Operacja Avalanche

Operation Avalanche
2016
5,8 806  ocen
5,8 10 1 806
6,3 9 krytyków
Operacja Avalanche
powrót do forum filmu Operacja Avalanche

Średni 5/10

ocenił(a) film na 5

Osobiście też uważam że lądowanie na księżycu to mogła być wielka mistyfikacja ale oczywiście pewności 100% nie ma wiele można przeczytać na ten temat na różnych stronach w necie czy też na youtube ale nigdy nie ma pewności co do samego filmu tragedii nie ma ale też nie porwał mnie jakoś szczególnie tak szczerze to myślę że można się było zdecydowanie bardziej postarać i zrobić coś zdecydowanie lepszego przede wszystkim kolejny film kręcony z ręki a to strasznie denerwuje i męczy oczy ale rozumiem że taki był właśnie zamysł jednym się takie coś spodoba innym nie.....

slobi

Jak kręcony z ręki (techniką found footage) to nawet nie zaczynam to chyba najbardziej w.k.urw...., powinni tego typu filmy jakoś oznaczać tak jak np.3D są oznaczone, na kacu można oczopląsów dostać.

mastekvip

Dokładnie

ocenił(a) film na 5
slobi

Na Księżycu znajdują się trzy odbłyśniki pryzmatyczne pozostawione w miejscu lądowania wypraw Apollo 11, 14 i 15 oraz dwa mniejsze odbłyśniki konstrukcji francuskiej, zainstalowane na radzieckich pojazdach Łunochod-1 i 2.

Lokalizacja: http://physics.ucsd.edu/~tmurphy/apollo/lrrr.html.

Odbłyśniki są zespołami kilkudziesięciu specjalnych pryzmatów, zdolnych odbijać światło lasera dużej mocy połączonego z precyzyjnie prowadzonym teleskopem, sterowanym systemem komputerowym. Odbłyśnik odbija światło lasera padające pod różnymi kątami, stąd wystarczająca część tego światła wraca do sprzężonego z laserem sporego teleskopu. Odbłyśniki stale zajmują pierwotne położenie i nie ma potrzeby regulacji ich położenia.
Odbłyśniki mają rozmiary walizki i podzielone są na 100 oddzielnych sektorów. Każdy sektor to pojedynczy pryzmat o rozmiarach kilku cm. Pomiary robi się przy pomocy lasera generującego równoległą wiązkę o ściśle określonej długości fali, dzięki czemu można wychwycić jej powrót.

Odbłyśniki od niemal 40 lat służą do precyzyjnych pomiarów odległości Ziemia-Księżyc i obecnie rekordowa dokładność takich pomiarów sięga 2mm. Pomiary mają na celu precyzyjne monitorowanie zmian orbity Księżyca. Pomiary laserowe wykonywane są przez amerykańskie obserwatoria astronomiczne McDonald i Apache Point, francuskie Cote d Azur, ponadto ta tematyką zajmuje się obserwatorium uniwersyteckie w Monachium. W Borowcu pod Poznaniem jest specjalistyczne obserwatorium o podobnym profilu zajmujące się laserowymi pomiarami odległości sztucznych satelitów Ziemi do celów geodezyjnych, ale nie wiem czy prowadzone są tam eksperymenty z odbłyśnikami ustawionymi na Księżycu.

Ktoś te odbłyśniki musiał na księżycu jednak zainstalować. Skoro korzysta z nich tyle obserwatoriów na świecie, nie udało by się zachować tak długo tajemnicy, gdyby tych odbłyśników tam nie było.
W którymś odcinku programu Galileo został pokazany eksperyment z wysyłaniem z Ziemi promienia lasera w stronę odbłyśników i jego powrotu.

