Na piedestał stawiają ludzi, którzy "z wyższej niby konieczności" okradali i mordowali. Aaale nie mogli przecież inaczej zrobić, bo w usa co drugi to żyd, a przecież i tak to by antysemityzm był. Bo jak żyd zabije polaka, to jest morderstwo w wyższej sprawie. A jak polak zabije żyda, to jest antysemityzm, rasizm, szmalcownictwo i potem procesy norynberskie.