Z góry powiem, że ten film mnie nie zaskoczył. Amerykanom skończyły się pomysły na kolejny film o Wietnamie lub swoich dzielnych żołnierzach na froncie więc postanowili sprawić prezent swoim najbogatszym obywatelom... no i powstał opór.
Taki mało znaczący przerywnik między filmami z II Wojny Światowej a Afganistanu i Iraku.
Co do filmu...
Efekty specjalne - tragedia [dawno nie widziałem tak słabych]
Efekty dźwiękowe - tragedia
A reszta ujdzie w tłumie...
Zaciekawił mnie tylko jeden szczegół w tym filmie... W ostatniej potyczce gdy Żydzi walczą z Niemcami. Na początku Niemcy zabijają wielu Żydów a na koniec gdy Żydzi wygrywają wszyscy z barykady żydowskiej wstają. Ciekawe... No może dlatego, że Pascha była blisko. :)
No i oczywiście głównym bohaterem jest facet który specyfikował Polską wioskę. Prawdziwy bohater...
Nie polecam.
2/10
troche niedorzeczna ocena, wyciągając średnią z
efektów:1
dżwięku:1 (chociaż tu też nie widze uzasadnienia)
a reszta czyli reżyseria zdjęcia, gra aktorska, dobór aktorów, fabuła, charakteryzacja itd itp na "ujdzie w tłumie" czyli dajmy na to 5/10
to /mimo że jestem z polibudy/ nijak nie wychodzi mi średnia 2...
no coz, pozostaje spuścić zasłone milczenia...
Nic nie musisz spuszczać. ;)
Wszystko Ci wyjaśniam.
1. Efekty specjalne za które odjąłem punkty - Nikt mi nie powie, że nawet były przeciętne. Podobne występowały już w filmach na początku lat 90.
2. Efekty dźwiękowe - kolejna kompromitacja. Głosy karabinów brzmiały jak kapiszonów a wydawane podczas walki jak na pikniku.
3. Sceneria - a to się autorzy postarali. :) Piękny las.
4. Scenariusz - Nic ciekawego. Jak Żydzi zrobili sobie obóz i ukrywali się przed Niemiaszkami, którzy wysłali na nich cały batalion jednak dzielne żydki z pomocą swoich braci którzy wcześniej ich opuścili wszystkich żołnierzy Wermachtu wystrzelali a Ci byli tak zaskoczeni, że nawet nie oddali w ich stronę ognia z karabinu maszynowego.
5. Zdjęcia - oglądałem film w ciemnym pomieszczeniu i przy scenach nocą i tak nic nie widziałem. Oprócz tego nic ciekawego.
6. Gra aktorska - Przy tej walce Bielskich w lasie myślałem, że Tuvia podejdzie do swojego brata Zus'a i powie mu: Nazywam się James. James Bond.
I go zastrzeli. ;) Może trochę więcej nowych min by się przydało. Oprócz tego nikt się nie wyróżniał a stary dziadek który dostał kulkę w ramię krzyknął: Cholera! po czym wszyscy zaczęli uciekać a miłosierni Żydzi oczywiście nie strzelali.
7. Film gloryfikujący człowieka który specyfikował Polską wieś. Nakręcenie filmu o nim jest tak stosowne jak wręczenie nagrody Putinowi za zasługi w stosunkach między Niemcami a Rosją.
Czyli 2/10.
Satysfakcjonuje Cię moje odpowiedź? :)
twoja wypowiedź jest bardzo żałosna i tyle na temat kompromitujesz swoimi postami postać pod którą się podpisujesz .(Yogi bear)
http://wyborcza.pl/1,75480,6147557,Wojna_polsko_ruska_pod_bokiem_niemieckim.html
Kto to jest żałosny?
Jak umiesz czytać to sobie poczytaj...
Tylko nie zapomnij spakować się na jutro do szkoły.
To szczerze napisz co Ci się podobało w tym filmie.
Na razie nic ciekawego do dyskusji nie wniosłeś oprócz zaprzeczaniu mojej opinii oraz mało udanemu od szczęknięciu się.
