PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8801}

Opętanie

Possession
7,4 13 657
ocen
7,4 10 1 13657
8,0 25
ocen krytyków
Opętanie
powrót do forum filmu Opętanie

Przyznam, że w pewnym momencie filmu, jeżeli przyjmiemy tu filmwebową obsesję cyfr i ocen, zapałałam nadzieją, że wytrwa on na poziomie, na którym mogłabym z zadowoleniem i satysfakcją godną obejrzenia znakomitej produkcji, postawić mu zdrową ósemkę. A jednak nadzieja znów matką głupich, bo mankamenty, które początkowo nie raziły tak bardzo odbiorcy, na końcu stają się zmiksowaną, krwawą papką nie do wytrzymania.
Większość zabiegów reżyserskich jest naiwna i denerwująca. Symetryczne siadanie przy sobie w restauracji żenuje, zapalanie i gaszenie światła w czasie rozmowy przez telefon prosi się o wywołanie epilepsji nawet u zdrowego widza, życiowe, górnolotne zdania wypowiadane wprost do kamery przy zbliżeniu wprowadzają raczej w zakłopotanie niż w zachwyt. Gra głównych postaci, początkowo znośna, staje się w pewnym momencie cyrkiem, błagającym o pomstę do nieba. Anna wrzeszczy jak schizofreniczna cyganka rzucająca klątwę na policjanta, który usunął jej dziecko z jej tramwaju (i to nie jest komplement dla gry aktorskiej Isabelle). Sceny z Markiem można byłoby emitować przed bitwą całym bateriom żołnierzy na Wschodzie, jeżeli chciałoby się wywołać w nich odruch agresji i nienawiści. Nie chcę by wzięto mnie za zramolałą twardą zwolenniczkę klasyki i skostniałej formy, ale zazwyczaj warto wrócić do starej, dobrej poetyki Arystotelesa. Przedstawienie tego, co niemożliwe - świetnie, im więcej tym lepiej i zdrowiej! Ale jeżeli jednocześnie jest to nieprawdopodobne, ja mówię temu nie. Chodzi o zwykłe wyczucie sytuacji, nie o surrealizm, nie o naruszanie normy. Tutaj sceny były czasami wręcz groteskowe. Groteskowe w bardzo zły sposób.
Dałoby się to wszystko może jakoś znieść, biorąc pod uwagę niezłe zdjęcia, ciekawy zarys fabuły i kilka mocnych momentów. Niestety pod koniec chała zaczyna lać się strumieniami. Rozmowa z łysawym, ubranym w różowe skarpetki i wyjętym z d.py człowieczkiem przypomina marny post-dramatyczny gniot a la Warlikowski. Końcówka z wybuchającymi samochodami, pędzącymi motocyklami, strzelaninami na schodach i pocałunkami we krwi przekracza granice cierpliwości widza i zdecydowanie godzi w jego dobry smak. Ma się ochotę zatrzasnąć laptopa i uspokoić się na wolnym powietrzu. Bynajmniej nie od nadmiaru emocji, ale właśnie od nadmiaru rzeczonej chały.
I to ja zrobię właśnie teraz.

ocenił(a) film na 3
Pandora_107

A to Żuławski właśnie...

Pandora_107

Widocznie po prostu film nie był dla Ciebie i masz prawo tak oceniać.Nie przepadam za Żuławskim jako osobowością,bo to straszny bufon i d*pek,ale prawdopodobnie oparł ten film na swoich osobistych doświadczeniach toksycznych,wyniszczających relacji,w których potrzeby obojga partnerów nie są zaspokajane,a jednocześnie żadne nie chce odpuścić.Do mnie on przemawia bardzo mocno na poziomie emocjonalnym bo sama byłam w takim piekiełku i moim zdaniem oddanie tego szaleństwa wyszło mu bardzo dobrze.Myślę,że nawet lepiej,że ten film nie ma klasycznej fabuły,bo widz,może całkowicie skupić się na emocjach,jakby przeżywał senny koszmar.Obejrzałam go ostatnio jeszcze raz po kilku latach i było to bardzo oczyszczające doświadczenie.

ocenił(a) film na 10
Pandora_107

Wiem, że to opinia sprzed 9 lat ale się odniosę.

Rozumiem, że filmy mogą się nie podobać z wielu, nawet najbardziej prozaicznych przyczyn, ale nie wiem, jak można być aż tak ślepym na filmowy kunszt. Dlatego mój komentarz może być ostry, ale pierwszy raz widzę aż tak nietrafiony post przy takim arcydziele.

Cały film jest przerysowany do granic możliwości CELOWO. Aktorstwo jest przeszarżowane, a logika i realizm zaburzone, bo tak miało być. Czy aż tak ciężko to zauważyć i zrozumieć? "Opętanie" miało przedstawiać jak czasem ludzie odczuwają życiowy dramat - czyli jak piekło na ziemi, senny koszmar, groteskowy cyrk albo chory żart. Stąd nienormalne zachowania bohaterów, symetryczne kadry, puste miasto, zaskakujące najazdy i ujęcia kamery. Z tego samego powodu pojawiają się w filmie wątki i motywy nadnaturalne. Wszystko to ma sprawić, by widz odczuł zagubienie i horror rozstającej się pary.

Oczywiście, "Opętanie" można interpretować i rozumieć na różne sposoby, a horror rozpadu małżeństwa jest tylko jedną z możliwych interpretacji. A nawet powiedziałbym, że jego najpłytszą i najbardziej oczywistą warstwą.

adriannnn

100 racji - symetryczne kadry, puste miasto, zaskakujące najazdy i ujęcia kamery te wszystko było celowe aby właśnie uzyskać efekty że oboje z problemami w ich związku zostali wyłącznie sami i ten efekt był świetny ich nienawiść była tak silna że dopadła i mnie widza, natomiast co do interpretacji to uważam związek rozpadł się nie przez sam fakt zdrady ale kłamstwa i nieobecności przez co oboje bohaterów byli bardzo realni.

ocenił(a) film na 4
adriannnn

Uwielbiam argumenty: tak miało być! reżyser tak chciał! - rozumiem, że aby nakręcić film przed którym uklęknie krytyka, należy zaburzyć logikę i realizm, przeszarżować aktorsko a całość polać sosem przerysowania? Dajcie mi $ i ekipę a nakręcę dwa Opętania rocznie! ;) Pierwsza połowa filmu znośna, finisz tandetny.

ocenił(a) film na 10
fe7ch

Czyli według Ciebie każdy film musi być 100% logiczny i realistyczny? Salvadorowi Dalemu lub Pablo Picassowi też byś powiedział, że malują nierealistycznie, więc ich sztuka jest gówno warta?

ocenił(a) film na 4
adriannnn

Nie :(

Pandora_107

Film dla wybranych. Nie dla ciebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones