i rozkminiał ten film . Dla tego młodzi ludzie tacy jak ty którzy wychowali się na horrorach opisanych w pierwszym zdaniu nie zrozumieją tych starych horrorów.
a co takiego strasznego było w fabule? to, że urodził się Antychryst?? nudne jak flaki z olejem - przed obejrzeniem przeczytałam spoiler na FW, że najbardziej straszną sceną jest ta cmentarzu - bo obejrzeniu tej sceny miałam nadzieję, że będzie jakas inna, bardziej straszna scena, której akcja dzieje się na cmenatarzu... a tu dupa - film się skończył i nie było ani jednej przerażającej, a nawet interesującej, sceny.
Nie rozumiem fenOMENu tego filmu?
Omen to rewelacyjny film, pod względem fabuły, muzyki, atmosfera tego filmu jest świetna.
Dziś się już takich filmów nie robi. Zgadzam się z przedmówcami, że dzisiejsi fani filmów grozy cenią sobie tylko komputerowe flaki, krew - zero fabuły, tylko rzeź.
nie jestem fanką filmów grozy - to był 5 horror w życiu jaki widziałam ^^. Cenię sobie psychologiczne podejscie do tematu jakie na przykład odnalazłam w Egzorcyscie czy Dziecku Rosemary.
"Cenię sobie psychologiczne podejscie do tematu jakie na przykład odnalazłam w Egzorcyscie czy Dziecku Rosemary. "
W Omenie to jest właśnie "rdzeń" tego filmu.
Jest tak dlatego ze ogladasz podgatunki horrorow typu gore czy slashery gdzie maja wlasnie gorowac sceny pelno krwi flakow itd.
Zgadzam się z CountryGirl nudna fabuła, muzyka jakoś nie przypadła mi do gustu. I znowu ktoś pisze, że dzisiejsi fani filmów grozy chcą oglądać flaki, krew. Może problem polega na tym, że nikt już nie robi horrorów z fabułą, i ludziom nie pozostaje nic oprócz filmów typu "Piła" ? :D
A to przez to, że ludzie podniecają się horrorami typu Piła. Pójdą liczniej do kina na slasher niż na dobry horror z fabułą. Sami nakręcają ten mechanizm. Dla producentów liczy się zysk, więc postawią na ten który ma większe przebicie na rynku. Czyli w tym przypadku krwawy, brutalny...
za 15 lat Piła będzie uznawana za klasyk, a "przyszłościowe" osoby Twojego pokroju będą ją chwalić a krytykować aktualne filmy. Lol. Kto co lubi. Film ma u mnie wysoka ocenę za muzykę, jest masakryczna, ale trzeba przyznać, że nie powala na kolana, bynajmniej mnie.... i nie. nie jestem fanką hostelu, i innych.
"a "przyszłościowe" osoby Twojego pokroju" - nie bardzo rozumiem dlaczego mnie obrażasz? nie potrafisz inaczej? poza tym nigdy nie będę uważała Piły za klasyk jak napisałaś... Horrory powinny straszyc, a nie wzbudzac obrzydzenie
Po pierwsze NIGDZIE Cie nie obraziłam, więc nie wiem skąd ta reakcja. Po 2 ludzie lękają się różnych rzeczy i wierz mi lub nie ale są osoby, które "obrzydliwe sceny" w "Pile" poschizują bardziej niż np muzyka w Omenie czy klimat. To zależy od osoby. Z tego co pamiętam, to nawet nie jest kwestia obrzydliwości tylko mamy do czynienia z sytuacją dość krytyczną , w której znajduje się ofiara. Niektórzy potrafią się wczuć , Wy nie. OK. Ale nie mówcie, że obrzydliwe sceny nie mogą być dla ludzi straszne. Ja np od razu w myśli umieszczam siebie w takiej sytuacji i aż mnie to boli. Powtórze, gdyby nie muzyka w Omenie w ogóle bym nie miała żadnych bojaźliwych reakcji. Choć film jest wykonany ok, a i tak jest to horror, a nie straszy wszystkich.
Po prostu ja wyrażając swoje opinie z reguły nie używam słów: osoby Twojego pokroju. Jeśli uważasz to za normalne to w porządku, dla mnie już jest coś na rzeczy...
ja nie widzę nic w tym złego , bo w mojej głowie są osoby mojego pokroju , Twojego i innych ;P
"Piła" będzie uznawana za klasyk? Przeca to dokładnie to samo co "Siedem", tylko w innym opakowaniu. Niczego godnego uwagi w tym filmie raczej nie odkryjesz.
Może nie tyle klasyk, co klasyk gatunku. Źle się wyraziłam. No ale przecież to jak ze wszystkimi slasherami lat 80' też niczego nowego nie wnosiły, nie odkrywały , a pomimo to piątek 13-ego, koszmar z ulicy wiązów klasyki gatunku ;) Wszystkim znane tytuły. Tzn prawie wszystkim i może nie mam racji, ale tak będzie z Piłą, wszystkim znana, wielu widziało, narzuca jakiś tam mega schemat w horrorze. Nie jest istotne czy dobry czy nie. A w Omenie co było godnego uwagi ? W tamtym okresie powstawało od cholery horrorów, również o tematyce demonicznych antychrystów. Więc co prócz muzyki ?
Co jest godnego uwagi w "Omenie" prócz muzyki? Mnie zafascynowała historia Antychrysta, która została tu przedstawiona w niebanalny sposób. Syn Szatana jako słodkie, niewinne dziecko - zarówno nam jak i bohaterom filmu trudno jest w to uwierzyć. Damien zachowuje się naturalnie, nie jest seryjnym mordercą jak inne, demoniczne postacie dziecięce w tego typu horrorach. Wpada w szał na widok krzyży i kościoła, zwierzęta, a z czasem nawet i jego własna matka, się go boją, ale on nie wie dlaczego. My wiemy i w tym sęk. Im bliżej do końca filmu, tym więcej dowiadujemy się o nim samym i o jego mrocznej naturze skrywanej pod anielskim uśmiechem - buduje to niesamowitą atmosferę grozy. Z drugiej strony ciągle mamy wątpliwości i zastanawiamy się: jak to możliwe, że taki słodki chłopiec stanie się w przyszłości... No właśnie! Możemy się tylko domyślać, co będzie się działo w przyszłości skoro wszystkie "nieszczęśliwe wypadki" przedstawione w filmie są zaledwie tytułowym omenem/zwiastunem przyszłych wydarzeń. Gdyby to ode mnie zależało, film pozostałby bez kontynuacji.
Dobrze napisane. Tak więc film, poprawny, dla niektórych wspaniały klimatycznie. Ale gdyby sie chciało mozna by było tyle samo napisać o pile. Musiałabym obejrzeć jeszcze raz, żeby to zrobić, ale tez mozna (jak sie lubi) znaleźć wiele punktów godnych uwagi,.
Ależ ja bardzo "Piłę" lubię. Zarówno jedynkę jak i część drugą. Mimo iż mam za słabe nerwy na gore, a dalszą historię uważam za grubo przesadzoną, części 3-6 i tak oceniłam wysoko. Siódemki zobaczyć na razie nie planuję ( może nigdy jej nie zobaczę? ), bo zakończenie szóstki bardzo mi się podoba, a z tego co przeczytałam namieszali w siódemce z doktorem Gordonem. Z dwóch pierwszych części "Piły" można było wyciągnąć lekcję poszanowania życia, bo cała reszta to "Siedem", a patrząc jeszcze bardziej w przeszłość "Odrażający Dr Phibes" ( scena z kluczem w klatce piersiowej np. ). Jak dla mnie nic specjalnego.