cyfrowy_baron

Lubię merytoryczną dyskusję popartą dowodami, oczywiście ja nie wątpię w lądowanie na księżycu i uwielbiam astrofizykę oraz kino Sci-Fi. Jest wiele teorii spiskowych które niedoświadczonemu młodemu człowiekowi potrafią zryć beret-to fakt, są niesamowicie przekonywujące ale to fikcja nie poparta faktami, z każdej pierdoły robią duże halo żeby uwiarygodnić fakt (bo to cień nie z tej strony, bo flaga się poruszyła w próżni). Ostatnio pośmiałem się z ludzi którzy usilnie twierdzą, że ziemia jest płaska! hehe... masa filmików na youtube i masa stron -szok, kto im mózgi zindoktrynował -f.u.c.k? mało tego, kolesie mówią,że prędkość światła nie istnieje a wszystko to propaganda NASAi USA ;) btw.do filmów kręconych z ręki może jeszcze się nie przekonałem, na razie mi nie podchodzą, czas pokaże.

cyfrowy_baron

A powiedz jak NASA technologią z lat 60'tych pokonała radiacyjny pas Van Allena, skoro teraz tego nie potrafią?

ocenił(a) film na 5
Andoryt

Pasy Van Allena nie otaczają szczelnie naszej planety, a raczej występują w postaci dwóch torusów. Pasy nieustannie zmieniają jednak swoje rozmiary, co jest uzależnione od aktywności słońca i nie mają wyraźnych granic. Co istotne pasy są nachylone gdyż ich położenie jest powiązane z polem magnetycznym ziemi: https://3.bp.blogspot.com/-3BBd_XWGOCM/VynmzTMyEZI/AAAAAAAAbiw/rWI-P8kSC7YlNogAx -UyUg6MqHp6eYNtwCLcB/s1600/Rendering_of_Van_Allen_radiation_belts_of_Earth_2.jpg

Jak widać, na rysunku (patrz link) można tak zaprojektować trajektorię lotu, by ominąć te pasy. Wymaga to jednak większej ilości energii potrzebnej na manewrowanie. W przypadku misji Apollo (za wyjątkiem misji Apollo 14) zaprojektowano trajektorię tak, by zminimalizować dawkę promieniowania przy jednoczesnym niewielkim zużyciu energii. Czyli wypracowano pewien kompromis. Poza tym pozycja statku była tak utrzymywana, żeby promieniowanie uderzało od strony modułu serwisowego, co dodatkowo minimalizowało dawkę.

Poza tym zagrożenie ze strony pasu Van Allena nie jest aż tak duże. Promieniowanie składa się z wysokoenergetycznych protonów, a szansa na to, że taki proton przelatując przez ludzkie ciało, uderzy w jakąś cząsteczkę jest niewielkie. To czy uderzy zależy jak dużo jest ich w danym czasie emitowanych, czyli od aktywności słońca.

cyfrowy_baron

Zacznijmy od tego że natężenie promieniowania w pasach van Allena jak również na księżycu (o czym nie wspomniałeś), jest różne i uzależnione od cykli aktywności słońca. Cykl taki trwa 11 lat, a szczyt przypada na lata 1969-70. NASA próbowała dokonać wyrwy w pasach van Allena poprzez wybuch bomby nuklearnej w roku 1962 - operacja Starfish Prime. To co osiągnęli to dodatkowy pas radiacyjny, który jest silniejszy w swym negatywnym działaniu 100 razy, a 25 razy silniejszy niż dwa pasy van Allena razem. Rosjanie wyliczyli że ochrona przed promieniowaniem na księżycu wymaga ołowianej osłony grubości 1.2m. Przy czym dokonali tych wyliczeń przed "genialnym" pomysłem amerykanów o detonacji bomby nuklearnej. Nasa uznała że 10 cm, aluminium to minimalna wartość, by móc chronić astronautów i sprzęt przed promieniowaniem. Przy tak grubej warstwie statek był by za ciężki by mógł unieść odpowiednią ilością powietrza (czysty tlen i para wodna) zapewniającą z kolei odpowiedni poziom ciśnienia w kabinie. Dlatego warstwa ochronna była bardzo cieniutka. Rozbłyski słoneczne w roku 1972, dostarczały około 960 jednostek REM (za każdy rozbłysk). Co chroni astronautów, lniany kombinezon. W tym miejscu dodam że 25 jednostek REM uszkadza taki rodzaj filmu jaki był rzekomo używany podczas misji apollo. Na temat ekstremalnych temperatur które również mogły zniszczyć te filmy, nie będę się rozwodził. Przebywanie na powszechni księżyca, to nie tylko kłopoty z promieniowaniem z kosmosu. Kiedy promieniowanie kosmiczne uderza w powierzchnie księżyca, powstają miniaturowe reakcje nuklearne, wyzwalające promieniowanie w formie neutronów. Co jest równie niebezpieczne (a może nawet bardziej). Podsumowując, ustawianie statku tak by promieniowanie uderzało od strony modułu serwisowego, nie ma wielkiego znaczenia przy tak słabej osłonie statku (cienka warstwa aluminium). Zmiana trajektorii lotu również nie rozwiązuje problemu, jedynie odrobinę zmniejsza negatywny wpływ promieniowania. Natomiast samo przebywanie na księżycu z jego podwójnym promieniowanie to już abstrakcja.

