Arcydzieło to nie jest, ale średnia 4,3 to jakieś nieporozumienie. Więcej w tym sensu, niż w "Gwiezdnych wojnach", a Ken Jeong jak zawsze rewelacyjny.
W tym nie ma nawet krzty sensu. Gwiezdne Wojny to przy tym arcydzieło. (I to nawet te disneyowskie potworki)