.... szczegóły http://www.csw.art.pl/kino_lab/film.php?id=2927
Aha, i nie słuchajcie bzdur w stylu "To bardzo zły film...", itp. To jest bardzo dobry film, przede wszystkim KINO najwyższej próby. Film ten dotyka wielu aspektów ludzkiej egzystencji: psychiki, relacji międzyosobowych, kultury, mitów i tradycji, obaw i lęków, itd. długo by wymieniać, a i tak wszystkiego nie sposób ująć. Znajdziecie tu bogaty wachlarz komentarzy, aluzji i kontekstów społeczno-kulturowych, ale musicie spełnić jeden/swa najważniejszy/e warunek/i: posiadać kompetencje do odczytania tych treści, a także mieć na tyle wrażliwości, by dać się ponieść emocjom, jakie płynął z ekranu - każda rola jest tu wyrazista aż po granice ekspresji.
Cóż, film już leciwy, a wciąż się o nim dyskutuje, ba! wciąż się go na nowo odkrywa. Bowiem ten obraz zawiera w sobie coś uniwersalnego, jakieś dotknięcie "istoty rzeczy".
P.S>
Ostatnio na ekranach kin święcił triumfy "Antychryst". Wydaje mi się, że "Opętanie" to film o wiele głębszy, bogatszy w treść i bardziej wieloaspektowy, co czyni go właśnie przekazem wręcz uniwersalnym, acz w podobnym "guście". Oczywiście to, co von Trier próbował uzyskać przy pomocy "mocnych scen" erotyczno-sadystycznych, Żuławskiemu udało się wydobyć z samych aktorów - tu siła ekspresji uderza nie w taki sposób, że mamy ochotę odwrócić wzrok lub puścić pawia/mocz - to ekspresja dramatyczna, jakiej raczej w filmie się nie spotyka, częściej zaś w teatrze.
BTW nie mam nic do "Antychrysta" - to bardzo dobry film, ale przy "Opętaniu" po prostu blednie.
>>>Spotkajmy się w Kino.Lab<<<
Pozdrawiam