A tutaj coś na poprawienie humoru, tylko 41 sekund polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=GuwyY2DzO2I

ocenił(a) film na 5
Andoryt

Chyba zaczerpnąłeś te dane "z sopla lodu wyssane" z jakiegoś serwisu poświęconego teoriom spiskowym. Promieniowanie to po prostu cząsteczki protonów rozpędzone do prędkości zbliżonej prędkości światła. Przy małych prędkościach, te cząsteczki mają zbyt mało energii by przeniknąć cokolwiek. Odległości między cząsteczkami są tak duże, że zderzenie z obiektem wielkości statki kosmicznego jest stosunkowo niewielkie.

Statek misji Apollo przebył przez wewnętrzny pas Van Allena przez kilku minut, zewnętrzny przez ok 1,5 godziny. Trajektoria była pod tym względem zoptymalizowana. Od promieniowania jonizującego częściowo chronił astronautów pancerz statku. Dr. James Van Allen (sam odkrywca pasów) określił dawkę jaką otrzymali na 1 rem – czyli dawkę jaką można porównać do życia nad morzem przez trzy lata. ała dawka otrzymana przez astronautę w czasie misji Apollo jest już większa – taka jaką otrzymują pracownicy elektrowni jądrowych przez rok. Nie jest to więc dawka śmiertelna.

Ponadto pasy Van Allena to nie są sfery otaczające Ziemię, choć niektórzy tak sobie je wyobrażają. Istnieją one tylko ok 20 st. kątowych w każdą stronę od biegunów magnetycznych, a następnie rozszerzają się.

ocenił(a) film na 5
Andoryt

Promieniowanie to po prostu cząsteczki protonów rozpędzone do prędkości zbliżonej prędkości światła. Przy małych prędkościach, te cząsteczki mają zbyt mało energii by przeniknąć cokolwiek. Odległości między cząsteczkami są tak duże, że zderzenie z obiektem wielkości statki kosmicznego jest stosunkowo niewielkie.

Statek misji Apollo przebył przez wewnętrzny pas Van Allena przez kilku minut, zewnętrzny przez ok 1,5 godziny. Trajektoria była pod tym względem zoptymalizowana. Od promieniowania jonizującego częściowo chronił astronautów pancerz statku. Dr. James Van Allen (sam odkrywca pasów) określił dawkę jaką otrzymali na 1 rem – czyli dawkę jaką można porównać do życia nad morzem przez trzy lata. ała dawka otrzymana przez astronautę w czasie misji Apollo jest już większa – taka jaką otrzymują pracownicy elektrowni jądrowych przez rok. Nie jest to więc dawka śmiertelna.

Ponadto pasy Van Allena to nie są sfery otaczające Ziemię, choć niektórzy tak sobie je wyobrażają. Istnieją one tylko ok 20 st. kątowych w każdą stronę od biegunów magnetycznych, a następnie rozszerzają się.

Nie przytoczyłeś żadnych faktów popartych jakimikolwiek naukowymi wynikami badań, lecz przytoczyłeś spekulacje oparte na teoriach spiskowych.

Gdyby misje Apollo były ściemą to zapewne któryś z 800 000 pracowników NASA pracujących przy tej misji już dawno ujawniłby prawdę.

Ludzi wierzących w teorie spiskowe, może przekonać tylko jedno, że to właśnie oni mają rację. Każdy inny argument obalający ich teorię rodzi tylko kolejne podejrzenia i kolejne teorie spiskowe.

