"Życie niemal na pewno ma sens. "
Albert Einstein

oscar ratowniczy proste..skoro wszędzie pozgarniał statuetki to Akademia nie chciała wyjść na debili i ignorantów oraz strzelić sobie w stopę wybrała opcje bezpieczną. A wiadomo poprawność polityczna zawsze pyszna, zdrowa i strawna- Iran jest be to wiedzą wszyscy, jeszcze ten cyrk z Obamą...Barack nie wręczał-ktoś na fali ogólnego zaowolenia i koniunktury musi przygotowywać plan inwazji(upppss przepraszam-chciałem powiedziec "szeroko pojęty plan pokojowy mający na celu zaprowadzenie demokracji i ogólnie pojętego szczęscia ciemiężonym obywatelom Iranu-gdyż jak wiadomo szczęście i dobrobyt są dla nas najważniejszymi ideami" )

Cóż film mocno przeciętny.Sam wątek oklepany do bólu.Ile było już filmów z odbiciem zakładników 1111? Przypomnę tylko że, w poprzednim roku jednym z głównych faworytów byli "Spadkobiercy".Film kompletnie bezpłciowy, który skłania jedynie do snu.To tylko świadczy o tym jak oskary stały się bezwartościowe.Dlaczego film "Bogowie ulicy" nie dostał żadnej nominacji?

Statuetka za najlepszy film dla "Argo" to jakaś pomyłka... moim faworytem był "Wróg numer jeden", no ale cóż...
Do tego brak oscarów dla"Hobbita" i "Atlasu Chmur" - niestety.
No ale cieszę się, że "Życie Pi" zgarnęło aż 4 statuetki, bo to genialny film i Jennifer Lawrence za najlepszą rolę kobiecą. :)

"Django" powinno wygrać.

To, że film faktycznie mógłby Oscara nie dostać, nie znaczy, że jest tak zły. Nie odczuwa się w nim zbytnio propagandy. Można mieć - jeśli już - pretensje, że twórcy bardziej zachwycili się ideą filmu w filmie, niż politycznym tłem, a problem mógłby być zarysowany bardziej, niż jedynie, jako katalizator świetnego montażu i akcji. Wydaje mi się, że któregokolwiek filmu akademia nie wybrałaby zawsze towarzyszyłyby podobne wpisy. Tym bardziej, że te najambitniejsze - "Milość" i "Bestie..." oglądało znacznie mniej osób, niż pozostałe. Już wolałbym, aby akademia była odważna, nominując i nagradzają "Suger mana", bo wiele osób boi się, że zanudzi na dokumencie, a tak z ciekawości obejrzy.

to jest najsłabszy, najtandetniejszy, najgorsza gra aktorska, najgorsza muzyka, najdenniejszy scenariusz filmowy jaki w swojej kategorii istnieje a szczerze lubię szpiegowskie kino Spy game widziałem kilka razy.

To, co napisałeś nie spowoduje, że ludzie będą się liczyć z Twoją opinią, wręcz przeciwnie.

a co z twoim postem ?

Z moim postem wszystko jest ok. Po za tym, naucz się poprawnie pisać po polsku.

tzn

Za forsę producentów i tematykę.

Z braku laku, wszystkie te filmy są niczym. To przeciętne kino o kant dupy. Mamy zapaść od 2011. Same kichwy.

Dziwna sytuacja szczerze mówiąc, bo byłam pewna nominacji Afflecka, a jej nie dostał. Akademia chyba dość późno się obudziła, nie wiem czy chodzi o sprawy polityczne, czy o sam obraz Hollywood. No i konkurencji nadzwyczajnej to ten film nie miał.

długo przymierzałam się do tego filmu.... ale było warto!
Jest to jeden z lepszych filmów jakie do tej pory widziałam...bardzo prawdziwy,
wszystko jest idealnie dopracowane, oddziałuje na emocję...po prostu ma to coś:)

Za co oskar? Za "argo ich mać"!

Tak szczerze powiedziawszy to Oscary jakoś nigdy dla mnie nie stanowiły "gwarancji jakości", więc nie ma specjalnie analizować dlaczego Agro dostało je.
Zastanowiwszy się Argo, nie ma zbyt dużo fabuły - co może jest zaletą w zalewie filmów, których akcja zawraca trzydzieści razy w godzinę. Muszę przyznać, że obejrzałem z przyjemnością. Trzyma swój rytm i można uwierzyć, że stara się zbliżyć do prawdy.
Polecam.

No i znowu wyszedłem na głupka,jeszcze nie oglądałem a już nie lubię hmm no cóż teraz trzeba tylko kupić bilet, pójść do kina, kupić popcorn i liczyć na to że przede mną nie usiądzie jakiś ponad 2 metrowy zjadacz chleba o i udanego seansu mi życzcie kochani.

Jeden z najsłabszych 'głównych' Oscarów, jakie widziałem. Totalny przeciętniak do superkina TVNu. Napięcie budowane w do bólu typowy sposób (końcówka na lotnisku).

Liczyłem na rozwinięcie wątku Hollywoodzkiego, tworzenia tego fikcyjnego filmu. Zamiast tego dostałem typowy, nietrzymający w napięciu thriller.

Oscar wynika z tego, ze członkowie akademii ostatecznie dostali pięć filmów do oceny i musieli wybrać swój ulubiony. Argo zrozumieli.Nie należy pomijać faktu, że Amerykanie mają do tego filmu emocjonalne podejście. Podejrzewam, że Argo wygrało nieznacznie.
Ja oglądałem z przyjemnością.

Chyba za to, że Oscary rozdawali amerykanie i dzięki filmowi mogli po raz kolejny pokazać jak to im ciężko na świecie i że zawsze zwyciężają. Jak to zobaczyłem to od razu mnie uderzyła ta propagandowa promocja amerykanów na świecie. Można również zadać pytanie za co film The Hurt Locker. W pułapce wojny dostał tyle Oscarów w 2010 roku? Za to samo oczywiście. To jest jakieś podbudowywanie amerykańskiego ego i tyle. Film jest tylko średni.

Nikt nie wie...

Film jest niewątpliwie dobrze wyreżyserowany (krótkie slaptickowe ujęcia niewątpliwie oddają klimat przełomu lat 70 i 80). Oscar za reżyserię niewątpliwie zasłużony. Z kolei za najlepszy film to go dostał dzieki słabej konkurencji w 2013r. (mieli go dać "Zycie Pi"????) . Ja mu daję jakieś 7,75. Ale uważam, że poziom Oscarów w 2013 był jednym z najsłabszych w historii. Zobaczcie sobie nominacje 1971 albo 1995?

też kompletnie nie rozumiem... film niezły, można obejrzeć, ale Oscar?... no ręce opadają

Ten film pokazuje wartość "oskara"-szóstka od towarzystwa wzajemnej adoracji.

W filmie nie ma krztyny prawdy, dlatego nagrode wreczyla sama Obama, odrazu gdy widzialem to na zywo dla mnie to bylo obrzydliwe.