Tak jak większość filmów Zwicka,ten też dobrze zrobiony i zagrany,film się nie dłuży i nie
przynudza.
Dobrze zrobiony...jak każda dobra propagandowa agitka :)
Tutaj na szybko o heroicznych wyczynach bandy Bielskich:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_Nalibokach
Teraz skonfrontuj fakty z tym filmem. Dalej twierdzisz, że należy mu się 9?
Jeśli to prawda,to są zbrodniarzami,ale ja oceniam to co widzę na filmie,jak jest zrobiony,grę aktorską,efekty specjalne.
Może mam inne spojrzenie na kino ale film to nie tylko efekty specjalne i gra aktorska, lecz również (a może przede wszystkim) jakaś opowiedziana historia.
Tutaj mamy natomiast sytuację, w której film staje się wyłącznie narzędziem propagandowym. Ładnie doprawionym, fakt.
Pozdrawiam
Propaganda to kłamstwo,a one przeważnie wychodzi na jaw.Jeśli ludzie obejrzą film,będą chcieli się dowiedzieć czegoś więcej o Bielskich i wtedy dowiedzą się jaka jest prawda,chociaż ja akurat nie chciałem się niczego dowiadywać :) również pozdrawiam.
A może wspomnienia zawarte w publikacji o psycholach żydowskich miała być źródłem fabuły tylko (jak zwykle) pieniędzy zabrakło:
"Gdy dotarłem do oddziału, aby przekazać nowe rozkazy, zobaczyłem straszny, przerażający obraz. [...] Na małej polance w lesie leżały półkolem ciała sześciu kobiet w różnym wieku i dwóch mężczyzn. Ciała były rozebrane i położone na plecach. Padało na nie światło księżyca. Jeden po drugim partyzanci strzelali trupom między nogi. Gdy kule dosięgały nerwów, trupy reagowały jak żywe. Drgały i wykrzywiały się przez kilka sekund. Trupy kobiet reagowały w bardziej gwałtowny sposób niż mężczyzn. Wszyscy partyzanci z tego oddziału brali udział w tej okrutnej zabawie, śmiejąc się w dzikim szaleństwie. Najpierw przestraszyłem się tym przedstawieniem, ale potem zaczęło mnie ono w chory sposób interesować. […] Im się nie spieszyło i dopiero jak trupy przestały reagować na kule, przemieścili się na nową pozycję. […]
Ludzie byli zmęczeni, ale z ich twarzy wyzierała satysfakcja i szczęście z wykonanego zadania. Tylko niewielu zdawało sobie sprawę, że popełniono straszliwy mord w ciągu godziny. Ci nieliczni wyglądali ponuro, smutno i mieli poczucie winy. [...]
Dotarliśmy do bazy późno w nocy. Byłem zmęczony i zmordowany, a więc zasnąłem od razu, tak jak większość z naszego oddziału. Jak się dowiedzieliśmy następnego dnia, pozostałe oddziały zostały przywitane jak bohaterowie za zniszczenie Koniuchów. Pili, jedli i śpiewali całą noc. Sprawiło im przyjemność zabijanie i niszczenie, a najbardziej picie."
Pol Bagriansky Koniuchi, „Pirsumim. Publications of the Museum of the Combatants and Partisans”, Tel Aviv, nr 65-66 (grudzień 1988)
O ludzie. Z Twojego zacytowanego linku wyciągnąłem pierwsze zdanie:
"Zbrodnia w Nalibokach – masakra polskich mieszkańców wsi Naliboki przez oddziały radzieckich partyzantów 8 maja 1943."
1943, a film nakręcony był o dziejach w 1941 roku. Więc jak możesz mówić o zakłamaniu w fabule, skoro Ty mówisz o czymś z 1943 roku, a film o czymś z 1941 roku. Może i Bielski był najgorszym człowiekiem na świecie - nie wiem, nie twierdzę, że nie. Ale w tym filmie została opowiedziana zupełnie inna historia. Nakręć Defiance 2 o wydarzeniach z 1943 roku i po sprawie. Reżyser, czy tam producent wybrał akurat tą historię, spodobała mu się bardziej, więc tą nakręcił.
Jak można mówić, że w filmie jest zakłamanie mając za argument wydarzenia, których w ogóle w fabule nie było? Jedyne co możesz, to mieć pretensje za pokazanie Bielskiego w dobrym świetle - skoro uważasz inaczej masz prawo mieć o to pretensje. Pogadaj z kimś, albo sam zrób film o wydarzeniach, które cytujesz i od razu będziesz mógł swojego Bielskiego przedstawić w innym świetle. Proste.