W 2010 roku opublikowano badania w czasopiśmie naukowym The Psychologist, z których wynika, dość zaskakująco, że „konspiratorzy” są na ogół bardziej cyniczni wobec świata, a w szczególności wobec polityki. Teorie konspiracyjne są bardziej przekonywujące dla ludzi z niską samooceną, wydają się być reakcją na poczucie niepewności i bezsilności, które wyzwalają wzmożoną aktywność części mózgu (zwanej amygdala) odpowiedzialnej m.in. za nasze interakcje społeczne, agresję, strach wywołując wielokrotnie powtarzane oceny informacji w celu stworzenia spójnej i zrozumiałej narracji. Ta zdolność mózgu do generowania nowych narracji po szokujących wydarzeniach może tak bardzo przyczyniać się do paranoi w tym kraju konkluduje autorka.
Wynika to z przekonania, że jeśli ty znasz prawdę, a inni jej nie znają, to w ten sposób masz uspakajające poczucie, że wiesz, co czynić.

Tworząc teorię spiskową, przerzucamy konieczność udowodnienia że jest fałszywa na osoby, które twierdzą inaczej.

Ziemia jest płaska bo przecież na kuli ludzi by się ciągle przewracali. Udowodniono eksperymentalnie, że jeżeli człowiek stanie na kulistym przedmiocie to się przewróci. Udowodnij, że się mylę."

cyfrowy_baron

No cóż, w twoim poście też nie było przypisów, dlatego ja też ich nie zamieściłem, by pozostać w konwencji luźnej rozmowy. Jak na ironie połowę z tego co napisałem miało swoje źródło właśnie w NASA, pozostałe z opinii pochodziły od ludzi zaangażowanych w rosyjski program kosmiczny. Po gwałtownej zmianie tonu twojej wypowiedzi wnioskuję, że jesteś bardzo zaangażowany emocjonalnie. Niestety takie podejście sprawia, że człowiek jest zamknięty na jakąkolwiek argumentację, szkoda. Myślałem nawet aby odesłać cię do tych źródeł, ale teraz wiem, że to nie ma sensu. Należysz do tej grupy ludzi, którzy odpisują na każdy post bez większego zastanowienia, tylko po to, żeby odbić piłeczkę. Przykro mi ale nie mam czasu na takie głupoty. Twój post również dowodzi, że nie bardzo się na tym znasz, a jedynie cytujesz czyjeś opracowania i to w sposób mało umiejętny. Ludzie mają różne poglądy na różne sprawy i to całkiem normalne. Natomiast niezbyt normalne są emocjonalne wybuchy z powodu tego typu różnic. Od razu zaliczyłeś mnie do grupy fanów teorii spiskowych, płaskiej ziemi, życiowych frustratów, ludzi z małą samooceną etc. To mnie ubawiło, bo wygląda to raczej na mechanizm projekcji twojej osoby, skoro już poruszyłeś temat psychologii.

ocenił(a) film na 5
Andoryt

Nie jestem zaangażowany emocjonalnie. Jeszcze 10 tal temu sam wierzyłem, że ludzie nie mogli lądować na księżycu. Czytałem różne wytłumaczenia tworzone przez zwolenników teorii spiskowej i brzmiały one bardzo wiarygodnie. Później jednak natknąłem się na wyjaśnienia tych zjawisk prezentowane przez naukowców, a nie domorosłych astronomów. Wyjaśnienia naukowe zabrzmiały dla mnie o wiele bardziej wiarygodnie.
O tym co pisało NASA na temat eksplozji nuklearnej w pasie Van Allena również się zapoznałem. To jednak niczego nie zmienia. Po prostu cząsteczki promieniowania wyemitowane w wybuchu nuklearnym utworzyły kolejny pas, ponieważ one również starły się z polem magnetycznym ziemi. Prawdą jest że promieniowanie było 100-krotnie większe od naturalnego, ale tylko przez dwa dni (o czym twórcy teorii spiskowej celowo nie wspominają), brało się to z tego, że okres rozpadu wysokoenergetycznych elektronów jest szybki, a sztuczny pas nie miał zasilania w postaci promieniowania słonecznego, jak to ma miejsce w przypadku naturalnych pasów.

