Ty lamerze popierd.... w tym filmie nawet nie ma żadnej wzmianki o naszej historii .Czy wy ludzie nie potraficie tego zrozumieć ,że każde państwo ma prawo na swój sposób ukazywać historię ...

Mamusia Ci nie powiedziała, że to tak nie ładnie obrzucać innych inwektywami tylko dlatego, że mają swoje zdanie?
Jeszcze ktoś pomyśli, że jesteś prostakiem, a tego chyba byś nie chciał...

'w tym filmie nawet nie ma żadnej wzmianki o naszej historii'
Oprócz tego, że gloryfikowany jest zbrodniarz wojenny i pominięta jest nasza partyzantka to nie ma tam naszej historii.

'Czy wy ludzie nie potraficie tego zrozumieć ,że każde państwo ma prawo na swój sposób ukazywać historię ...'
Oczywiście, że rozumiemy.
Niemcy już mają polskie obozy śmierci przecież.
Część świata uważa, że to my jesteśmy winni całemu złu które wydarzyło się podczas II WŚ...
No i Chopin był francuzem na dodatek. ;)

Każde państwo ma prawo do historii ale żadne nie ma by ją zniekształcać tylko dlatego, że jest nie wygodna.

'Skrzywiona historia, to skrzywiona polityka' - Norman Davies.

PEŁNY REPORTAZ Z NAPISAMI -



http://www.youtube.com/watch?v=1IFRj0nclc0

No i bardzo dobrze.

No dobrze, kolego shamar, ale nie wiem za bardzo czego ten filmik ma dowodzić... W zasadzie cała myśl przewodnia tego "reportażu" opiera się na narzekaniu, że film opowiadający o żydowskiej partyzantce nie pokazuje partyzantki polskiej... Czy tylko dla mnie ten pseudo-zarzut brzmi kuriozalnie? Jak pan dziennikarz słusznie zauważył, jeśli jakiś polski reżyser zechce zrobić film o polskich partyzantach walczących na tamtych terenach, to zapewne film taki będzie wyglądał inaczej i skupi się na innych bohaterach i wydarzeniach. Ale "Opór" nie jest filmem polskim, nie jest zrobiony przez polskiego reżysera i nie opowiada o polskich partyzantach. Nie mówi też wcale, że ich tam nie było. Po prostu o nich nie wspomina. Obiera sobie za temat inne aspekty wojennej historii tego regionu. No i czego to dowodzi? W jaki sposób fałszuje, przekłamuje, wypacza historię?
A co do tego, że "nie było tam żadnej żydowskiej partyzantki" jak twierdzi ta para starszych ludzi, to wybaczcie, ale wolę w tej kwestii polegać na zdaniu historyków, którzy bez względu na swoje sympatie, dość zgodnie przyznają, że żydowska partyzantka Bielskich tam działała. Więc to, że ta dwójka staruszków, którą wynalazł dziennikarz Uwagi "nie przypomina sobie", by taka organizacja istniała, jeszcze o niczym nie świadczy.
Zaś co do rzekomych zbrodni Bielskich, to nikt w tym programie się na ten temat głośno nawet nie zająknął (jeden typek coś tam mruczał, że dokonali tego "albo ci, albo tamci"), bo jest to bardzo wątpliwe i jak już napisałem w innym temacie, nawet spaczony na tym punkcie IPN nie przedstawił - mimo długiego śledztwa - żadnych dowodów na udział braci Bielskich w mordzie w Nalibokach. Ten filmik też nowego światła na sprawę nie rzuca.
Z przykrością więc stwierdzam, że twoja akcja została dość słabo przygotowana od strony merytorycznej i nic z niej nie wynika, poza robieniem sztucznego szumu wokół filmu. Ale tak to już często bywa z podobnymi akcjami...

Jesli masz lepsze zrodla w postaci "obrazkowej" to mozesz sam sie nimi podzielic. Ja udostepniam tylko to co moglem wynalezc. Jesli nawet jest mnostwo niedopowiedzen i nie do konca popartych tez to przynajmniej, mam nadzieje, ze ludzie z zachodu po obejrzeniu tego reportazu nie bedą mieli jednostronnego wyobrazenia narzuconego przez film.

