Nie byłoby żadnej. Z prostego powodu. Gatunek, który jest w stanie przemierzać odległości międzygwiezdne musi być tak zaawansowany, że zmiótłby nas samym pierdnięciem. Dosłownie. Jako, że wspólnym mianownikiem dla wszystkich ludzi jest tlen, to prawdopodobnie i bez zbędnej finezji by nas wszystkich po prostu zagazowali. Oglądając swój odpowiednik
kosmicznej Esmeraldy czy innej telenoweli. Siedząc wygodnie w fotelach i na kanapach gdzieś na orbicie wokół Księżyca. Gdzie z naszą technologią, moglibyśmy im co najwyżej pomachać. Spuściliby nam na łeb tysiące pojemników z gazem i unicestwili wszystko co żyje gdzieś pomiędzy przerwami na reklamy. Albo jakieś zasobniki z nanobotami przenoszonymi wraz z wiatrem. Wdychane przez wszystkich ludzi na całej planecie osadzałyby się w płucach i czekałaby aż naczelny UFOk naciśnie jeden guzik, po którym miliardy naszych małych towarzyszy uwalniałyby cząsteczkę czy dwie neurotoksyny, zerując w mniej niż minutę całą ludzką populację. To wszystko oczywiście przy założeniu, że UFOki nie miałyby ułańskiej fantazji. Gdyby jednak się okazało, że mają.... to mogliby wziąć na hol jedną 10-15km asteroidę jakich pełno w pasie pomiędzy Marsem a Jowiszem i puścić nam na łeb oglądając powstałe fajerwerki. Tylko, że wtedy nie byłoby filmu.... ktoś zauważy. Czy aby na pewno? Archiwum X, Niepamięć... da się? Da się. Ale po co się wysilać. Lepiej zrobić z kosmitów tępaków grających według naszych zasad by filmowi gieroje mieli kogo rozwalać.