Teorie spiskowe są preparowane w sposób niedbały. Ich twórcy eksponują to co potwierdza ich przypuszczenia i skrzętnie pomijają to co im zaprzecza. Dlatego przytoczyłem ci wyniki badań na temat samych teorii spiskowych.

Czy zastanawiałeś się nad wyjaśnieniem jednego koronnego argumentu świadczącego przeciwko tej teorii spiskowej: W onych czasach amerykanie i rosjanie prowadzili wyścig o to, kto pierwszy wyśle człowieka na księżyc. Rosjanie szpiegowali amerykanów, śledzi lot ich pojazdu na księżyc i zapewne sprawdzili, czy to co pozostawili amerykanie na księżycu, rzeczywiście tam się znajduje. Czy gdyby rosjanie wtedy lub dziś mieli choć cień wątpliwości co do tego, ze amerykanie wcale na księżycu nie wylądowali i brali choć część teorii spiskowych na poważnie, to nie ujawnili by wszem i wobec tego fałszerstwa by zdyskredytować amerykanów?

Ponadto co roku w renomowanych akademiach naukowych zajmujących się astronomią i astro-fizyką pracę podejmują naukowcy o rozległej wiedzy. I co, zanim zaczną badać kosmos i przyjrzą się wynikom badań księżyca, przychodzą do nich faceci w czerni i przestrzegają by nie ujawniali prawdziwych informacji na temat misji Apollo, jeżeli będą mieli co do nich jakiekolwiek wątpliwości?

Nie chce mi się mierzyć z każdym argumentem wysuwanym przez twórców i zwolenników teorii spiskowych, bo gdy obalisz jakiś argument oni zaraz to przeinaczają i wyciągają inne spekulacje na temat tego argumentu.
Ja już tak mam, że prędzej uwierzę w wyjaśnienia naukowców jeżeli są poparte badaniami niż w wyjaśnienia szamanów.

A tak zupełnie na marginesie.
Nie zawsze jest jednak tak, że naukowcy mają rację. Wiele razy okazywało się iż się mylili, ale nigdy nie była z tym związana jakaś teoria spiskowa. Wątpliwości można mieć np. co do przeznaczenia piramid, ale nie da się zaprzeczyć, że piramidy istnieją. Ja jakoś nie mogę uwierzyć, że były grobowcami, bo nigdy w żadnej piramidzie nie znaleziono ani jednej mumii. Wszystkie mumie znajdowały się w Dolnie Królów. Można mieć wątpliwości co do tego, czy piramidy wybudowano w 40 lat, bo wtedy jeden blok skalny musiałby być układany co 3 minuty i równie szybko przycinany. Gdyby układały to tysiące robotników, to by się wzajemnie zadeptali na tak małej powierzchni. Dla przykładu archeolodzy twierdzą, że o w połowie niższe piramidy, Majowie budowali 150 lat. Można mieć wątpliwości co do tego, czy starożytni mogli ciąć granit miedzianymi dłutami, skoro twardość miedzi wg. skali Mohsa wynosi 3.0, a granitu 6.0. Prędzej dokonaliby tego używając krzemiennych narzędzi bo twardość krzemu wynosi 6.5. Dla przykładu twardość żelaza wynosi 4.0, a tytanu tyle samo co granitu - 6.0. Dziś do cięcia granitu używamy tarcz diamentowych, bo twardość diamentu wynosi 10.
Mimo tych wszystkich wątpliwości nie spekuluję jednak na temat tego, że zbudowali je kosmici, bo brak jakichkolwiek dowodów na to. Bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem byłoby twierdzenie, że na ziemi istniała już zaawansowana cywilizacja, jak najbardziej ludzka, która upadła w wyniki jakiejś jednej lub wielu katastrof naturalnych. Dlaczego bardziej wiarygodna? Dlatego, że wiarygodnie wyjaśnia istnienie tysięcy piramid na całym świecie. Jeżeli do tego weźmie się fakt, że po naszej cywilizacji, po 600 latach nie pozostałby nawet plastik. Pozostałyby za to budowle wykonane z najtwardszych minerałów.