Czego ma ten filmik dowodzić - np. tego , ze Bielski to czystokrystaliczny bohater , tylko zdrajca Polski, i tego , ze jego "partyzantka" dokonywala czystek na cywilach. Własnie takze tego, ze film dzieje sie na terenach polskich, nie wspomne juz o tym, ze nikt w tym filmie nie mowi po polsku. Skoro uwazasz, ze mozna sobie robic filmy o Polsce, ktore ignorują polską strone widzenia to pewnie nie masz tez nic przeciwko nieslawnym "polskim obozom smierci"...

Jak juz napisalem - przygotuj lepszą akcje...

Nie przygotuję lepszej akcji, bo nie mam takiej potrzeby. Nie ja się oburzam na ten film, więc nie mam też zamiaru prześcigać się w udowadnianiu tego jaki jest kiepski.

Powiedz mi w jaki sposób taki film jak ten może cokolwiek narzucić. Pokazuje po prostu jakiś fragment historii z jakiegoś punktu widzenia. Prawo twórcy, by sobie taki punkt widzenia obrać, jaki mu odpowiada. I inteligentny człowiek nie będzie tego traktował jako wykładu historycznego.

To, że Bielski krystaliczny nie był, pokazuje także sam "Opór". W tym filmie próbuje on po prostu ocalić kogo może, stosując przy tym czasem radykalne metody w imię większego dobra. I te wielkie słowa, że był zdrajcą... Heh, zabawne jak niektórzy uzurpują sobie prawo do moralnego oceniania ludzi postawionych w tak ekstremalnych sytuacjach. Była wojna, trwały czystki ludności żydowskiej i z jego punktu widzenia liczyło się tylko to, by przeżyć i ocalić swoich ziomków. Zapewne ostatnią rzeczą o której myślał, było to, że kiedyś tam służył w polskim wojsku i szczerze mówiąc - nie dziwie mu się. O rzekomych zbrodniach i czystkach na cywilach już wspominałem - jeśli masz jakieś dowody, to byłaby to spora sensacja. IPN też na pewno chętnie się o ich istnieniu dowie, bo sam niczego nie znalazł. Więc opierajmy się na faktach, ok?
Nie wiem też, co tak istotnego dla wymowy filmu zmieniłby fakt, że podano by na początku, że akcja toczy się w Polsce... Rzeczywiście, jest to koronny argument przeciwko temu dziełu :/ Tak samo zresztą jak komiczny zarzut, że film ma miejsce w Polsce, a nikt nie mówi po polsku - no dajże spokój. To samo można zarzucić połowie produkcji made in USA. Film jest amerykański, z amerykańskimi aktorami, więc czego ty wymagasz?

"Powiedz mi w jaki sposób taki film jak ten może cokolwiek narzucić. (...) I inteligentny człowiek nie będzie tego traktował jako wykładu historycznego."

- większa czesc ludzi, szczegolnie amerykance wierzą swiecie w to co widzą na ekranie... oni nie czytaja ksiazek.

"I te wielkie słowa, że był zdrajcą...' skoro był polskim zolnierzem a nastepnie walczyl po stronie ruskich, to byl zdrajcą...


"Nie wiem też, co tak istotnego dla wymowy filmu zmieniłby fakt, że podano by na początku, że akcja toczy się w Polsce..."

Po tym to widze , ze nie mamy o czym dyskutowac - na początku napisane jest - "Film na faktach" - juz to, ze ziemie polskie pokazane są jako białoruskie mowi sam za siebie ...

Pytasz jakie ja mam dowody na zbrodnie, na przeklamania... a jakie dowody maja tworcy filmu, ze historia opowiedziana jest prawdziwa ( tak jest NAPISANE) ? Skoro Ci tworcy nie wiedzą nawet w jakim kraju toczy sie akcja ich filmu to rzeczywiscie są to RZETELNI specjalisci...

"Tak samo zresztą jak komiczny zarzut, że film ma miejsce w Polsce, a nikt nie mówi po polsku" - ale po rusku i niemiecku mowią, czemu?