Film nie dotyczy wyłącznie roku 41..to raz. Dwa..brak właśnie informacji o tym, co banda Bielskich wyprawiała po roku 41, świadczy że film ten jest zwykłą agitką propagandową. Niczym więcej. Daruj sobie zatem dalszą polemiką i odsyłam do ostatniej sceny filmu, gdzie pięknie opisano "wspaniałą" przyszłość naszych "bohaterów" - oczywiście nie wspominając słowem o bestialstwie, którego byli autorem. W ten sposób właśnie, tworzy się alternatywną historię. Proste
Jak dobrze pamiętam to przez cały film przewijała się tylko data 1941, aż do grudnia. Potem ostatnia akcja (już śniegu nie było) to właśnie nie wiem, w którym roku się działa, ale spodziewam się, że to był 1942, bo tak nagle chyba nie skoczyliby o 2 lata do przodu, skoro 3/4 filmu działo się w jednym roku.
Brak informacji to nie kłamstwo, tylko brak informacji. Kłamstwo to coś sprzeczne z faktami, z tym jak było na prawdę. Brak informacji to nie sprzeczność.
A najważniejsze jest to, że dość długo po filmie myślałem o tym i ci cali Bielscy nawet w filmie nie byli jakimiś dobrymi charakterami. Nie wiem czy nie zauważyłeś tego, czy nie chciałeś zauważyć (żebyś miał pretekst do narzekania na brak faktów). Co uwolnili, to uwolnili, ale w filmie byli pokazani jako niezwykli hipokryci. Ktoś tu przytoczył nawet fragment, w którym mówili coś takiego, że nie są złodziejami i mordercami i nie zachowują się jak zwierzęta. Coś w tym stylu.
To nie żadne prezentowanie Bielskich w dobrym świetle, ale pokazanie, że byli hipokrytami. Jakby scenarzysta chciał ich postawić w dobrym świetle to nie pisałby fragmentów, które za chwilę przytoczę.
1. Złodzieje - kradną mleko temu chłopkowi.
2. Mordercy - Zus bawi się z Niemcami, niczym Rambo bez żadnych skrupułów rozprawia się ze wszystkimi, którzy staną u na drodze.
3. Jak zwierzęta. Jak postąpili z tym Niemcem co go złapali, zmasakrowali go totalnie, a Tuvia patrzył się i patrzył i pozwolił na to wszystko.
W jednym zdaniu, które powiedzieli - czysta hipokryzja, a scenarzysta nie bez pozoru te 3 fragmenty wstawił do scenariusza.
Tyle mam do powiedzenia.
Zle pamietasz ale to szczegol.
Widze, ze w dalszym ciagu nie rozumiesz o czym pisze. Zatem w skrocie.
Nawet najlepiej zrealiowany film o....budowie przez AH wspanialych autrostrad w III Rzeszy, nie zmienia faktu, ze byl on kanalia i usmiercil kilkanascie milionow ludzi. NIkt nawet nie bedzie, w tym wypadku, tworzyl alternatywnej historii - w przeciwienstwie do omawianego przez nas gniota propagandowego... o bandytach i kanaliach Bielskich.
Tutaj ktos na sile tworzy wlasnie alternatywna historie - bez roznicy czy klamiac na zywca, czy tez manipulujac i niedopowiadajac prawdy. Dlatego tez podrzymuje swoja opinie - jest to dobrze zrealizowana agitka propagandowa.
Widzę, że Ty również w dalszym ciągu nie rozumiesz o czym piszę. Głównie chodzi mi o postawioną przeze mnie tezę hipokrytów, złodziei, morderców i zwierząt. Biorąc to pod uwagę nadal uważasz, że twórca pokazał hipokrytów, złodziei, morderców i zwierząt w dobrym świetle?
dobrze zrealizowana agitka propagandowa <- rozumiesz? ...czy po raz pietnasty bedziesz dyskutowal sam ze soba i przekonywal, ze zaba ma siersc? ;)
No jeśli nadal uważasz, że przedstawienie ludzi jako hipokrytów, złodziei, morderców i zachowujących się jak zwierzęta, to jest pozytywne przedstawienie ludzi, to nie mam chyba nic więcej do dodania.
Nie przekonasz mnie, że pancerz o wielkości monety jest w stanie ochronić idealnie całe ciało.
Dyskutuję z kimś, kto uważa hipokrytę, złodzieja i mordercę za dobrego człowieka. Dziękuję i wzajemnie :)
"odsyłam do ostatniej sceny filmu, gdzie pięknie opisano "wspaniałą" przyszłość naszych "bohaterów""
to Twoje zdanie, które sam napisałeś.
Po tym zdaniu i po całej gadce o propagandzie sądzę, że uważasz, że zostali pozytywnie przedstawieni w tym filmie. Myślę, że o jakiejkolwiek propagandzie mogą mówić tylko ci, którzy oglądali ten film urywkami, a konkretniej którzy przypadkowo, bądź celowo nie widzieli tych fragmentów, które przytoczyłem.
Prosta logika. Bielscy w filmie zostali przedstawieni jako hipokryci, złodzieje, mordercy i zwierzęta (przytoczyłem odpowiednie fragmenty wcześniej). Ty uważasz, że Bielscy zostali pozytywnie przedstawieni w filmie (bo przecież o to się spierasz mówiąc "o agitce propagandowej").
Czyli jednak tak twierdzisz, czy tylko wydaje Ci się, ze tak twierdzisz?