cyfrowy_baron

Jak już napisałem wcześniej nie korzystałem ze źródeł fanów teorii spiskowej tylko ze źródeł NASA i rosyjskiego programu kosmicznego. Wierz w co chcesz, ja nie czuję ani potrzeby ani obowiązku żeby wyprowadzać cię z błędu.

cyfrowy_baron

Może i wylądowali na księżycu ale kilka dobrych lat później co tez do końca nie jest pewne a mina Armatronga mówi sama za siebie -- i to jest człowiek, który lądował na księżycu ??? Haaaaa teoria spiskowa to raczej to że ładowali na księżycu ---wtedy ich technologia była tak ograniczona że zwykły kalkulator był ich szczytem także to ty jesteś zwolennikiem teorii spiskowych

cizia1981

Oczywiście wiadomość do cyfrowego barona

cyfrowy_baron

cizia1981 cizia1981
» cyfrowy_baron
3 minuty temu
Może i wylądowali na księżycu ale kilka dobrych lat później co tez do końca nie jest pewne a mina Armstronga mówi sama za siebie -- i to jest człowiek, który lądował na księżycu ??? Haaaaa teoria spiskowa to raczej to że lądowali na księżycu ---wtedy ich technologia była tak ograniczona że zwykły kalkulator był ich szczytem także to ty jesteś zwolennikiem teorii spiskowych
odpowiedz

cyfrowy_baron

Te lustra są dowodem na wylądowanie na księżyc , ale nie na datę wylądowania , bo to w tym wyścigu było ważne i tego też dotyczy film.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
slobi

Interpunkcji pani w szkole nie uczyla. czy masz po prostu w dupie ludzi, do ktorych piszesz swoje teksty?

ocenił(a) film na 3
SIM0N_filmweb

Nie dokazuj miła/y nie dokazuj...
Twój test po korekcie powinien wyglądać tak:

Interpunkcji pani w szkole nie uczyła. Czy masz po prostu w dupie ludzi, do których piszesz swoje teksty?

PLFallenAngel

No niezupelnie panicz ma racje, gdyz pierwsza kropka w moim zapytaniu, to literowka, na co wskazuje m.in. kontunuacja mala litera tego pojedynczego zdania - z ktorego w swojej 'korekcie' zechcial panicz uczynic dwa zdania, rozwalajac tym totalnie logike i sens wypowiedzi - jak rowniez bliskosc pomylonych przeze mnie znakow, na klawiaturze. Natomiast polskich znakow nie uzywam, poniewaz kilka lat temu wskutek wypadku zlamalem nadgarstek, a to jest cena, jaka przyszlo mi za to zaplacic. Ale spokojnie, jakos specjalnie nad tym nie ubolewam, wiec niechaj panicz odrzuci ewentualne wyrzuty sumienia. Polecam jedynie zapamietac te lekcje na przyszlosc i czesciej brac pod rozwage, czy faktycznie warto sie odezwac, kiedy po raz kolejny pojawia sie chocby najmniejsza szansa na chwilowe poczucie sie lepszym badz madrzejszym od innych. Sugeruje rowniez przy tej okazji rozwazyc, jak sie ma interpunkcja - na ktora zwrocilem w moim zapytaniu uwage - do literowek i braku polskich znakow, na okolicznosc podjecia proby zrozumienia 'co autor mial na mysli' w swojej wypowiedzi. Tymczasem dziekuje bardzo za uwage, serdecznie panicza pozdrawiam i zycze przyjemnej niedzieli. EOT

ocenił(a) film na 3
SIM0N_filmweb

Dziękuję waćpanu za pozdrowienia i życzenia przyjemnej niedzieli.
Wyjaśnił asan sprawę i git. Wyrzutów sumienia z powodu złamania przez pana ręki nie mam, no bo jam tego nie uczynił. Piszesz waszmość, że się wtrącam, nie ja, a pan takie rzeczy czynisz, tu nie forum językowe, lecz filmowe.
Pozdrawiam i życzę udanego poniedziałku.
Eot.