Naprawdę tego nie rozumiem. Po prostu, to był chyba najdziwniejszy film, jaki w życiu widziałem. +1, za tą dziwność. I jeszcze serduszko. P.S Grał tu gość z "Ojca Chrzestnego". CO się stało ze światem...?!
Film spoko, pozytywnie zwariowany. :) Ale kto z "Ojca Chrzestnego" w nim grał?
Abe Vigoda.