Jest to zaklamywanie polskiej historii - pomijanie Polaków jest zaklamywaniem historii - czytalem tez, ze niektore akcje z filmu przypisane Bielskim byly dzielem polskiej partyzantki...

Skoro ci pasują takie filmy, to je sobie bezmyslnie chlon... twoja sprawa...

"większa czesc ludzi, szczegolnie amerykance wierzą swiecie w to co widzą na ekranie... oni nie czytaja ksiazek."

I postanowiłeś coś z tym zrobić? To powodzenia... Powiem ci tylko, że gdybym miał się przejmować wszystkimi niedokształconymi półgłówkami na tym globie, to osiwiałbym w tempie ekspresowym.

"skoro był polskim zolnierzem a nastepnie walczyl po stronie ruskich, to byl zdrajcą..."

Może nie tyle walczył po stronie ruskich, co współpracował z sowiecką partyzantką. Taką współpracę można by też pewnie zarzucić wielu Polakom. A abstrahując już od tych dywagacji - na wojnie człowiek myśli raczej o tym żeby przeżyć (szczególnie jeśli był Żydem w tamtych czasach) niż o tym, że jako eks-żołnierz polskiego wojska powinien postępować tak, a nie inaczej. On przetrwał i ocalił ponad tysiąc istnień. I czy zrobił to przy pomocy Rosjan, Polaków, czy Białorusinów, ma tu naprawdę drugorzędne znaczenie. Poza tym nie szermuj tak hasłem zdrady, bo łatwo można w ten sposób oczernić porządnych ludzi. Przysięgę wojskową składał też np. płk Kukliński, więc według twoich kryteriów też był zdrajcą, jak mniemam? Nie porównuję tu bynajmniej obu tych postaci, po prostu chcę pokazać, jak łatwo można kogoś potępiać, kiedy tymczasem rzeczywistość jest nieco bardziej skomplikowana.

"Po tym to widze , ze nie mamy o czym dyskutowac - na początku napisane jest - "Film na faktach" - juz to, ze ziemie polskie pokazane są jako białoruskie mowi sam za siebie ..."

W sumie jakby nie patrzeć to dzisiaj (jak i zresztą historycznie) jest to Białoruś. A to, że wówczas ziemie te znajdowały się w terytorium Polski, to też nie znaczy, że pojęcie Białorusi w ogóle nie istniało. To po prostu szukanie dziury w całym.

"Pytasz jakie ja mam dowody na zbrodnie, na przeklamania... a jakie dowody maja tworcy filmu, ze historia opowiedziana jest prawdziwa ( tak jest NAPISANE)?"

Nie mam, ale z nas dwóch to nie ja oskarżam kogoś o zbrodnie. A do tego właśnie trzeba dowodów, mój drogi.

"ale po rusku i niemiecku mowią, czemu?"

Wow, rzeczywiście, te 5 kwestii na krzyż to druzgocący argument :/ Nie mam go czym zbić, przyznaję... Niewybaczalne, tym bardziej, że to POLSKIE tereny, heh.

"Jest to zaklamywanie polskiej historii - pomijanie Polaków jest zaklamywaniem historii"

To jest film i dla wymowy, dla przesłania tego filmu nie zrobiłoby absolutnie żadnej różnicy, gdyby o Polsce wspomniano. Może robi to różnicę dla historyka, czy w ogóle kogoś kto ocenia film pod kątem historii, ale powtarzam - to tylko film! Czy naprawdę tak ciężko to zrozumieć?

"czytalem tez, ze niektore akcje z filmu przypisane Bielskim byly dzielem polskiej partyzantki..."

O, to chyba najbardziej niektórych boli :) To niech się znajdzie jakiś polski reżyser i zrobi film o bohaterskich polskich partyzantach. Nikt nikomu nie broni. Ale Polacy tradycyjnie wolą narzekać...

"Skoro ci pasują takie filmy, to je sobie bezmyslnie chlon... twoja sprawa..."

A skąd ty niby wiesz, że chłonę je bezmyślnie? Wiedzę czerpię z książek i w związku z tym znam historię, ale nie muszę trąbić o niej wszem i wobec. Do filmu podchodzę jak do rozrywki i nie dorabiam do niego filozofii - proste.