Od dawna wiadomo, że zdarza się przyznawać nominacje lub nagrody produkcjom, aktorom, reżyserom, scenarzystom, w ogóle ludziom filmu i filmom nie ze względu na jakość, a na "konieczność dziejową". Oglądając Argo miałem świadomość, że otrzymał tam w jakiejś kategorii nominacje do Oscara. Niestety podczas seansu, już po trzydziestu minutach, po zetknięciu się z prymitywnymi wręcz aspektami scenariusza, scenkami nadmuchiwanymi i epatujących w całej krasie sztucznością, nie mogłem uwierzyć, że coś takiego mogło, do uważanej za jedną z najważniejszych nagród filmowych, otrzymać nominację. To jednak nie był koniec moich zmartwień. Kiedy już dotrwałem do końca i wyłączyłem odtwarzacz, czym prędzej postanowiłem zweryfikować swoją wiedzę na temat ewentualnych nominacji/nagród dla tego filmu. I niech mnie szlag trafi, niech mnie kule bija, ale to co zobaczyłem zakrawa o kpinę. Mało tego, zwyczajnie obraża moją inteligencję. Oscar: 7 nominacji (sic!); Złote Globy: 2 nagrody / 3 nominacje (sic!); BAFTA: 7 nominacji (sic!); Pozostałe: 1 nagroda / 21 nominacji (sic!). Nigdy w życiu nie poczułem się tak sponiewierany przez przemysł filmowy. W swoim życiu obejrzałem wiele gniotów. Argo jest wyjątkowy, bowiem jest gniotem, który otrzymał całą masę nominacji, a może i okaże się, że nagród, na które nie zasługiwał kompletnie. To perfidnie amatorski film, marna główna rola, marny scenariusz, marna reżyseria, totalne nic. Nawet muzyka, utwory, które lubię, a które się w nim pojawiły, mnie denerwowały, bo ktoś je tą obecnością splamił. Ze świetnego tematu, który jak najbardziej zasługiwał na zrobienie filmu, zrobiono jedną wielką chałturę, opluto historię tych dzielnych ludzi. Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły przy ocenie filmu. Nie będę się rozprawiał na temat błędów technicznych, niedopatrzeń itp. Jedno trzeba napisać bezapelacyjnie. Jeżeli to nie koniec i kolejne gnioty w przyszłych latach identycznie będą wyróżniane nominacjami i nagrodami filmowymi, to jest to po prostu UPADEK świata filmu, a jego ojcem będzie zawsze film pt. "Argo".
Wiesz, wydaje mi się, że Lincoln zasługuje na 9, spokojnie. natomiast twoja dycha dla "Dziadek do orzechów" (hahaha) wszystko wyjaśnia. Skończyłeś gimnazjum chłopczyku ?
Co masz do "Dziadka.."???To świetny film dla ludzi o wrażliwości trochę innej niż czarny nosorożec afrykański...a gimnazjum nie skończyłem, dziewczynko
gniotem nie jest dobry film,można obejrzeć,nie przesadzałbym że męczący ale tez nie przykuwa do ekranu
ale te wszystkie nagrody to totalne nieporozumienie-dostaje TYLKO I WYŁĄCZNIE za temat jacy amerykanie super a USA cwana
takie Django Tarantino a nie jest to jego najlepszy film zjada Argo na śniadanie
Podbijam, film dostał nominację na poprawność polityczną, gniotem nie jest, ale nie porywa.
Oglądaliście jakiś inny film.. W tym pokazano, że;
- Amerykanie zabili demokratycznie wybranego władcę i umiłowanego przywódcę, w jego miejscu osadzili despotę terroryzującego naród, oczywiście to wszystko w zamian za ropę..
- Gdy Naród się zbuntował i przepędził tegoż despotę, Amerykanie udzielili mu schronienia, by inni tacy wiedzieli, że nic im nie grozi..
- Rząd Amerykański chciał wycofać się z operacji, gdyż uznali, że lepsza jest śmierć własnych dyplomatów, niż ryzyko skompromitowania się poprzez nieudaną akcję..
- W końcu była też scena ulicznego linczu samotnego Irańczyka..
I Twoim zdaniem to nie jest "poprawne politycznie"?
