....na to jak zaczynamy sie od siebie oddalac. Kiedys, aby z kims porozmawiac trzeba bylo do niego pojsc do domu, teraz sie dzwoni, rozmawia przez skype'a, itp. Film ukazuje co sie moze wydarzyc w przyszlosci. Nasze relacje miedzyludzkie ogranicza sie jedynie do spotkan w pracy. Zamiast drugiej osoby zaczynamy...
od połowy ciągnie się strasznie. Temat bardzo na czasie , ludzie giną w internecie, żyją F itp a czas ucieka...
Najmocniejszy scenariusz w tegorocznym wyścigu po Oskary. Szkoda, że z czasem świetny pomysł na romans i futuryzm, przeradza się banalność(puenta:związek ze sztuczną inteligencją pozwolił docenić bohaterowi prawdziwe relacje między ludźmi), przewidywalność(kłótnie o to, kto tak naprawdę istnieje i ma uczucia) i...
Jakież to okropnie smutne... Pewnie całkiem niedługo zobaczymy ludzi ze słuchawką w uchu, zakochanych w "wirtualnych" systemach operacyjnych.
Jaki facet odpuściłby związek z Oliwią Wilde na rzecz głosiku w słuchawce?
Jeśli Ci samouczący i ewolujący wirtualni, uzależnili od siebie tylu ludzi, dlaczego na koniec zostali wycofani? W rzeczywistości popyt kształtuje podaż. Dla mnie ten film to futyrystyczna bajka, czasami przynudzająca i nierealna. Gra aktorska...
czy tylko mi przypomina się tamta cudowna piosenka, grana przez Audrey w oknie...
To na pewno nie jest przypadek, bo podobieństw jest w obu filmach więcej, oba są o samotności człowieka i o zagubieniu, ale niezależnie od zamysłu twórców, uwielbiam obie piosenki i uwielbiam oba te filmy.
Zastanawiam się czy...
Z góry przepraszam, jeśli "próba interpretacji" skojarzy się komukolwiek ze szkołą, językiem
polskim i/lub maturą. Za ewentualne spojlery już nie przepraszam, bo ostrzegałem w tutyle tematu.
Film wg mnie jest świetny jeśli chodzi o estetykę obrazu i fantastyczny w kwestii aktorstwa i
muzyki. Gorzej jeśli chodzi o...
Spike Jonze i Mike Romanek to w moim mniemaniu mistrzowie portretowaniu ludzi niedostosowanych, społecznych abnegatów. Obaj mają w swoim dorobku filmy w moim prywatnym rankingu kultowe. FIlm Romanka to "Zdjęcie w godzinę", a Jonze'a to właśnie "Ona" . O ile jednak film pierwszego z wymienionych i kreacja Williamsa...
Dobra... No to ten... Film mnie doszczętnie rozwalił. Zdjęcia, muzyka(!), DIALOGI(!!!), Phoenix(!). Totalna emocjonalna rozjebka, po prostu cały seans "najbliżej". Chyba pierwszy film który mi tak skopał serducho od ośmiu lat, jeśli dobrze liczę. Tak, bo "The Fountain" wyszło w 2006 roku... Polecam tak gorąco jak tylko...
więcejPrzerażąjąca wizja przyszłościowych rozwiązań na samotność. To jest chore, ale wcale mnie nie zdziwi jeżeli kiedyś relacje ludzkie zostaną zastąpione przez wirtualną rzeczywistość. Strasznie "ryje banię"