Musze przyznac,ze film mnie na lopatki nie powalil,i takim chyba mial byc.Prosta historia o ciezkich czasach,ale dobrze skrecona.W lesie mi sie nie nudzilo.Wydawac by sie moglo,ze na dluzsza mete,plener moze byc monotonny,ale kamerka leci swobodnie,widac zmiany otoczenia,drzewo nie jest tym samym drzewem co przed pol godzina.Skutecznie nas tez rezyser od tego odciaga rysem postaci,i walka o przetrwanie w lesie.Spodziewalem sie rzezi niewiniatek.a tu prosze...nic z tego.Jest natomiast bardzo swojski.Momentami myslalem,ze to Polski film,za kamera Polak.Nie mowie tu o pejzarzach.Craig dobry,ale mogl wiecej wycisnac z tej postaci.Mi sie podobal.Ale zebym pial z zachwytu to raczej nie.Wyje tylko do ksiezyca,ze my tylko Ogniem i Mieczem,lub Na plebani,a zrobic pozadny dobry film,o swietnym kontrowersyjnym temacie,jakos po Polsku poprostu nie umiemy.Katyn przeszedl bez echa,jak zerwany plakat na murze.Opor jest filmem,ktory bym wcisnal,w polskie filmy wojenne lat 50-tych.60-tych.Jak bylby czrno bialy,bylby chyba jeszcze lepszy.Pomijam prawdziwosc historii,bo mi sie juz mozg lasuje.YO!