Może trochę inwencji twórczej i sam coś wymyślisz?
Czas poznać Twoją opinię na temat filmu.
Czekam z niecierpliwością ale coś czuję, że się nie doczekam. ;)
I dobrze zrobisz.
Przeczytaj artykuł do którego link zamieściłem a Twoje 'chyba' zamienia się w 'na pewno'. Szkoda kasy na oszukane żydowskie prowokacje.
W skrócie:
Autorzy zapomnieli o potężnym oddziale AK znajdującym się w tym lesie. Pomyliło im się również z kim Niemcy na początku walczyli. Niemcy wcale nie zrobili obławy na Bielskich tylko na AK które zajęło na dwa dni dużą miejscowość. Potyczka na końcu wcale nie dotyczyła walki Żydów z Wermachtem, gdyż oni nawet nie oddali jednego strzału w niej bo razem z bolszewikami zdradzili Polaków i uciekli poza teren lasu, więc walczyli sami Polacy.
Oprócz tego Żydzi razem z ruskimi wymordowali Polską wieś.
Tyle w skrócie.
Zapraszam do dalszej lektury w polecamy przeze mnie artykule.
dobry artykul w tym filmie mialem wrazenie ze efekty sa z 1987 r james bond gral jakby wiecznie zamyslonego czlowieka o zlotym sercu poza tym scena w ktorej koles wzial granat i biegl na czolg to po prostu szczyt bezmyslnosci i pomyslu na film do dzis sie zastanawiam jak mozna byc takim oslem i biec na czolg a i 5 niemcow z karabinam (a moze wiecej ich nawet bylo) nie mogl osiol rzucic tandeta po prostu
Zgadzam się z Tobą w 100%.
Było więcej takich kompromitujących uchybień.
Podczas ostatniej potyczki gdzie Niemcy na początku strzelają do żydów jak do kaczek na koniec oczywiście wygrywają i wszyscy wstają choć na początku wielu było zabitych.
Kolejnym ciekawym faktem na który nikt nie zwrócił uwagi jest ta zgwałcona kobieta w ciąży.
Skoro zrobił to Niemiec to zastanawiam się: Dlaczego wiedząc, że jest żydówką ją wypuścił i pozwolił jej uciec?
W filmie nie jednokrotnie pokazani są brygady polujące na żydów a tu nagle dobry Niemiec pozwala uciec żydówce. Coś ciężko mi w to uwierzyć...
Mogę wymienić jeszcze kilka niedociągnięć ale jak to się mówi...
Nie dobija się leżącego. :)
to z ciaza tez bylo dobre wogole jakies dziwne wkretki na tym filmie byly bond chodzil i kaszlał o co w tym chodzilo nie wiem ale co chwile pokazywali jak gdzies siedzi schowany i kaszle i churla a z tym nowo narodzonym dzieciaczkiem to myslalem ze powie :kill the baby hahaahahahah ale nie on byc zbawca on da rada
szkoda kasy, jak chce zobaczyć jak dzielne żydzki walczą to w tv pokazują arabów tłuką bombami fosforowymi
Hihihi, ja miałem wrażenie, że przy tej kłótni z Zus'em podejdzie do niego, wyjmie pistolet i powie:
"Nazywam się James. James Bond."
I go odstrzeli. xD
blaznisz sie swoimi wypowiedziami Yogi, film z jakiegos powodu ci nie przypasowal i teraz bedziesz sie rozpisywal w kazdym temacie co w nim bylo nie tak, a co bylo wrecz tragiczne, mimo ze nie masz racji. Ile w swoim krotkim zyciu obejrzales filmow? nie licz oczywiscie tych z Chuckiem Norisem i Yogim, Jesli nie masz zadnego pojecia o kinematografii to sie nie wypowiadaj i zapamietaj ze film jest krecony po to zeby zarobic na nim pieniadze a nie po to zeby scisle trzymac sie faktow historycznych, zreszta skad mozesz wiedziec jak bylo w rzeczywistosci? Bialorusini uwazaja ich za bohaterow a POlacy za zbrodniarzy a czy malo bylo w historii przypadkow innego oceniania tych samych ludzi czy zdarzen? STOP dzieciom NEO
Z ilości obejrzanych i ocenionych filmów wynika, że obejrzałem o 500 filmów więcej niż Ty.
