Z tym mogę się zgodzić. Są duże przekoloryzowania tematu, pewne nieścisłości, w artykule Polityki Zus (ur. 1912r.) był 4 lata młodszy od Asaela (ur. 1908r), w filmie jest odwrotnie. Ogólnie pisząc film jest ciekawy, a wszystkie te kontrowersje dla mnie są bez większego znaczenia. Wielki mi patriotyzm, wieszać psy na filmie za wydarzenia sprzed 65 lat. Mądry widz sam określi co w filmie jest prawdą, głupi skreśli wszystko dla jedynej słusznej prawdy. Nie było, nie ma i nie będzie tak, że wszystko jest czarne albo białe. Ode mnie 7/10. Byłoby więcej, ale te porównania z Mojżeszem, rozdzielanie wód, za duże przeskoki (w jednej scenie dowiaduje się o śmierci rodziny, w drugiej już wiąże się z "leśną żoną") itp.
Film ciekawy i zapadające w pamięć role Craiga oraz Schreibera.