Jeżeli ktoś narzeka na "poprawność polityczną" to najpewniej chciałby filmu, gdzie Iran zostanie pokazany jako siedlisko zła, a nie krytyki amerykańskiego imperializmu.
chodzi mi o to, że ludzie się zachwycają nieraz różnymi gniotami a wcale jakieś niesamowite nie są. Co prawda, Argo nie był idealny, momentami był bardzo infatylny, ale jednak była ta akcja, i poziom tego filmu jakiś był, ale najważniejsze że był, a zeszłoroczne oscary to jakaś porażka, zachwycali się, nie wiem czym
Upadek kina popularnego to fakt dokonany. Zmienia się rola filmu w życiu człowieka. Jeszcze 20 lat temu chodzono do kin ,by zobaczyć ulubionego aktora,zobaczyć film dobrego reżysera, usłyszeć muzykę znanego kompozytora,cieszyć się scenariuszem wyśmienitego scenarzysty, obrazem świetnego operatora itd.
Dziś chodzi się na "efekty". I to zwykle 3d.
Kino jest jednym z tych miejsc, które na liście inteligentnego człowieka znajduje się pod nagłówkiem " unikać". Po ambitny stuff sięga się w internecie, głównie w dalekiej przeszłości kina.
Zainteresowanie filmem kiedyś nobilitowało, w dobie tabletów, smartfonów, mobile windowsa 8, filmów on-line,kino przestało być "świątynią sztuki".
Społeczeństwo jedzie całymi rodzinami na zakupy weekendowe i przy okazji "posiedzieć w kinie" czyli nażreć się pop cornu i siorbać colę ze słomki.
Taka jest aktualnie funkcja kinematografii.
Nie sluchaj ich. Filmu nie widzialem jeszcze, ale wiem o czym mowisz. Najnowszy film bigelow o zabojstwie osamy tez jest politycznie poprawny i oczywiscie zesrali sie z nominacjami. Pozdr.
Tak i na wiele nie zasługiwał. Jednak w ZDT zdarzają się momenty na ciekawym poziomie. W Argo jest po prostu przez cały film źle. Polecam obejrzeć jednak, bo to ważny element ukształtowania w sobie filmowego krytycyzmu. I polecam oglądać go z takim podejściem jakbyś nigdy tych tutaj postów nie czytał. Pozdr.
Kino zawsze istniało dla rozrywki.. może kiedyś bardziej swobodnej (z mniejszymi pieniędzmi i bez jakichś PG13)..
Czy Hollywood ponosi winę za taki stan rzeczy? Wątpię. Film to produkt, aktualne potrzeby przeciętnego Polaka czy Amerykanina są właśnie na takim poziomie/ sic!\. I dostają to, czego szukają.
Reszcie pozostaje kino lat minionych.
kino nigdy nie było "świątynią sztuki" tylko było "świątynią dziwek i porno" aktorki w prostej linii wywodzą się z prostytutek i gdyby nie wynaleziono kina te "aktorki" zarabiałyby bawiąc gawiedź i dając jej, potocznie mówiąc dupy.
Tak, tak, teatr zawdzięczamy prostytutkom, literatura wywodzi się od świerszczyków a twórcą internetu jest ksiądz pedofil.
o jakim teatrze mówisz Chiński, Japoński, pantomima, cyrk ?
Widzę, że nie rozumiesz sztuki i skąd ona się bierze.
Rozumiem, że można nie rozumieć sztuki, ale nie rozumiem jak można "nie rozumieć skąd sztuka się bierze". Rozumiem, żeby "wiedzieć skąd się sztuka bierze", ale żeby tak jak ty to napisałeś ?
nie wszystko każdy musi rozumieć tym bardziej jeśli ktoś nie czegoś nie widzi tym bardziej nie znaczy, że tego nie ma
Właśnie, że to właśnie znaczy. Zastanów się. Jest wiele teorii filozoficznych, które wyjaśniają dokładnie, że tak właśnie jest. I ja bym się z nimi zgodził.
No, po LSD. A tak na poważnie: nie zrozumiałeś do końca sensu tej teorii. To trochę bardziej skomplikowana teza niż ta, na której próbujesz operować. Możemy skończyć, bo przejdziemy na totalny offtop i będzie lipa.
nic na świecie nie ma skomplikowanego są tylko ludzie którzy coś mówią a sami nie wiedzą co lub jest to teoria tak prosta, że trzeba ja zawoalować aby prezentować się mądrzejszym lub dostać granty, można też zwyczajnie nie potrafić się wypowiadać lub nie trafiać z przykładami do rozmówcy.