Ech... wyobraź sobie, że kilka filmów w swoim krótkim życiu obejrzałem i jestem w 100% pewny, że umiem odróżnić film wybitny od chłamu którym karmi się takich hipokrytów jak Ty.
Skoro jest to film kasowy to dlaczego na początku wielkimi literami pisze:
"TRUE STORY"
Jak na prawdę było tego się już nie dowiemy ale w 100% film nawet nie jest zbliżony do rzeczywistości.
STOP KRETYNOM I PSEUDOINTELEKTUALISTOM NA FILMWEBIE!
Zauważyłem, że zabrakło Ci argumentów w temacie Papa Ratzi'ego, więc przeniosłeś się na inny front.
Śmieszą mnie takie osóbki jak Ty. :)
Nic nowego do dyskusji nie wnoszą tylko próbują obrazić innych użytkowników.
Takim postacią na tym portalu mówimy stanowcze NIE!
A mi się podobał... aktor grający Aarona : )
całą resztę uważam za niewartościową i na niskim poziomie. Mam nawet gorsze zdanie niż ty Yogi odnośnie scenerii i zdjęć. Serra chyba zabrakło wyobraźni, chociaż pisząc to prawdopodobnie ocieram się o hipokryzję, bo żaden ze mnie operator, niemniej jednak swoje zdanie mam i potrafię rozpoznać i docenić dobrego operatora. Kadry bardzo wąskie, ujęcia nieciekawe, widoki - niby ładny las - ale brak panoram i szerokich ujęć. Do tego dodaję grę aktorską na poziomie który wywoływał u mnie zażenowanie. Zwłaszcza Schreiber i większość statystów (np: scena w której Zus dowiaduje się o śmierci żony, lub moment rozstrzelanie rodziny kolaborantów na początku filmu - sztuczne przerażenie na twarzach, wymuszone gesty i mimika, czułem się jakby aktorzy mieli zaraz przerwać swoje kwestie i powiedzieć coś w stylu "źle do tego podeszłem, możemy zacząć to od nowa?"). W trakcie seansu towarzyszyło mi poczucie zmarnowania dobrego tematu; film mógł dać duże pole dla przedstawienia problemów moralnych i psychologicznych związanych z przeżywaniem wojny. Dla przykładu - Aaron, który podczas przechadzki po lesie spogląda na rowy wypchane ludzkimi ciałami, mógłby wpaść w jakieś przerażenie, kompleks zamknięcia lub w ogóle w jakoś ekspresyjnie zareagować, a kończy się to na tym, że odmawia sobie obiadu.
Odradzam seans wszystkim, zwłaszcza fanom kina wojennego. Sam był nie oglądnął filmu do końca, gdyby nie George MacKay jako Aaron, mhrrr. Dobranoc!
Zgadzam się z Tobą.
"ładny las" miało znaczenie satyryczne, gdyż sam osobiście idąc do najbliższego pobliskiego lasku mógłbym nakręcić cały ten film.
Mnie osobiście najbardziej przeraziły efekty specjalne a mianowicie najbardziej scena w której żydzi wpadli na komisariat i zdobyli leki.
Widok Tuvii który został w samochodzie i patrzył się na zapalające się i gasnące światła w oknach komisariatu spokojnie mogę uznać za cofnięcie się filmu o 20 lat do tyłu.
Co do zachowania Aarona. Też mnie trochę to zaskoczyło. Ale w końcu jeden z tych małych żydków zaniemówił na początku, więc chyba reżyserowi skończył się limit ludzkich odczuć emocji.
a brat tuvii to chyba kuloodporny mnich byl tyle kulek przyjal na siebie no a tuvia w samochodzie to tylko kaszlal czy jakos tak bylo