Świat jest prosty jak cep.
prostackie porównania nie są ironią ale żaden wtórny półgłówek nie jest w stanie zastosować ironii tym bardziej wymyślić własnej
Kolego ja tam na takie ''avengers'' nie podszedłem żeby zobaczyć dobre efekty specjalne tylko żeby obejrzeć dzieło króla nerdów, człowieka który o komiksach wie wszystko, nakomitego scenarzyste który w swoich dziełach wprowadza wręcz genialne dialogi. Do tego żeby zobaczyć obsadę złożoną z większości z ulubionych aktorów. Coś jeszcze? Nie bo XXI wiek to nie upadek kina popularnego tylko upadek logicznego myślenia. Ludzie udawają przez kabel, że są inteligentni i, że odkryli tajemnice wszechświata. Tak naprawdę to w większości ludzie którzy idą zobaczyć takie ''efektowne'' dziełą to ludzię którzy chcą się cofnąć do dzieciństwa i zobaczyć swoich ulubieńców z bajek i komiksów na ekranie, to jest spełnienie marzeń i jak najbardziej podchodzi pod(jak to sam napisałeś) rolę kina ileś tam lat temu....
Nie nie, kolego. To nie tak. Funkcja kinematografii jest świetnie pokazana w tym właśnie filmie: tu chodzi o kasę! Pierwsze 30 min fimu, kiczowate czy nie, pokazuje jak już w tamtych latach funkcjonował przemysł filmowy w Ameryce. Znajomości i oszustwa były na porządku dziennym, a wszystko po to żeby zarobić na filmie mamonę. I tak jest do dziś.
Z biegiem lat i rozwojem technologicznym dostęp do ambitnego kina najwyraźniej został utrudniony - moim zdaniem to dlatego odnosisz wrażenie, że teraz kino jest jakie jest. Ale nie martw się, ta choroba nie dotyka tylko dużego ekranu; jest obecna wszędzie. W telewizji, radiu, internecie, na ulicy...
Innym filmem, który pokazywał w zabawny sposób działanie Hollywood, jest 'What Just Happened?' z Robertem DeNiro. Średnia ocena na Filmwebie? 5,1/10, a przecież film jest taki prawdziwy...
Dobrze ująłeś. Zastanawiam się co ludzie w tym filmie widzą. Jednoznaczny, propagandowy, nie dający do myślenia.
Witaj DonVitoCorleone.
To prawda. Choć pomysł na film był to również swoje argumenty niewykorzystane podałem na forum filmu trochę wcześniej.
http://www.filmweb.pl/film/Operacja+Argo-2012-614165/discussion/Gustomierz+dawa% C5%82+mi+76+%2C+pomyli%C5%82+si%C4%99%C2%A0,2111307
na pogadance młodzieżówki PiSu czy na kółku różańcowym radia maryja nauczyli cię nienawiści do żydów?kogo jeszcze nienawidzisz?ruskich? niemców?masonów? murzynów?bo oni wszyscy tak wybitnym jednostkom jak ty odbierają szansę ba odniesienie sukcesu?tak haniebne wpisy jak twój powinny być usuwane!dziwne bardzo że na tym forum usuwa się post ze słowem doopa a nikt nie zwraca uwagi na rasizm i faszyzm!
tak samo jak pedofilii, morderców, złodziei, gwałcicieli tak samo bandytów faszysto-żydowskich mordujących dzieci kobiety i mężczyzn.
Na pikniku zorganizowanym na uroczyste bombardowanie, o przepraszam, mordowanie cywilów na górze Golan, gdzie oglądali jak bomby spadają na szpitale i domy sami żydzi mówili o sobie, że są sami w sobie nazistami.
Przypadkowa matrona żydowska wypowiada się zapytana na ulicy co zrobić z gojami mówi wprost pozbyć się wszystkich z dziećmi, zaskoczyło ja dopiero pytanie na które nie potrafiła odpowiedzieć o to czy żydów w Izraelu też powinno się wszystkich pozbyć.
Żydzi w swojej historii jednoznacznie się określili.
ty się swoim głupim wpisem też określiłeś jako ktoś kto nie myśli samodzielnie...są tylko dwa rodzaje ludzi: źli i dobrzy! a nie tak jak myślisz" żli żydzi i (zapewne) dobrzy polacy!!!zacznij myśleć, przestań wsłuchiwać się w bełkot hitleropodobnych kanalii, złych ludzi właśnie!
Gdyby zamienić słowo "plemię" (faktycznie jest nieładne) na np. "grono", to nie byłoby się czego doczepić. Wydaje się, że to ty jesteś przewrażliwiony i jak tylko ktoś coś krytycznego napisze bądź powie o Żydach, ty już widzisz tylko faszyzm i rasizm. Akurat w jego wypowiedzi nie ma nic z tych dwóch rzeczy. To twoje projekcje.
jestem przewrażliwiony, bo swołocz rozumująca jak markin paliła kiedyś Żydów w piecach...bo też uważała, ze ma rację i że kilkuletnie dzieci to tak wielcy zbrodniarze że należy je mordować...przeczytaj sobie książkę "Byłem asystentem dr mengele"...przeczytaj i napisz czy uważasz ze CI ludzie naprawdę zasłużyli na to co ich spotkało???